Miałem dać sobie spokój z pisaniem tego posta, ale jednak rozgoryczenie wzięło górę...

Jadę sobie w dzisiaj firmową Fiestą 1,4 Tdci (całe 68KM - potwór) ...
Trasa : Wrocław - Świdnica
Byłem już bardzo spóźniony więc cisnąłem "potwora" ile się da.
Od razu nadmieniam - w terenie zabudowanym - wg znaków (taryfikator się zmienił ).
W połowie drogi "dogoniłem" czarnego Cayeene na tablicach DJ (Jelenia Góra) - "zwykłe" (bez S itp), ładniutki, młodziutki, miodzio. Prowadzi kobieta, z tyłu dwóch osobników płci brzydkiej. Jedzie spokojnie, w zabudowanym wg znaków, poza 100-110km/h.

Jak wspomniałem śpieszyło mi się, więc na wyjściu z jednej wioski ( - widoczność jezdni ponad 2 km, zero aut z naprzeciwka,) daję na lewy i "w palnik" (jeśli można 1,4 Tdci dać w palnik).
Wyprzedzam panią w Porsche i lecę dalej... (w porywach 130 km/h - taki to mój potwór ta Fiesta).

To co stało się później - nie mam innego określenia jak WIEŚNIACTWO !!!

Kolejna wioska, podwójna ciągła, ograniczenie 70km/h ... na zderzak siada mi wcześniej wyprzedzony Cayenne, kierunek do wyprzedzania ma już włączony, mijamy skrzyżowanie i "kokardka" w porsche na podwójnej ciągłej "daje w palnik" i co niebywałe "udaje jej się wyprzedzić" 60 konną Fiestę... przy 70km/h ... BRAWO !!!

Następnie pani w Porsche zwalnia mi przed nosem do 70tki... za wioską idzie jak burza do całych 90km/h , następuje nagłe hamowanie na prostej - bez rzandego powodu, z boku otwiera się okno i jeden z pasażerów pokazuje ręką bym wyprzedzał... , następnie obaj goście naśmiewają się ze mnie przez tylną szybę i co chwilę "namawiają" mnie bym spróbował jeszcze raz ich wyprzedzić...

Do samej Świdnicy blokowała mnie, jechała "zbyt wolno" jak no moje potrzeby, a zbyt szybko bym odważył się ją wyprzedzić... (słaby silnik, trochę aut na drodze).

W Świdnicy jak na światłach ustawiłem się na lewoskręcie i mijałem Cayenne widziałem wzgardliwe uśmiechy pasażerów i "kierowniczki" skierowane ku mojej osobie...

Brak mi słów.

Śmiało mogę stwierdzić, że w tym przypadku poziom INTELIGENCJI i KULTURY jest odwrotnie proporcjonalny do "GRUBOŚCI PORTFELA" tych osobników.

Zachowanie tej pani dało mi jasną informację: jeśli gdziekolwiek zamawia ona drinka - słomkę ma zawsze ze sobą - w butach.

Bo jak to mówią: "chłopa" ze wsi wygonisz, ale wsi z "chłopa" nigdy...

Jeśli omawiana pani, lub któryś z jej pasażerów czyta to forum:
.... jak bym jechał moim boxem - nie było by wam już tak różowo ...

Pozdrawiam wszystkich normalnych

Czyli zniżyłbyś się do poziomu ludzi w Cayenne? Tylko zbyt słabe auto Ci w tym przeszkadzało?

nie to miałem na myśli.

chodzi mi to, że gdybym jechał boxem państwo z Cayenne... nie mieli by możliwości składać mi "propozycji" i blokować mnie...
Musieli by znaleźć sobie innego "frajera" w słabszym aucie, z którego można się ponabijać...

Musisz zdać sobie sprawę, że Porsche (jak i innymi samochodami) jeżdżą zarówno fajni ludzie, jak i prostacy.

Pani równie dobrze mogła prowadzić BMW, Audi albo Opla.

dokładnie tak pomyślałem, ale napisałem całego posta tylko dlatego, że kocham tę markę samochodów, a tu takie rozczarowanie...
Jechałem za nią jakiś kawałek, napatrzyłem się, "nacmokałem" z zachwytu... a tu taki zonk...

Szkoda, żeby przez takich kierowców nie dorobiono łatki marce... Bo z lektury forum wychodzę z założenia, że na prawdę porządni ludzie jeżdżą "prosiaczkami"...

Pozdrawiam

wrzucę klasyczną prowokację, która jest prawdą: Cayenne i Panamera/Renault Laguna to nie Porsche, więc marka w miarę uratowana jednak.

@GaMic OK, rozumiem

Ja widzialem w Gdyni tego typu sytuacje kilka razy. W tym samym miejscu tylko nie w Porsche. Prowokator nie zdazyl zareagowac. Tak szybkich hakow dawno nie widzialem. Nie jest to zbyt cywilizowana metoda ale moze jedyna
Od tych zdarzen miejsce te nazywam trojkatem bermudzki

_________________

in: Rally,Mezgers
Nobody is born a legende, you race to become one.

Pucharek PCP 2007,2008,2009,2010,2023r.
Carting Cup PCP 2015r.
----------------------------------------------------
Futuresolar OZE, fotowoltaika, pompy ciepla.
https://futureoze.pl/

Ja miałem trochę inną sytuację ale też poczułem się strasznie zniesmaczony. Parę dni przed zakupem swojego Cayenne byłem z żoną w media markt i akurat na parkingu stało czarne nowe GTS. Wyszliśmy z naszego auta i pytam się żony czy chce podejść i go obejrzeć (żona w widocznej ciązy), a że nie spieszyło nam się zbytnio (drugie dziecko w domu z babcią) więc się zgodziła. Akurat w momencie jak do niego podeszliśmy pojawił się właściciel z rodziną. Facet na oko >50 lat, żona na oko 30 i dziecko. Zagadnąłem go uprzejmie gdzie serwisuje auto ponieważ też przymierzam się do kupna Cayenne. Odpowiedział 'jak to gdzie? w Warszawie!' ale sposób w jaki to powiedział jednoznacznie dał mi do zrozumienia żebym spi....ał. Zrozumiałbym może ten fakt gdybym nie był z żoną. Może wtedy koleś mógłby sobie pomyśleć, że jestem złodziejem/żulem/wariatem chociaż wtedy po pierwsze ja bym go nie zaczepiał, a po drugie, mimo wszystko, wypadałoby wykazać się odrobiną kultury. Można więc trafić także na buca w Porsche.
Ja przyznam się, że od kiedy przesiadłem się w Porsche staram się wyrabiać dobrą opinie marce. Wszystkie próby udowadniania mi, że stare audi ruszy szybciej spod świateł zlewam z uśmiechem. O wiele bardziej za to staram się ułatwiać innym życie i być uprzejmym na drodze. Jazda tym autem sprawia tyle radości, że nigdzie mi się nie spieszy.

Gdyby samochody wybierały swoich właścicieli to ta pani może jeździłaby Tavrią

Idiotów (na szczęście) nie ma wielu na świecie , ale są tak sprytnie porozmieszczani ,że co krok się o jakiegoś potykasz

Czasy kiedy byłem demonem prędkości już dawno za mną , teraz wystarczy ,że mam tą świadomość ,że jak potrzeba to pod nogą mam ponad 400km mocy Rzadko kiedy przekraczam 120km/h , jak jadę w trasę (przeważnie jak już jadę gdzieś dalej to typowo rekreacyjnie) to jadę turystycznie , spokojnie i bez ciśnienia

Oby jak najmniej takich sytuacji na rogach jaka ciebie spotkała

Niestety się mylisz. Idiotów jest mnóstwo. I to jest smutne.

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Tak tak pit - masz racje. To jest Volkswagen cayenne i seat panamera.....

wrzucę klasyczną prowokację, która jest prawdą: Cayenne i Panamera/Renault Laguna to nie Porsche, więc marka w miarę uratowana jednak. [/quote]

A ja sprobuje wnieść troche optymizmu, Jeżdżę samochodem po tym kraju ponad 25 lat i w moim zdaniem kultura jazdy i wzajemny szacunek kierowcow do siebie bardzo się poprawił. Oczywiscie dalej zdarzają się "egzemplarze", o których piszesz ale jednak jeździ się z każdym rokiem lepiej i bezpieczniej. Mimo tego że ciągle jestesmy w ogonie Europy pod wzgędem liczby wypadków śmiertelnych.

Długa droga przed nami, ale idziemy w dobrym kierunku.

Powodzenia w dalszym krzewieniu kultury jazdy w naszym cebulowym kraju

Jakim cebulowym, jakim cebulowym? Kochanym i jedynym w swoim rodzaju!!!

Cebula ma warstwy...
warstww normalna, warstwa Ejgent Tomek, warstwa normalna , warstwa idioty Maciory, warstwa normalna, warstwa Jarosław kraj nasz zbaw...itd, itd...

Na każdym poziomiomie są warstwy jak to w cebuli... (według Shreka)

Jacku, nie wiem jakie cebule jadasz, ale sądząc po wpisie chyba Ci szkodzą. Są także i inne warzywa z palety ul. Wiejskiej. Nie wiem skąd to jednoznaczne oszacowanie struktury cebuli.

kazda marka samochodow ma "normalnych" i tych troche gorszych kierowcow, nie tylko Porsche. To samo jest z mercedesami, bmw czy oplami