Witam wszystkich forumowiczow. Przychodze do Was z pytaniem. Mam nadzieje, ze nie wyda Wam sie glupie badz banalne, a nawet jesli, to wciaz prosilbym o odpowiedz. Przymierzam sie do kupna samochodu i jednym z moich typow jest wlasnie Porsche Cayman. Interesuje mnie 3-4 letnie auto, poniewaz na takie moge sobie finansowo pozwolic i chcialem sie dowiedziec, czy jest to w Polsce samochod ktorym da sie jezdzic? Poniewaz slyszalem rozne opowiesci - a to o twardym zawieszeniu, a to o ciaglym zachaczaniu o progi zwalniajace, jednak zawsze od osob, ktore samochody te widzialo jedynie na obrazkach. Ja oczekuje opinii z pierwszej reki: czy Cayman nadaje sie do jezdzenia, jako jedyny samochod, robiac jakies 15-30k km rocznie? Glownie na drogach Polskich jak i naszych poludniowych/polnocno-wschodnich sasiadow. Czy samochod taki mozna spokojnie zostawic zaparkowany na ulicy i nie napotkac porysowanego lakieru (albo nie zastac samochodu?). I wreszcie, jakie sa orientacyjne, realne koszta eksploatacji, ubezpiecznia oraz serwisowania? Pozdrawiam serdecznie

ja jeżdżę na co dzień jeśli tylko nie ma śniegu.
moje stare auto jest na pewno dużo twardsze i mniej komfortowe niż Cayman... kompletnie na luzie można jeździć tym autem codziennie, to nie jest 911 gt3 rs...
to auto na co dzień.i to na pełnym luzie.

Witam!

Ostatnio był taki temat na forum. Było omawianych kilka aut do kupienia
w Polsce. Jacekm, jeździł Caymanem przed kilka lat i nie słyszałem od Niego
nic na tematy które wymieniłeś. Dodatkowo dodam, że zamienił Caymana
na 997 i chyba nadal jego auto jest do kupienia w komisie, o ile ostatnia
osoba które o nie pytała nie kupiła.
Nie wiem czemu to auto jeszcze stoi w komisie, mimo atrakcyjnej ceny.

Napisz skąd jesteś jeszcze

_________________

924 '83 LM8U - Tor Poznań 2:04,992

witam, jeździłem Caymanem S ponad 3 lata (zrobiłem 35tys km) i zdania nie zmieniłem, że to bardzo praktyczne Porsche. Jeśli chodzi o krawężniki, to wszyscy mi mówili i pytali nawet jak miałem to auto, że to chyba ciężko się jeździ. Bzdura. Jest minimalnie niżej zawieszone niż inne auta, ale krawężnik musi być naprawdę wysoki, aby przeszkadzał. W zasadzie to nie pamiętam, aby jakiś mi kiedyś przeszkodził, no ale nie szukałem specjalnie .
Bardzo praktyczne w Caymanie są bagażniki - jeden z przodu, drugi z tyłu. Ten z tyłu mieści 260litrów i wystarcza na zakupy , wypady kilkudniowe i itp. będziesz zaskoczony wielkością torby, którą można tam włożyć.
W zależności jak jeździsz, Cayman S mógł spalić od ok. 8.2l benzyny na 100km (testowałem, nuuudaaa ), do nawet kilkunastu (14-16l). Zwykle w mieście pokazywał średnio około 12-14/15litrów; poza miastem około 11-13l (nie jeździłem zbyt wolno ).
Jeśli chodzi o zawieszenie, to koniecznie kup auto z PASM (aktywne zawieszenie). Na pewno komfort nie będzie jak w mercedesie, ale ja jeździłem na długie wycieczki z córką i było super.
Ogólnie auto jest głośniejsze przy większych prędkościach od Carrery S. 911-tka jest jednak cięższa i czuje się, że komfort jazdy jest większy. Tym nie mniej z moich doświadczeń Cayman S świetnie nadaje się do codziennej jazdy.

Ubezpieczenie - Porsche ma dobre pakiety ubezpieczeniowe. Ostatnio (teraz też) ubezpieczałem w Hestii i podejrzewam, że przy 4-letnim aucie wyjdzie około 4-5% wartości auta (OC, AC, assistance, itp), czyli około 5-6tysięcy zł przy cenie auta ukoło 150tys.

Zdecydowanie polecam wersję S, bo daje dużo więcej frajdy z jeżdżenia. Rozpędza się do setki w ok. 5.4s, nawet do ponad 280km/godz (wg swojego licznika). A w górach tym bardziej docenisz większą moc - Cayman S będzie frunął pod górki .

Autko którym jeździłem (nie jest już moje) stoi tutaj: i mogę Ci o nim powiedzieć wszystko gdybyś był zainteresowany. Wszystko przy nim robione było wyłącznie w ASO (jak go oddawałem to był gotowy do jazdy, na liczniku 35tys, nastepny przegląd dopiero przy 54tys km; nic nie trzeba przy nim robić):

http://www.autoreduta.pl/index.php?inne ... 30&id=2365

Ja pytałem (w imieniu brata) samochód fajny i na pierwszy rzut oka bardzo dobrze utrzymany.

Nie kupiliśmy bo samochód miał być do lesaingu, a ten jest sprzedawany na FV marża. Dodatkowo kontakt z AR był średni.

Mozna na co dzien, mozna! fakt, ze trzeba wolno przez garby i na krawezniki trzeba uwazac ale za to jest fun

na całe szczęscie w nowym gt3 jest podnoszony przód na wypadek garba na drodze itd.

tak, tylko jeszcze trzeba zauważyć ten garb i przed nim wyhamować !

to może lepiej 4x4

witam po dluzszej nieobecnosci, ale w koncu czyms trzeba sobie na ten samochod zarobic dziekuje wszystkim za rady i poparcie dla kupna... jednak powstal pewien problem, ktorego zapomnialem przewidziec zakladajac temat... mam 204cm wzrostu!! I jak pare dni temu wsiadlem w Hanoverze do pieknego, czarnego Caymana... to myslalem, ze sie poplacze!! Niestety, ale to nie jest zupelnie samochod dla mnie Z kierownica miedzy nogami, kolanami zachaczajac drazek skrzyni biegow nie dam rady pokonac, dajmy na to 900km trasy... wiec nic z tego. Szukajac alternatywy rozwazam 911 4S, ale nie wiem jakiego spalanie moge oczekiwac po 7 letnim modelu... poza tym wracajac z Niemiec, naszymi wspanialymi drogami, niemal uderzajac glowa o szyberdach (i oczywiscie szorujac asfalt dziobem... Skody!) powaznie zastanawiam sie czy nie pokusic sie np na jakiegos camaro... bo nie wiem co bym zrobil gubiac co chwila nizej podwieszone elementy.

Qbak: jestem z kraka

Camaro - dużo większe spalanie i mega duży spadek wartości przy odsprzedaży niestety.

Przy wzroście 195 cm siedziało mi się w miarę wygodnie (jeszcze!) w Caymanie. Widocznie każdy centymetr jest na wagę złota. Coś za coś - pozostanie Ci 'starsze' 911. Ale szukajmy pozytywów w negatywach! To w końcu 911 no i nadal "Porsche"!

pit: no wlasnie gigantyczny spadek wartosci mnie najbardziej boli... co do spalania, to nie myslisz, ze spalalby wiecej od 911?

porsche: nie zrozum mnie zle, tragicznie nie bylo jednak sie tam zmiescilem, a przy automacie moglbym nawet jezdzic bo nie musialbym zmieniac sam biegow (nie to, co np w lotusie, ktory w ogole byl tragiczny). ale nie wyobrazam sobie robic jakies wieksze dystanse... haha ^^ no i to Porsche pelna geba!

no z tym wiekszym spalaniem Caymana, to pojechaliście (albo de facto nie jeździliście caymanem...). Caymanem zrobiłem ok. 35 tys km, a najnowszą Carrerą S z PDK około 3 tys i mogę stwierdzić, że Carrera pali więcej mimo, że jestem zaskoczony, że nie tak dużo więcej. Ogólnie oceniam o około 1-2l więcej na 100km.
Jeśli chodzi o spadek wartości, to w zasadzie wszystkie nowe auta tracą podobnie (bo +/- 10% moim zdaniem nie gra roli), bo ich produkcja idzie w tysiące. Cenę trzymają wspaniałe klasyczne modele. I jedne i drugie auta mają swoje plusy i minusy, ale nie będę się tutaj nad tym rozwodził, bo nie starczyło by miejsca na naszych dyskach jakby się rozpętała dyskusja ....

Jesli chodzi o wzrost, to ja mam 190cm (w porywach 191 ). 14 cm więcej w Caymanie, to może być problem. Na pewno moim zdaniem nie zmieścisz się w kasku (bo ja mam na styk) ! - jeśli zamierzasz jeździć na imprezach gdzie kask jest obowiązkowy, to sprawdź to przed zakupem jakiegokolwiek auta. Wizualna wielkość auta nie gra roli. Nie siedziałem nigdy w Camaro ani innym amerykańskim takim, ale ważne jest czy siedzenie da się maksymalnie nisko obniżyć. W Volvo V70 mam mniej miejsca na głową niż w Carrerze czy Caymanie, a przecież V70 to taka wielka bryka...
rozwiązanie to....kabriolet , no ale musisz ciągle liczyć na piękną pogodę, co w Polsce może być grą w totolotka.

Rozważając spalanie przy zakupie Porsche uważam za zbędne - zupełnie nie na temat;-)

Ale zaspokoję Twoją ciekawość - 7-8 l/100 przy spokojnej jeżdzie na trasie.

10-12 w mieście od świateł do świateł...

Bez ograniczeń przy 292 km/h w niemczech;-)

996 4s 03.

ehh no wlasnie ciasnosc i problemy z wsiadaniem/wysiadaniem , to w sumie jak dla mnie jedyna wada tych autek


pozdrawiam z krk

W aktualnym TopGear w kiosku jest podsumowanie codziennego uzytkowania Caymana .Wypada b.dobrze

W aktualnym wydaniu Top Gear jest artykuł o 911 Sport Classic Nie wiem czy mówimy o tym samym numerze

w tym wydaniu jest o obydwu tych autach. o Classicu w środku, a o Caymanie pod koniec

Nota bene, to jest wyjątkowo śliczne auto