No to Ci powiem niespodzianka, nie widziałem auta na żywo, ale licytując ( kilka razy dawałem ok 275k ) zakładałem spotkanie w Poznaniu w PCP. Mowiąc szczerze opis był tak wiarygodny, ze nie zakaładałem większych niespodzianek i gdybym miał pieniądze przy sobie, a wyszedłby taki babol chyba szlag by mnie trafił.
Zresztą jeśli spory salon w Warszawie chciał mi sprzedać 4S z zatartym silnikiem to można spodziewać się wszystkiego.

To jest to o czym pisałem powyżej ogólnie. A co do samego samochodu to właściciel został najechany przez jedną z ekip w wyniku czego uszkodzono mu auto (wandalizm) i jest ono po znaczących naprawach blacharsko-lakierniczych. Technicznie wszystko ok, ale jednak naprawy powłok były bardzo poważne - a później na bazie tego typu samochodów, a jeszcze częściej dużo gorszych kształtuje się ceny rynkowe.

[admin: usunięto]

ja Ciebie rozumiem. Kilka dni temu sprzedałem Mini. Ale najpierw było kilka(naście) telefonów, a potem kilka postów w internecie, że to że tamto (bo nie ukrywałem i mówiłem co w aucie zostało zrobione). Pierwszy człowiek, który przyjechał (aż z Krakowa) i zobaczył na żywo stwierdził, że auto jest cudne i wziął je od razu. Bo było cudne, ale "wirtualni" chyba w to niewierzyli. No cóż, ominęło ich nie tylko perfekcyjnie zrobione auto, ale i bardzo atrakcyjna cena.
gdybym nie miał carrerki S z PDK o której marzyłem jak się pojawiła, to już bym Twoje auto oglądał . Powodzenia !

oj tak ... sam tego doswiadczylem ... szkoda ze ludziom brakuje godnosci albo po mesku jaj aby napisac na forum o co kaman, a nie zrzedzic bez podstaw po kryjomu ...

Aureoo - haha ja juz mialem kase przy sobie i wszystko zalatwione w leasingu w sprawie tej 911 z Raciborza. ))

Wlasciciel byl bardzo wiarygodny, pamietam ze mowil, ze ma klopoty finansowe i dlatego sprzedaje ) Pytalem go kilka razy przez telefon, czy aby na pewno nie bylo zadnych napraw blacharskich, bo musze specjalnie jechac kilkaset kilometrow.... to nie wspomnial, ze auto bylo bylo od nowa lakierowane. Naprawde żenująca sytuacja z tego wyszła..

Jestem ciekawy, czy udalo mu sie w koncu sprzedac..

W pierwszym roku po wejściu 998 na pewno 997 nie stracją prawie 50% wartości po pierwszym roku.
Panowie bez jaj!

Cena 300 k PLN za roczną CS z przebiegiem 7,5 tys jest mega okazją. I z takich okazji żyją często handlarze, którzy szukają ludzi z ciśnieniem na sprzedaż. Nie znaczy to, że rynkowo te ceny spadną do takiego poziomu.

W Polsce sprawa wygląda nieco inaczej. Rynek Porsche, zwłaszcza 911, wciąż jest znikomy. Dlatego najtaniej w UE Porsche można kupic właśnie w Polsce. Ten rynek oczywiście z roku na rok się powiększa, i to dosyc dynamicznie, ale 911 jest specyficznym samochodem, albo dla pasjonata motoryzacji, albo dla kogoś, kto chce sobie dodac prestiżu. A najbardziej prestiżowym spośród wszystkich modeli Porsche jest właśnie 911.

Twoją cenę uważam za przyzwoitą, rynkową. Z drugiej strony, nawet dobra rynkowa cena, za przyzwoite auto nie determinuje szybkiej sprzedaży. Zwłaszcza w Polsce i zwłaszcza 911. Jak nie sprzedasz jej w przeciągu 2-3 mies, to albo będziesz musiał drastycznie obniżyc cenę, albo na przyszłą, wczesną wiosnę weźmiesz tyle co teraz.

podrzucam aktualny link do aukcji.

http://moto.allegro.pl/prawie-nowa-911- ... 59605.html

A ja 305000
pozdro

Po co dajecie takie oferty jak ktos na Allegro daje juz 355k...
No chyba, ze to sztuczne podbicie...

Oferta Rafal F jest i tak bez sensowna, kimbex proponuje 325000 zl chyba nie doczytał.

sorry...nie doczytałem wszystkich postów.