Dokładnie, ja w życiu już nie kupie z Europy gdzie nic sie nie da sprawdzić, a z USA mam udokumentowany zawsze przebieg, historia wypadkowa i często serwisowa.

Adam, zanim wydasz opinie o aucie to przyjrzyj się dokładnie że koło w na zdjęciu w USA jest odkręcone i oparte (widać piastę) a nie urwane jakby mogło Ci się wydawać, potem przyjrzyj się zdjęciom z Polski które wstawiłem dwa posty wyżej i powiedz mi co tam jest tak poważnie uszkodzonego, konkretnie które elementy?

Zdjęcie z aukcji w USA:

https://ibb.co/hK5f2cw

A to zdjęcia z portu w USA:

https://ibb.co/7vySDKc
https://ibb.co/dQ34XQv

podłużnica? Kubuś wiesz gdzie leżą podłużnice w aucie? Na wysokości belki zderzaka która jest do nich zamocowana. A wiesz gdzie leży belka zderzaka? Pod zderzakiem. Wiec wytłumacz mi w jaki sposób może być uszkodzona podłużnica kiedy uderzenie było nad zderzakiem? Pewnie nawet wanna nie jest uszkodzona bo też obok poszło, jest zgnieciona głównie blacha błotnika który i tak idzie do śmietnika. Ja bym bardzo chciał żeby wszystkie auta które jeżdżą w polsce takie były. Polecam wszystkim pogadać / zobaczyć w warsztatach blacharskich co to są poważne uszkodzenia, które mają wpływ na konstrukcje auta a które to tylko kosmetyka. Producenci przewidują nawet wymianę podłużnicy, choć dla mnie subiektywnie to już za poważne uszkodzenie.

Wiem jak wygląda konstrukcja samochodu, wiem jak wygląda duża część świeżych samochodów importowanych, nie tylko z USA, gratuluję sprzedaży, a zdania nie zmieniam, z ciekawości dlaczego tylny błotnik był uszkodzony.

Tylny błotnik nie był uszkodzony, rzeczoznawca w USA zdjął prawy próg który jest dosyć długi i wysoki - stąd może takie wrażenie. To częsta praktyka u nich że zdejmują wszystko wokół i czesto juz nie oddają nawet jak te elementy były dobre (tak jak w moim przypadku).

Proszę, tylny błotnik:

https://ibb.co/Jxhxmgx
https://ibb.co/4Jz5cHJ

Cały Twój piękny opis samochodu w ogłoszeniach wydaje się być bardzo szczegółowy... a o poduszce powietrznej która była wystrzelona to zapomniałeś czy celowo nie napisałeś słowa ?

i to też nie brzmi fajnie.

Adam, proszę Cię, jeśli chciałbyś kupić jakiś samochód i ktoś pisze w ogłoszeniu że "Posiadam pełną historie auta zawierającą faktury, zdjęcia aukcji USA, zdjęcia z portu USA, zdjęcia po rozładunku w Polsce"

to nie poprosił byś o te zdjęcia? Każdemu kto mi wysłał choć jednego maila z zapytaniem wysyłałem komplet kilkudziesięciu zdjęć na których wszystko było widać. Nie mam w zwyczaju niczego ukrywać przy sprzedaży auta.

Widzę że sporo osób na tym forum próbuje rozładować swoje frustracje wynikające najprawdopodobniej z niemożności znalezienia auta jak z salonu za 1/3 ceny...

Jeśli kiedyś będę miał jeszcze jakieś Porsche i będę je sprzedawał to na pewno nie wrzucę ogłoszenia na to forum bo to się mija z celem...

Trochę Panowie się uwiesiliście i ciągniecie łacha po tym aucie, które zdroworozsądkowo rzecz ujmując nie miało żadnych uszkodzeń które by je dyskwalifikowało. Przyczepiacie się że gość nie ma faktury na coś, a napisał że ma, że błotnik tylny uszkodzony - a tak naprawdę próg plastikowy odkręcony...
Nie znam właściciela, nie miałem chyba nigdy okazji z nim rozmawiać (przynajmniej nie pamiętam) - ale oferta jest normalna i auto naprawione w mojej ocenie uczciwie. Jak ktoś chce się przyczepić to zawsze coś znajdzie.

Ale z drugiej strony się cieszę, bo w historii tego forum 2x po takich wywodach i gównoburzach pojechałem i kupiłem fajne i uczciwe auta

Nowemu właścicielowi gratuluję trzeźwego myślenia, byłemu gratuluję cierpliwości w tłumaczeniu, a reszcie życzę żeby znaleźli swój ideał, bezwypadekl, salon PL, serwis ASO itd w cenie auta po kolizji z USA

_________________

*Porsche 911

Cieszę się bardzo że są jeszcze ludzie z tak zdrowym podejściem jak Ty

Najlepiej nie dotkniety pierwszy wlasciciel salon serwis przebieg najlepiej 8 tysiecy oczywiscie wypas i za dwa zlote piecdziesiat groszy

A gdyby tak na jakimś zlocie jakiś spec zaczął szczegółową inspekcję aut to by się okazało że 80 proc. po przygodach. Kiedyś napisałem tutaj na forum że ;każda potwora znajdzie swego....'Ten samochodzik też się sprzeda ale pewnie nowy właściciel się tutaj nie pochwali. Kiedyś po jednej takiej burzy na temat tzw ulepów ,po przeczytaniu niektórych komentarzy tak sobie pomyślałem że gdybym chciał kiedyś zawitać na wasz zlot by was poznać to chyba bym musiał zostawić mego boxa dwie ulice dalej i przyjść pieszo bo bym się zawstydził że mój nie igła i usa i po przygodzie .Leszek powodzenia w sprzedaży.HEJ

Z doświadczenia powiem tak, na żywo raczej nie spotkałem się z takimi problemami, atmosfera jest dużo lepsza niż na forum. Tutaj czasem aż boję się wejść w niektóre posty, a na spot zawsze polecam wpaść Nie wiem czy to kwestia tego że sporo osób komentujących się nie pojawia na żywo, czy po prostu takie tematy nie są poruszane.

Auto sprzedane, temat można zamknąć.