To prawda, że Austriacy miażdżyli nas przez 30 min, ale bezskutecznie i to się liczy. Sędzia nie powinien pomagać w ustaleniu "sprawiedliwego wyniku"- miałem nadzieję, że nie będzie powtórki z Korei i Japonii, ale jak się okazuje naiwaniak ze mnie. Wkurzyło mnie (dopiero po meczu), że Krzynówek nie wpakował piłki do siatki, bo:
Po pierwsze: Prowadzenie jedną bramką nic nie znaczy tak na prawdę - wystarczy jeden łysy "organ", żeby wszystko spie**** .
Po drugie (i ważniejsze): To byłaby zajeeeefajna bramka