No coments - good bye Poland

P.s. never again

ŻE - NA - DA !!!!

Jedynymi Polakami którzy wyszli z grupy to u Niemców - brawo

A tak poważnie to wielkie gratki dla Boruca - sto lat Artur

Jak to się stało..... "jechaliśmy po złoto"

To fakt. Artur pokazal ze moglby sam wygrac te mistrzostwa. Roger tez pokazal ze wiele potrafi, przynajmniej sie staral. Brawo dla Ebiego dzisiaj ze probowal, nawet zabral sie za rozgrywanie pod koniec meczu bo nikt nie chcial. Ale gdzie jest reszta? Lewandowski probowal strzelac, krzynowek zupelnie bez formy, obrona kompletnie sie nie mogla zgrac, pierwsza polowa to wogole nie obstawiane skrzydla, pomoc tez nie dzialala jak powinna...
No coz, moze dobrze sie stalo, Leo zostanie i mam nadzieje ze przebuduje odpowiednio druzyne, skupi sie na graczach ktorzy wychodza w swoich druzynach w pierwszej 11, a nie grzeja lawe w dobrych zagranicznych klubach, bo niestety nie tedy droga. Czegos zabraklo, tego czegos co bylo w meczu z protugalia.

Pomik dla BORUCA.

Od jutra jego plakat wisi w moim garażu

Czyżby znowu dostali z góry za te mistrzostwa tak jak podczas MŚ w Korei i Japonii - wtedy też nic naszym nie wyszło poza hymnem E.Górniak , które do dziś pamiętamy
P.s.No przepraszam wtedy choć raz wygraliśmy na koniec (tzw. otarcie łez) z Amerykanami i w dodatku strzeliliśmy bramki bez spalonego
Reasumując

Reasumujac: No to poplynelismy...

nie ma tak żle jedna bramka była co prawda ze spalonego ale jak to powiedział nasz Prezydent, "Benchałer" wie co robi
a nasz najlepsiejszy zawodnik "piureiro" zdobył bramę. Czy jakoś tak

Wampir , zapomniałeś wspomnieć o Wasilewskim ten też pokazał jak dobrze umie faulować - robił to na okrągło i nic innego , w pewnym momencie 1-szej połowy mógł być 100% karny dzięki temu idiocie , który nadrabiał braki umiejętności pełną profesją fauli

Ja osobiście nie jestem kibicem dlatego tak fascynuje mnie obserwowanie kibiców i ich irracjonalnych zachowań. Przecież jasne, że mamy jedną z najsłabszych drużyn narodowych w Europie wiec skąd ten hurra optymizm, ze wygramy z Niemcami? Jasne, ze nie wygramy bo gramy kiepsko.

Kolejny mecz to słaba gra z Austrią (dla laika słaba bo nie wygraliśmy, nie ważne czy podyktowany karny był fair czy nie. Jakby nie było bramka Rogera tez obiektywnie nie powinna być uznana)

Jakież było moje zdziwienie gdy po dwóch żenujących występach polskiej drużyny słyszę, że wygramy z Chorwacją. Chorwaci zmłócili Niemców wiec niby jak mamy ich pokonać (a raczej kim, chyba, że Boruc zacznie bramki strzelać).

Dla mnie zwykłego, śmiertelnika, podatnika, żal mi pieniędzy, które budżet wydaje z "moich" podatków na beznadziejny zespól. Wszystkie te ich wyjazdy, szkolenia, obozy kosztują mnóstwo a jednoczenie jak wskazują wyniki są to pieniądze wyrzucone w błoto. Lepiej za te pieniądze wybudować kilka obiecanych boisk, na których może wreszcie wyrośnie jakiś polski talent piłkarski.

I teraz na koniec mistrzostw znowu będą dyskusje a za dwa lata po raz kolejny hurrra optymizm, będziemy wygrywać z Anglią, Niemcami, Francją, Włochami ba nawet z Brazylią. I znowu będzie lipa i dyskusje i tak bez końca...

Marcin: odnosnie wydatkow to wiesz ze kazda druzyna w ME zainkasowala 7.5 mln euro za sam udzial, 500 tys eu za kazdy remis i 1 mln eu za kazda wygrana?
Wiec jakby nie patrzyc to troche na tym zarobilismy...

Mnie natomiast irytuje postawa typowego kibica - bylo dobrze bo wygralismy, bylo zle bo przegralismy. Niestety futbol to cos poza wygrana i przegrana, bo liczy sie tez to jak gramy. To jak z Kubica, robi co moze ale ma za wolne auto. Czy to zle ze ciagle przegrywa? Nie, bo robi tak naprawde wiecej niz moze by byc na topie. Niestety wlasnie tego nam zabraklo na tych ME, robienia wszystkiego co mozemy.

mnie to wszystko też zwisa i też oglądam niepoprawny i nieracjonalny optymizm wszystkich kibiców z wielkim zdziwieniem, jednak zawsze się miło ogląda i słucha jak Polacy wygrywają w czymkolwiek

ps.
ale Kubicy jako jedynemu kibicuję z zamiłowania do sportów samochodowych

Policz wydatki caloroczne na druzyne narodowa i watpie abysmy byli na "+".

Przy okazji Kubicy. Gdyby polscy pilkarze wkladali w swoja gre choc polowe zaangazowania, pracy i serca co Kubica to na pewno wyszli by z grupy. I wlasnie dlastego Kubica zasluzyl na sukcesy i oddanie fanów a pilkarze zdecydowanie NIE!

I jeszcze krew mnie zalewa jak slysze "...Nic sie nie stało, Polacy nic sie nie stalo". A wlasnie, ze sie stalo, bo po raz kolejny nasi kopacze pokazali, ze maja gleboko gdzies gre dla Polski (jeden Boruc udowodnil, ze jak sie za cos bierze to robi to z oddaniem i za tu mu chwala) a reszta sie nadaje do podawania reczników innym polskim sportowcom, ktorzy odnosza sukcesy a ktorych w mediach zdecydowanie mniej.

Postawa Boruca mnie naprawde zaskoczyla. Gdy byl karny dla Austrii a Polacy wyklocali sie z arbitrem to Artur do nich podszedl i wypchnal z pola karnego, zeby mu dali w spokoju sie skoncentrowac na obronie karnego... Szkoda ze nic z tego nie wyszlo, jakby wtedy obronil to by zostal chyba najwiekszym bohaterem mistrzostw...

boruc mistrz!

a z ulubionych komentarzy mam jeszcze:
"...nasi chlopcy nie trafili z forma w te rozgrywki..." )))))

zreszta wojewodzki z figurskim tez mieli na antenie niezly fun