axel napisał(a):
Moim zdaniem nie ma reguły, wszystko zależy od sposobu jazdy i silnika jaki im wyjdzie w fabryce.
Zgadzam się całkowicie. To że silniki 3,4 są awaryjne wszyscy wiedzą ale ... dopóki ktoś nie nadwyręża go na torze pewnie i zrobi 400.000. Nie wiem dokładnie co jest w nich problemem ale być może użyte materiały do produkcji wału które powodują "spuchnięcie" panewki najbliżej komory sprzęgłowej i obrócenie jej. Problem ujawnia się jak auto jedzie po torze na pełnej mocy, na dworze dodatkowo jest upał i nie odpuszcza się po zrobieniu okrążenia tylko "bije" kolejne czasy. Możliwe że 3,6 można zrobić nawet 20 okrążeń gniotąc go niemiłosiernie ale ja swoje 3,4 załatwiłem po 5 czy 6.
Zgadzając się z cytowanym przedmówcą też mi się wydaje że można spokojnie kupić 3,4 z przebiegiem 400.000 całkowicie sprawnym ale pod warunkiem że auto posiadał dyrektor banku w Szwajcarii albo inna osoba tego typu która porsche traktuje jako dojazd do pracy.
Ja swoje kupiłem w Szwajcarii właśnie od takiej osoby - miało 134.000 przebiegu i gdybym nie przesadził wtedy na torze to myślę że teraz miało by 160.000 i silnik pracował by wyśmienicie. Z drugiej strony ktoś może powiedzieć - co to za porsche jak nie można go dobrze pognieść ??
))
Tak jak pisałem poprzednim poście jak kolega rozebrał silnik to pierścienie były jak nowe, problem stanowił tylko i wyłącznie wał korbowy i nieszczęsna obrócona panewka, które wymieniliśmy i auto dalej ma silnik w świetnym stanie i nie pali przysłowiowego grama oleju.
Tak więc i w/g mnie kwestia przebiegu danego silnika to sprawa bardzo ale to bardzo indywidualna i w dużej mierze zależy od stylu jazdy mieszczącego się pomiędzy stylem dyrektora banku po styl wariata który kocha porsche i jego pedał gazu tak jak ja
;);)