Koledzy, koleżanki,
Wreszcie mam go w domu. Napiszę Wam jak to wyglądalo. Kolega, już z Bremenhaven zadzwonił do mnie i powiedział - "Ty farciarzu". Auto jest jak nowe. Wszystko powinno grać.
Rozładowaliśmy go u mnie, kluczyk do stacyjki........i cisza....
No tak, padł akumulator. Założyłem drugi, ponownie kluczyk i......piękny pomruk było już słychać po 2 sekundach. Silnik pracował, a mi chodziły ciarki po plecach....
wsiadłem, jedynka i do przodu, dwójka i rwie się jak dziki....pięknie pracuje i pięknie jeździ, żadnych drgań, wszystko ok, chłodnice nie ruszone, klima pracuje, wszystko w śrdoku działa....
Do wymiany jedynie pokrywa bagażnika, zderzak i reflektory Litronic. Błotniki są nieruszone.
Wszystko już mam, samochód jest składany właśnie i za tydzień będę nim już śmigał. Podeślę więcej zdjęć....póki co, jak wyglądał już w Polsce....tuż przed uruchomieniem silnika i moją pierwszą jazdą.
Warto czasem zaryzykować
PRzy okazji, czy ktoś wie, jak przestawić elektorniczny prędkościomierz na km/h z mph?