Autor |
Wiadomość |
Jasiek_Wawa
|
Napisane: 27.12.2011, 10:19 |
|
Dołączył: 27.12.2011 Posty: 19
|
Witajcie,
z góry przepraszam Was za poniższe ale potrzebuje rady po pierwsze mądrzejszych ode mnie a po drugie rozumiejących stan umysłu, w którym się znajduję
Forum czytam już blisko 2 lata, czyli mniej więcej od momentu kiedy postanowiłem, że czas zrealizować największe marzenie mojego życia - odkąd pamiętam zawsze 911 była dla mnie autem wymarzonym, który - kiedy widziałem je na ulicy - otwierało mi paszcze i odcinało od rzeczywistości na ok 5 minut.
Dwa lata temu udało mi się awansować w pracy dzięki czemu byłem w stanie odkładać co miesiąc drobne kwoty, które pozwalały mi z każdym miesiącem zbliżać się do zrealizowania mojego wielkiego marzenia.
Wszystko wskazuje na to, że plan jest coraz bardziej realny i za ok. pół roku będę w stanie wreszcie wrócić do domu - z uśmiechem na twarzy przez całą drogę (tak jak to opisujecie) - swoim wymarzonym 964 lub Carrera 3.2 - tu jeszcze się ciągle waham
I tu pojawia się moje pytanie - nie, nie dotyczy ono tego czy wybrać 964 czy Carrere 3.2. Z tym myślę, że sam sobie poradzę, zresztą mam już na oku jedno 964 i wszystko wskazuje na to, że "serce" już wybrało .
Pytanie dotyczy czegoś innego:
Czy w ogóle kupować?!
Z tego co widzę członkowie forum to ludzie rozsądni i nie głupi a ja nie mam się kogo poradzić bo jeśli zapytałbym kogokolwiek kto nie jest zarażony Porsche: Słuchaj jak myślisz, czy to dobry pomysł kupić ponad 20-letnie auto za ok 80k? to każdy popukałby się w głowę.
Dlatego chciałem spytać Was. Przez te dwa lata oszczędzałem naprawdę sporo, odmawiając sobie wszelkich przyjemności. Teraz zostało mi jeszcze trochę do uzbierania bezpiecznej kwoty ale jestem coraz bliżej i zaczynam się zastanawiać czy w obecnej sytuacji - kryzys, pewnie zbliżający się rok będzie trudny, szczególnie dla branży w której jestem (marketing) - to będzie dobra decyzja?
Jak myślicie czy może w obecnej sytuacji lepiej wstrzymać się do końca roku (2012), zobaczyć co się będzie działo i dopiero wtedy kupować? Czy może iść na całość i realizować marzenie?
Mam nadzieje, że pytanie nie wyda Wam się głupie, dla mnie to naprawdę bardzo trudne i myślę, że tylko Wy jesteście w stanie w pełni zrozumieć złożoność tej sytuacji
Z góry dzięki za wszelkie rady.
j
|
|
Góra |
|
yoshi
|
Napisane: 27.12.2011, 10:35 |
|
Dołączył: 15.08.2007 Posty: 2915
|
jezeli napisalbys ze na wymarzone 964 chcesz wziac kredyt ... to pewnie powinienes ochlonac ... skoro jednak odkladales pieniadze na marzenie i jestes w przed dzien jego realizacji ... to powiem idz na calosc.
Zawsze beda wazniejsze wydatki i bardziej rozsadne ... ale warto miec cos dla siebie z tego oszczedzania
|
|
Góra |
|
BT
|
Napisane: 27.12.2011, 10:57 |
|
Klubowicz |
|
Dołączył: 11.01.2011 Posty: 3043 Lokalizacja: Warszawa
Nr klubowicza: 258
|
Witaj,
Mam kilka spostrzezen:
1. Nie kupuj starej/wczesnej 911 za ostatnie pieniadze. Odloz "gorke" na eksploatacje i serwis, oraz na wszelki wypadek. Szkoda byloby sprzedawac auto w dnie kryzysu ze wzgledu na chwilowy brak pieniedzy.
2. Jak kupisz zadbany egzemplarz, ktory chwyci(l) Cie za serce, to nie bedziesz zalowac decyzji. Pod warunkiem, ze ten zakup nie odbedzie sie kosztem niezbednych zyciowych decyzji/innych wydatkow.
3. Czy na starosc bedziesz opowiadal dzieciom przy kominku, jak to NIE kupiles takiej fajnej 911 w 2012?
Powodzenia!
_________________
Bartek
997.1 GT3 964 C2 958 3.0d 996 turbo X50 [był] 964 C4 [był]
|
|
Góra |
|
Jerzy
|
Napisane: 27.12.2011, 10:58 |
|
Dołączył: 4.12.2007 Posty: 2505 Lokalizacja: Łódź
Nr klubowicza: 164
|
Jasiek_Wawa napisał(a): Jak myślicie czy może w obecnej sytuacji lepiej wstrzymać się do końca roku (2012), zobaczyć co się będzie działo i dopiero wtedy kupować? Czy może iść na całość i realizować marzenie? j
Rozum czy serce ...
Raczej poradz się kogoś kto cię dobrze zna i jest ci życzliwy.
Rodzice, partnerka, przyjaciel?
Ja już ten dylemat rozstrzygnąłem. I bardzo fajnie mi z tym.
_________________
Jurek
|
|
Góra |
|
TomRS
|
Napisane: 27.12.2011, 11:22 |
|
Dołączył: 16.12.2011 Posty: 825
|
Cześć
bardzo niedawno tez nie spałem kilka nocek zastanawiając się, czy na pewno dobrze robię wydając masę pieniędzy na samochód, w dodatku bardzo niepraktyczny W końcu się zdecydowałem, i teraz bardzo cierpię, bo ..... pogoda do jazdy się praktycznie skończyła . W moim wypadku decyzję pomógł mi podjąć fakt, że nie mogłem się za długo zastanawiać, bo inni też sobie ostrzyli zęby na "moją sztukę". Jak się obudziłem następnego dnia po przelaniu pieniędzy, to pomyślałem sobie, że teraz to już może być tylko fajnie i tak było
|
|
Góra |
|
911Bart
|
Napisane: 27.12.2011, 11:31 |
|
Dołączył: 10.04.2008 Posty: 1899
|
Rzeczywiście pytanie ważne.
Osobiście poszedłbym na całość w kierunku 964 ale raczej odradzam kupno auta za ostatnie pieniądze.
Tak jak radzi kolega Bartek, powinieneś zostawić sobie bufor bezpieczeństwa żeby zapobiec sytuacji, że awaria czy poważniejszy serwis spowoduje chęć "ucieczki" na szybko od Porsche.
Koszty zaniedbań czy "modyfikacji" poprzedników mogą być bardzo bolesne, dlatego dysponując ograniczonym budżetem powinieneś również poważnie przyłożyć się do oceny przedzakupowej auta, najlepiej w ASO albo w asyście kogoś dobrze zaznajomionego z marką.
Tak czy tak, gratuluję podjęcia słusznej decyzji...
P O W O D Z E N I A.
|
|
Góra |
|
pdmobil
|
Napisane: 27.12.2011, 11:32 |
|
Członek Honorowy |
|
Dołączył: 10.03.2007 Posty: 3926 Lokalizacja: Warszawa
Nr klubowicza: 029
|
Jasmin napisał(a): Rozum czy serce ... Raczej poradz się kogoś kto cię dobrze zna i jest ci życzliwy. Rodzice, partnerka, przyjaciel? Ja już ten dylemat rozstrzygnąłem. I bardzo fajnie mi z tym.
no ciekaw jestem Jurku kto z w/w Ci doradził......
Ja myślę, że tu nie ma nic na rozum, kupno klasycznej 911 (tak mniemam z początkowego opisu) nie mieści się w kategoriach zdroworozsądkowych, no chyba, że to zakup-inwestycja kolekcjonera.
Kupując takie auto przekracza się zaklęty krąg, który przez bliskich potrafi być ...przeklęty.....i sprzedaje duszę diabłu, a jak jeszcze trochę benzyny we krwi Ci bulgocze to Bracie wpadłeś po uszy. Konsekwencje potrafią być bardzo kosztowne, ale zawsze pozostaje ogromne przeżycie...no i wielka frajda.
964 to już bardzo nowoczesny samochód, czego codzienni znawcy nie potrafią zrozumieć rozmawiając o aucie..20 letnim. Jest jednak o wiele bardziej skomplikowane niż 3.2 z lat 84-89, które przez znawców z "911&PW" jest określone "najlepszy klasyczny model, od którego warto zacząć przygodę z 911". genialnie prosty (no...tak jak 911 ). To co pisał BT, "górka" kasy, z którą podchodzisz do zakupu 964 jest nieodzowna!!! W ogóle to trudny temat, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz...my mamy już to za sobą.... Powodzenia !
_________________
były: 911 - T'73, S'77, SC'81, turbo look'84, targa'88, Boxster - 98 ------------------ 996 - 01
|
|
Góra |
|
Arekk
|
Napisane: 27.12.2011, 11:43 |
|
Dołączył: 11.07.2011 Posty: 1541
|
przeczytałem to dwa razy co napisałeś i moja rada brzmi NIE!
|
|
Góra |
|
wit007
|
Napisane: 27.12.2011, 12:09 |
|
Członek Zarządu PCP |
|
Dołączył: 12.03.2008 Posty: 9172 Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
Nr klubowicza: 189
|
Wiele zależy od tego, czy masz już tę "górkę" czy nie. I oczywiście od stanu konkretnego egzemplarza. Może wrzuć tu zdjęcie/więcej info na jego temat? Może wóz jest znany i ktoś będzie wiedział coś na jego temat? Co pomoże Ci podjąć właściwą decyzję.
_________________ Witek będzie: chyba 718 było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09 http://www.komunikado.pl agencja public relations
|
|
Góra |
|
ciachu
|
Napisane: 27.12.2011, 12:48 |
|
Dołączył: 11.03.2007 Posty: 1100
|
Wystarczyło, że przeczytałem Twój post jeden raz i moja odpowiedź brzmi - nawet nie masz się nad czym zastanawiać.
Po pierwsze marzenia trzeba realizować. Życie jest krótkie.
Po drugie, w przypadku 964 nie ma już spadku wartości, więc nawet jak się rozmyślisz po zakupie to prędzej czy później sprzedajesz zabawkę i jesteś na zero. A co przeżyłeś w między czasie to Twoje.
|
|
Góra |
|
Jasiek_Wawa
|
Napisane: 27.12.2011, 12:50 |
|
Dołączył: 27.12.2011 Posty: 19
|
Arekk napisał(a): przeczytałem to dwa razy co napisałeś i moja rada brzmi NIE!
mozesz rozwinąć ?
|
|
Góra |
|
Jasiek_Wawa
|
Napisane: 27.12.2011, 12:51 |
|
Dołączył: 27.12.2011 Posty: 19
|
wit007 napisał(a): Wiele zależy od tego, czy masz już tę "górkę" czy nie. I oczywiście od stanu konkretnego egzemplarza. Może wrzuć tu zdjęcie/więcej info na jego temat? Może wóz jest znany i ktoś będzie wiedział coś na jego temat? Co pomoże Ci podjąć właściwą decyzję.
Nie, jeszcze nie. Dlatego wpominalem o połowie przyszłego roku wtedy mam nadzieje juz miec.
|
|
Góra |
|
Daro
|
Napisane: 27.12.2011, 13:26 |
|
Dołączył: 21.03.2010 Posty: 3734 Lokalizacja: Poznań
Nr klubowicza: 263
|
Jeżeli byłeś w stanie coś odłożyć a na bieżące sprawy ci starczyło to wybór 964 jest w ramach rozsądku.
jakiś czas temu tak samo zastanawiałem się czy kupując tak stare auto robię dobrze , teraz wiem, że TAK
Jak mi źle idę do garażu i od razu mi lepiej.
Pod choinkę dostałem dwie książki o niemieckiej motoryzacji i o 911 i z przyjemnością jak nie mogę teraz jeździć czytam sobie o mojej legendzie.
Wyboru nie żałuje , żałował bym jak bym kupił za te pieniądze nowego golfa i to nawet w wersji GTi.
Więc jeśli to dobra sztuka i nie za ostatni pieniądz to bierz "bo miłości się nie odrzuca".
_________________
|
|
Góra |
|
mart2014
|
Napisane: 27.12.2011, 14:02 |
|
Dołączył: 17.03.2007 Posty: 4091
|
Jasiek_Wawa napisał(a): Nie, jeszcze nie. Dlatego wpominalem o połowie przyszłego roku wtedy mam nadzieje juz miec.
połowa przyszłego roku na podjęcie kolejnej decyzji czy już, czy jeszcze nie kupować, to dobra perspektywa. Obecnie praktycznie wszyscy analitycy przewidują spadek GDP w 2012 w zasadzie we wszystkich krajach na świecie. Niby w US trochę lepiej, ale Europa jest na rozdrożu. Grecja, Włochy, Hiszpania, Portugalia - tam moim zdaniem cały czas sytuacja jest nie wyjaśniona. Pompowanie pieniędzy na pomoc doraźną nie rozwiązuje problemu braku wzrostu produkcji, GDP i bezrobocia. Wiosna może się dużo wyjaśnić w dowolną stronę. W Chinach też mówi się o pęknięciu bańki nieruchomości, a to może spowodować spadek GDP (mimo, że nadal będzie tam dodatni i wysoki, to jednak wpływ Chin na gospodarkę światową i odwrotnie jest już zbyt duży, aby go ignorować).
Staram się to obserwować na bieżąco (z racji pracy, ale również potencjalnych inwestycji) i moim zdaniem wstrzymałbym się te pół roku. Na razie na pierwszą połowę roku jest więcej pesymizmu, potem podobno ma się poprawiać.
Akurat odłożysz jeszcze trochę na ewentualne naprawy w aucie, a w tym czasie może sytuacja na świecie nieco się rozjaśni. może dostaniesz premię (w takich czasach jedne firmy upadają, a inne rozkwitają) i zaczniesz rozważać model wyżej, albo przestaniesz się obawiać, bo będziesz czuł rezerwę na koncie .
Na dzisiaj na dwoje babka wróżyła i ja osobiście poczekałbym kilka miesięcy.
Natomiast, znalezienie dobrego, fajnego egzemplarza wymaga czasu. Oglądaj auta z ogłoszeń, znajomych itp abyś zorientował się co jest oferowane na rynku i w jakiej cenie, abyś potem niepotrzebnie nie przepłacił jak zobaczysz to wymarzone. Trochę rozsądku w chwili zakupu Ci się przyda .
Powodzenia i spełnienia marzeń w 2012 roku !
|
|
Góra |
|
bukers80
|
Napisane: 27.12.2011, 14:10 |
|
Dołączył: 11.02.2011 Posty: 372
|
Panowie ok.ale jak koledze coś się zacznie sypać to rozumiem że pomożecie?
Kolega dwa lata flaki wypruwał,w lodówce pewnie pasztetowa zajęcza a to wszystko po to żeby pojeżdzić samochodem? takie marzenia są garści kłaków wartę .Ostatnio stwierdziłem że czym więcej mam tym mniej mi to wszystko jest mi potrzebne.
Wolę pójść po córkę do szkoły na piechotę i wracając przejść się przez park niż pojechać samochodem i to nie ze względu na to że paliwo po 6zł.
Taki samochód można mieć jako trzeci w domu,koniecznie duży garaż i świadomość że jak się wszystko co materialne kiedyś skończy to i tak sobie dasz radę. Sorry ale jak ktoś martwi się o jutro to lepiej znaleść inną pasję,chociaż człowiek szybko nie osiwieje.
Ja w moje samochodowe marzenia z dzieciństwa wpakowałem sporo.Pierw za porsche dałem 80 a potem szybko 30 żeby to jakoś jeżdziło.
Nie żałuję ani złotówki wsadzone a teraz chcę sprzedać i pewnie pójdzie za 60,też to zniosę.Nie ma problemu.
A Najlepiej to się czuję gdzieś nad jeziorem, na rybach na biwaku .Wtedy nic mnie nie interesuje.
|
|
Góra |
|
Daro
|
Napisane: 27.12.2011, 14:22 |
|
Dołączył: 21.03.2010 Posty: 3734 Lokalizacja: Poznań
Nr klubowicza: 263
|
W wielu słowach w zupełności się z tobą zgadzam ,że dobra materialne nas zniewalają a nie dają poczucia wolności.Ale no właśnie jest to ale nie mówimy tu o nowym kolejnym telewizorze czy iPhonie tylko pasji i zamiłowania i stylu życia przede wszystkim tak jak to twoje biwakowanie czy ryby.
Ciebie to uwalnia a np mnie jazda gdzie oczy poniosą z warkotem wiatraka za plecami i to mnie rajcuje i "odpręża"
_________________
|
|
Góra |
|
Michal4444
|
Napisane: 27.12.2011, 14:49 |
|
Dołączył: 25.03.2011 Posty: 298
|
Przez ostatni rok po sprzedazy 993i inwestycji nie w Porsche, zbieralem kazda zlotowke bo zamarzylem sobie 944 turbo i kiedy juz zastanawialem sie nad pewnym egzemplarzem okazalo sie ze za 7 miesiecy powiekszy mi sie rodzina.Takze to przypieczetowalo sparawe musialem go kupic zeby do glowy nie udezyl mi... rozsadek! Jednak to ja jeszcze jestem dzieckiem
Pzdr!
|
|
Góra |
|
tona
|
Napisane: 27.12.2011, 15:34 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 1306 Lokalizacja: koloniec
Nr klubowicza: 060
|
Jest jeszcze jeden aspekt sprawy- jezeli juz 'kupisz' porsche to zauwazysz, ze z przyjemnoscia bedziesz w nie inwestowal kolejne pieniazki..pod tym wzgledem P jest zupelnie wyjatkowe- chyba, ze jestes...normalny
_________________
było 924'82-było na I Zlocie 944S2'90 944TurboS'89 944 TURBO'S '88 prawie cup. jest Białe968TS'94
|
|
Góra |
|
Jasiek_Wawa
|
Napisane: 27.12.2011, 16:02 |
|
Dołączył: 27.12.2011 Posty: 19
|
jacekm napisał(a): Jasiek_Wawa napisał(a): Nie, jeszcze nie. Dlatego wpominalem o połowie przyszłego roku wtedy mam nadzieje juz miec. połowa przyszłego roku na podjęcie kolejnej decyzji czy już, czy jeszcze nie kupować, to dobra perspektywa. Obecnie praktycznie wszyscy analitycy przewidują spadek GDP w 2012 w zasadzie we wszystkich krajach na świecie. Niby w US trochę lepiej, ale Europa jest na rozdrożu. Grecja, Włochy, Hiszpania, Portugalia - tam moim zdaniem cały czas sytuacja jest nie wyjaśniona. Pompowanie pieniędzy na pomoc doraźną nie rozwiązuje problemu braku wzrostu produkcji, GDP i bezrobocia. Wiosna może się dużo wyjaśnić w dowolną stronę. W Chinach też mówi się o pęknięciu bańki nieruchomości, a to może spowodować spadek GDP (mimo, że nadal będzie tam dodatni i wysoki, to jednak wpływ Chin na gospodarkę światową i odwrotnie jest już zbyt duży, aby go ignorować). Staram się to obserwować na bieżąco (z racji pracy, ale również potencjalnych inwestycji) i moim zdaniem wstrzymałbym się te pół roku. Na razie na pierwszą połowę roku jest więcej pesymizmu, potem podobno ma się poprawiać. Akurat odłożysz jeszcze trochę na ewentualne naprawy w aucie, a w tym czasie może sytuacja na świecie nieco się rozjaśni. może dostaniesz premię (w takich czasach jedne firmy upadają, a inne rozkwitają) i zaczniesz rozważać model wyżej, albo przestaniesz się obawiać, bo będziesz czuł rezerwę na koncie . Na dzisiaj na dwoje babka wróżyła i ja osobiście poczekałbym kilka miesięcy. Natomiast, znalezienie dobrego, fajnego egzemplarza wymaga czasu. Oglądaj auta z ogłoszeń, znajomych itp abyś zorientował się co jest oferowane na rynku i w jakiej cenie, abyś potem niepotrzebnie nie przepłacił jak zobaczysz to wymarzone. Trochę rozsądku w chwili zakupu Ci się przyda . Powodzenia i spełnienia marzeń w 2012 roku !
Wielkie dzięki!!!
Dokładnie takiego głosu rozsądku potrzebowałem Aut juz obejrzałem mnóstwo i mam nadzieje, ze to jedno o ktorym mysle na mnie poczeka a jak nie to bede szukał dalej.
Dzieki chłopaki jeszcze raz!!!
|
|
Góra |
|
class
|
Napisane: 27.12.2011, 16:56 |
|
Dołączył: 4.05.2007 Posty: 40
|
zeby bylo ciekawiej to ja z drugiej strony . co wspolnego moze miec kryzys z porsche ? NIC !.tu kupuje sie marzenia a nie fabryke za kilka milionow majaca przynosic dochod.kupujesz auto na ktore oszczedzasz kilka lat i co ? sprzedajesz za 3-mce ?.nie.bedziesz nim sie cieszyl i jezdzil rok moze dwa moze dluzej. nawet jak bedzie kryzys jak skurczybyk to beda ludzie ktorzy tez maja marzenia i pare zlotych . mozesz im wtedy odsprzedac jak bedziesz musial.tak jest zawsze jedni maja drudzy nie .dzisiaj mam ja jutro Ty -zycie. tego nie jestes w stanie przewidziec.
jak nie bierzesz kredytu (to taka modna forma samobojstwa ,najlepiej 30-lat) to idz plac i ciesz sie spelnieniem marzenia bo za rok beda te same pytania co teraz .
pozdr class
|
|
Góra |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
Ostatnie posty forum PCP
Przyklejone
English information
Ostatnie posty publicznego forum
|