Witam, chciałbym podzielić się z porsche-familią przewspaniałą wiadomością o zwycięstwie prowincjonalnej mechanizacji nad germańska technologią!
Otóż dnia 4 lipca roku pańskiego 2010 nieżywy od 3 tygodni prosiak został wskrzeszony ręką wiejskiego mechanizatora -Marchewki, nadmienię że mimo 3 tygodniowego okresu przebywania w stanie agonii w/w prosiak nie nosi znamion rozkładu. Aby prosiak wrócił zza styksu musiałem przekupić go nowym speedsensorem, a Haronowi postawić cwiartkę. Nadmienię że wbrew ogólnie panującym przesądom prosiaki (przynajmniej mój) potrzebują pełnej sprawności obu speedsensorów, a nie jednego jak sugerowali niektórzy wtajemniczeni. Dodam też że łatwo można sprawdzić sprawność czujnika (bez oscyloskopów itp) wystarczy miernik uniwersalny i dobrze mieć też jakiś magnes. Należy sprawdzić przejscie między dwoma z trzech pinów, a trzeci- "ślepy" to tylko ekran przeciwzakłóceniowy. (wiem że nie odkrywam ameryki, ale dla niewtajemniczonych - jak ja 3 tygodnie temu, ta informacja może być pomocna.)
Podziękowania dla transaxle.pl - przysłali nowy czujnik i nie musiałem prosiaka straszyć instalacja gazową