karup napisał(a):
Z perspektywy procesu sprzedaży: miałem leasing i jak wiadomo coś tam można odliczyć ale tylko do określonego limitu i 50 procent VAT też w ramach limitu. Czyli to łącznie ok 40 tys odliczenia. Gdybym fakturę wykupu włączył też w rozliczenie na firmę to byłoby kolejne 40 tys, (dodatkowo jakieś korzyści w leasingu z wliczenia w koszty ubezieczenia,serwisu itp, ale to nie jakieś ogromne pieniądze). Ale wtedy musiałbym wystawić fakturę i zapłacić CAŁY VAT oraz dochodowy od kwoty netto, czyli łącznie prawie 45 procent wartości. Także tutaj byłby dramat. A nie wliczając wykupu można zrobić darowiznę np. żonie i po pół roku sprzedać auto na umowę k- s nie płacąc nic podatku Ale to wiąże się z koniecznością obniżenia ceny, co i tak się finalnie opłaca, oraz zdecydowanie dłuższym procesem sprzedaży i mniejszym zainteresowaniem, bo wszyscy chcą fakturę i leasing. Trzeba mieć sporo szczęścia aby auto komuś się akurat spodobało jeśli chodzi o konfigurację i klient nie będzie chciał faktury. Poważne telefony zaczęły się dopiero jak mocno zszedłem z ceny, wcześniej dzwoniły tylko komisy i chciał brać natychmiast ale w niższej cenie. Także branie drogiego auta na firmę w Polsce nie jest tak opłacalne jak się powszechnie sądzi. Chyba, że zakładasz trzymać auto minimum te 7-8 lat.
Dobrze powiedziane.