mgrab napisał(a):
GaMic napisał(a):
...a ja miałem taki coś kiedyś w .... maluchu (126p)
Winny był rozrusznik - tzn jakaś tulejka się wytarła i miała "bicie" w osi co powodowało zwarcie na rozruszniku... - myślę, że zasada działania rozrusznika w maluszku jak i porsche będzie podobna
Malucha to można było kijkiem uruchamiać-ja u siebie w 997 nie mogę znaleźć tego miejsca gdzie trzeba tym kijkiem nacisnąć
- a to zależy którą wersję
- te nowsze już były pozbawione cięgna linki do rozrusznika, które pchało się kijem.
Co nie zmienia faktu, że jak rozrusznik zastartował to i cały TIR kijów by nie pomógł - bo nie zakręci i basta