Cześć,
Wczoraj w moim 996 zapaliło mi się "check engine" - tani czytnik OBD wypisał błędy P1124 i P1126, czyli wg internetu - zbyt uboga mieszanka.

Stało się to jakieś 2 minuty po zatankowaniu paliwa 95 zamiast 98 (miałem pusty bak i nie mogłem znaleźć stacji z 98). W instrukcji napisane jest że mam tankować 98, ale od biedy 95 też ujdzie, bo samochód ma czujnik spalania stukowego.

Wyjeździłem te 10l paliwa 95, zatankowałem do pełna 98, chwilę pojeździłem, zresetowałem błąd i póki co nie wrócił (nawet w stanie pending).

Wcześniej czasem zdarzało mi się zatankować 95 i problemów nie było.

Mam trzy pytania:
1. Czy to mogło być to paliwo?
2. Jeżeli tak, to czy to kwestia jakości paliwa, czy tego że to 95?
3. Czy mam jechać do serwisu?

Z góry dziękuję

u mnie jest podobnie, od kiedy mam 996, zawsze leje 95 i co jakis czas wyskakuje Engine Check, wyczytalem, z eczesto obudowy cewek sa popekane od wysokiej temp. kolektorów wydechowych, wiec wymienilem swiece i cewki i...nadal Engine Check wyskakuje co jakis czas...np dzis...

ktos mam jakieś doświadczenie dlaczego tak sie dzieje?

_________________

IG: barrys.garage.classic.porsche

na bank nie od 95. jedynie mogło przyśpieszyć to co miało się stać. być może samo paliwo było lipne?

Gdyby to miało być lipne paliwo, to z Orlenu na Puławskiej w Warszawie:
https://maps.app.goo.gl/Q4667TpUDA1A9pVF9

Panowie tak się zastanawiam dlaczego do cholery lejecie 95, policzyliście ile na zatankowaniu pustego baku 98 jest drożej ?
Czy na prawdę warto ?
Ja tylko i wyłącznie tankuje v power 100.

Normalne jak auto jest wystrojone na komputerze pod paliwo 98

W sumie to się zastanawiam czemu was to dziwi że chceck wywala przy zalaniu 95
Jak sterownik wychwyci minimalne spalanien stukowe to powinien przechodzić w tryb przesunięcia zapłonu na awaryjnych mapach. I to jest zapewne też powodem uruchomienia kontrolki check..

Z drugiej strony ciekawostka - w Warszawie brak 98?

Tak jak pisałem - tankuję 98, ale akurat na tej stacji nie było, a miałem pusty bak - instrukcja zezwala.


Też mnie to nie przestaje dziwić, ale niestety coraz mniej stacji oferuje 98. Niestety, ale dotyczy to wszystkich miast w których regularnie jestem.

W każdym razie, "check engine" wróciło, więc pewnie zbieżność z tankowaniem tego 95 jest przypadkowa. Muszę odwiedzić serwis. Jak będę wiedzieć co jest problemem, to dam znać ku potomności.

Check może oznaczać milion przyczyn
Może paliwo, może sondy się kończą, nawet może to być zbieg okoliczności.
Spokojnie testuj, nie uszkodzisz maszynowni po 2-3 razach nieodpowiedniego paliwa, a możesz wysnuć jakieś wnioski.
Daj znać jak się sytuacja ustabilizuje

To ja dodam od siebie że po prawie 30 lata jazdy dupowozami na LPG w ostatnich 3 miesiącach w dwóch różnych dupowozach wypaliło mi po jednej świecy - totalny szrot. Nigdy wcześniej nie miałem takiego problemu . Może coś jest na rzeczy z paliwami... ?

Nie sugerujmy się gdybaniem tylko tym co względnie pewne . A pewne że jest błąd P1124/26 .Czy motor ma wolne obroty równe jak przedtem. Bo uboga mieszanka może też oznaczać za dużo powietrza czyli nieszczelność na dolocie za przepływomierzem czyli -lewe powietrze. Nie wiem czy odczyt jest prawidłowy bo oznacza też problem z przepustnicą a u Ciebie jest chyba elektroniczna a nie na cięgnie. Gdyby to jednak było o ubogiej mieszance to wątpię że to od innego paliwa . Komputer się dostraja z zapłonem, może trochę więcej palić ale żeby błąd Na moje lewe powietrze lub sonda. Chyba że to chwilowe wahniecie i już błąd nie wróci.

Na jałowych obrotach pracuje równo, ale raz na kilka, kilkanaście sekund zdarza mu się dziwnie szarpnąć - wcześniej tego nie było. U mnie gaz jest jeszcze na linkę.

Faktycznie coś zaczęło mi syczeć pod maską, a syczenie ustaje mniej więcej sekundę po zatrzymaniu silnika, więc trop z lewym powietrzem wydaje się na moje laickie oko prawdopodobny, ale nie mam umiejętności ani sprzętu, żeby to zweryfikować, a tym bardziej naprawić, więc muszę po prostu odwiedzić warsztat.

Niestety, po jakichś 40km błąd wrócił.

Dam znać jak będę coś wiedzieć.

I to jest trop..
Sprawdź zawór odpowietrzania zbiornika paliwa.. Zakładam że działa to w 996 tak samo jak w 986 - raz na kilkanaście sekund zawór wpuszcza na przepustnice powietrze z baku i obcina komputerem dawkę z dolotu.. Jeżeli zawór jest zepsuty to powietrze z baku nie wchodzi i proporcje mieszanki paliwowo powietrznej są zaburzone i stąd może być to wahnięcie obrotów..
Działanie tego elektrozaworu można sprawdzić tylko piwisem. Jest procedura po włączeniu której ten zawór kilka razy "cyka" czym potwierdza poprawność działania...

Dobry trop chyba kolega miał ten problem jak pamiętam. Takie ustrojstwo porschakowe -musieli udziwnić.

Owszem. Przekopałem stos możliwości łącznie z czyszczeniem przepustnicy, silniczka krokowego czy wymianą przepływmierza zanim gdzieś przypadkiem nie wyczytałem o tym zaworze upustowym…

Coś się z paliwami zmieniło po wybuchu wojny. W zeszłym roku zalałem sobie przy tankowaniu białe spodnie. Byłem mega zdziwiony, że po 30 minutach spodnie nie dość, że były suche, to jeszcze nie było żądnego widocznego przebarwienia.
Ostatnio zatankowałem biały motocykl i przelałem. Żółty zaciek pozostał na baku na stałe, nie daje się go nawet spolerować...
Nie do końca naukowy wywód, ale coś na pewno się od wojny zmieniło.

Wszystko jasne. Usterką okazał się...

...niedokrecony korek oleju.

Podziękowania dla PorschePana za szybką weryfikację oraz dla wszystkich, którzy doradzali mi w tym wątku.

Proszę o wytłumaczenie związku ?

_________________

były: 911 - T'73, S'77, SC'81, turbo look'84,
targa'88,
Boxster - 98
------------------
996 - 01

Nie jestem ekspertem, więc trudno mi będzie bronić jakiegokolwiek wytłumaczenia, więc jedynie mogę przytoczyć to co usłyszałem: gdy jest nieszczelność, powietrze zasysane jest do skrzyni korbowej przez ten korek, a stamtąd dostaje się przez separator oleju do dolotu i tym samym zaburza skład mieszanki.

Jedno jest pewne: po dokręceniu tego korka przejechałem już ponad 50km i błędów brak.