no to myk, myk na www.golfdlażony.pl



nie widzisz że tu aplauzu nie znajdziesz ?


nawróć się... tu jest jak w fanatycznej sekcie
zaraz Ci ktos dżihad zrobi...

pozdr, Jacek

he he spoko, wiem - porsche to jest jak choroba.
Wiem bo sam jestem zarazony i na razie nie mam ochoty zmieniac marki. Aczkowliek czasami lubie sobie na to wszystko spojrzec "zdrowym rozsądkiem" i wtedy jeszcze bardziej wiem ze to choroba bo rozsądek i rozum podpowiada co innego

Witam,

Koledzy, w sobotę pojechałem do VW w Piasecznie kupić jakąś bzdurę do mojej drugiej bryczki (bo pierwsza to porsche oczywiście ) Podeszła do mnie ładna dziewczyna ponieważ przystanąłem przy naprawdę ładnie wyglądającym Scirocco (kiedyś sam jeździłem Scirocco, oj kiedy to było....) Podziękowałem za pomoc, spojrzałem przez okno na prosiaczka, potem znów na Scirocco. Wsiadłem....zamknąłem drzwi, pięknie się zamknęły - z tym przyjemnym głuchym dżwiękiem. Na siedzieniach Alcantara, czarna - Recaro. Kierwonica pięknie profilowana. Fotele super wygodne, biegi króciutkie, sztywno chodzące, naprawdę łądny środek, uczucie luskusu. Pod maską nawet nie wiem co było, ale mniejsza z tym. Samochód jest naprawdę ładny i sprawia super wrażenie. Obejrzałem ładne felgi 17'' Opony 235, potem jeszcze rzut oka i myśl - "Fajny samochód za 120 tys, naprawdę fajny samochód"
Wiem co niektórzy z Was powiedzą - to go kup i nie marudź Nie, bo o Porsche marzyłem zawsze i cieszę się nim, ale rzeczywiście goście od cen, jakości i osiągów powinni zacząć się zastanawiać nad tą wspomnianą róznicą 30 tys Euro a jakieś 100 - 170 tys Euro.....
Kupiłem drobną część do mojego VW, wyszedłem...przy moim samochodzie stało dwóch młodych chłopaków. Pogadałem krótko, włączyłem boxerka....przygazowałem i znów poczułem to szczęście......
Porsche to inna historia niż Scirocco.....jednak nad ceną można się zastanawiać......

Normalną sprawą jest, że samochody mają coraz lepsze osiągi i coraz bliżej im do Porsche. Nie robił bym z tego wielkiego problemu, już dawniej można było kupić bardzo mocne auta porównywalne osiągami z Porsche albo je przewyższające. Na bazie takiego Lancera Evo można zrobić na prawdę mocne auto praktycznie do każdego rodzaju sportu motorowego. Seryjne auto (IX/X) po zrobieniu wydechu ma 360 km i jeździ super. Może nawet ma lepsze osiągi niż podstawowe 911 (ciekawe ile sztuk sprzedali 997 z bazowym silnikiem, chyba tylko Doda ma 997 3.6;)). Kupno Porsche 911 opiera się na innych kryteriach niż stosunek osiągów do ceny. Podobno sprzedaż Turbo coraz bardziej zmierza do połowy sprzedaży całej gamy 911. Co do innych modeli to mam wrażenie, że jadą na legendzie 911 i mogą być znacznie gorsze od chociażby BMW a sprzedaż będzie się miała doskonale. Odnośnie nowych modeli VW to są całkiem fajnie na tle konkurenci. Ciekawe czy VAG wsadzi do Golfa albo Scirocco R5 z Audi TT-R, byłby mocniejszy od Focusa RS.

poki co to nowy boxster ma miec silnik z audi TT ...

Rzędowa czwórka czy piątka? Shit....

Problem w tym ze jesli porsche by chodzilo po 30 tys eu z salonu to czy byloby takim marzeniem jak teraz? Kazdy by nim jezdzil... Jak to mowila pewna reklama "Theres a moment you know you want one, and the moment you own one, and theres a decade or two passing between". Gdyby te auta byly tanie i dostepne to zabrakloby tej magii dazenia do celu.

Spojrzalem wczoraj w taki sposob.
Przyklad - nowa fiesta. Cena od 35 tys zl.... Taaaa... 4 drzwi, klima, el szyby, czujniki parkowania, aluski, bialy kolorek, silniczek 1.4... Cena koncowa - 60 tys... Moje biale ladniejsze, szybsze, podobnie wyposazone (no, 2 drzwiowe), daje zdecydowanie duzo lepsza frajde z jazdy... Cena kupna + koszt doprowadzenia do perfekcji = 60 tys.... Hmmm, i mowicie ze zdrowy rozsadek podpowiada kupic fieste?

No nie, bez przesady Wampir, Fiesta to porażka.... nigdy nigdy!!!!

Fiesta to bezpłciowe auto i jak juz to raczej dla kobiet.
Za 35-40 tys mozesz miec poprzedniego Focusa RS z nieduzym przebiegiem
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9653256

A za 50-60 tys to bys mial wypasiona mazde rx-8 rocznik 2005-2007 i w zaleznosci od wersji 190-230KM na pokładzie.

Ten focus to mi troche pachnie wiejskim tuningiem...a mazda to auto dla kolesi z niezdeklarowaną orientacją sexsualną...(to tylko i wyłącznie moje zdanie)

... ale zawsze lepsze to niż Fiesta

e no kumpel ma taka mazde i generalnie auto godne polecenia poza tym ze wankiel mu pali kolo 20/100 , kumpel hetero , ale troche metro wiec moze cos w tym jest ))


tu sie oczywiscie klania 'efekt veblena' no czasy sie zmieniają po prostu , i tak dobrze ze nie doszlo jeszcze do takich patologii jaką mamy w zegarkach


ad wampir , no ja za 60 kola to wiadomo ze bym sie pokusił o twoje autko , ale niezaprzeczalnym faktem jest to ze duza czesc spoleczenstwa traktuje slowo NOWE , jak jakiegoś bożka

Panowie... Mowilem o nowym aucie z salonu ( w koncu temat o nowym golfie). Uzywki mozna kupic rozne w roznych cenach i za 30 tys mozna miec bardzo fajne auto, ale nie taki cel wypowiedzi. Fiesta - podana jako przyklad. Tyczy sie rowniez innych nowych.

Czyli wybór miedzy nówka Fiestą i Porsche 944 Turbo S z 1989 ?
Jezeli miałby to byc samochód praktyczny używany np takze do pracy i z ktorego bym także korzystał np. razem z żoną to jednak nówka i niech jest to nawet Fiesta.

Starsze samochody maja to do siebie ze trzeba sie nimi zajmowac (trzeba je traktowac jak hobby) i do pracy sie nie nadają - nadaja sie dobrze na niedzielne przejażdzki
Moze gdyby auta były tak tanie jak w USA gdzie ludzie maja po kilka samochodow to ten twoj jako kolejny do kolekcji to tak.
Ale w PL ze wzgledów praktycznych osobiscie zdecydowanie wolałbym jednak nówke za połowe ceny samochodu jednak 20 letniego. Mowa oczywiscie o moim wyborze - ktos inny moze wybrał by inaczej.
Utrzymanie i spalania obu aut takze pewno bardzo sie różni...

Dlatego na codzien mam vw polo 1.0 ktory jedyne co potrzebuje to mu zalac paliwka