Witam Kolegów
Od dziesięciu lat jeżdżę niestety coraz wolniej 911 996 carrera 4 cabrio. Coraz wolniej bo stuknęło mi 57 lat co działa miej więcej tak, jak zaciągnięty hamulec ręczny.
Dziesięć lat temu kiedy kiedy był największy odlot z powodu nowego nabytku, nie zarejestrowałem się na forum bo pewno go wtedy nie było. Później jakoś nie było okazji. Ups.. leki nietakt, wybaczcie.
Zresztą nic nie straciliście. Nie mam nic do powiedzenia w temacie Porsche czego by na tym forum ktoś inny nie powiedział. O jazdach 911 też nic ciekawego nie powiem, choć to samochód pasjonujący. O naprawy nie pytałem bo się nie psuł. Wymiany eksploatacyjne i jakieś drobiazgi naprawiał Porsche Lelek. Banałem było by przecież mówić, że 911 to najlepszy samochód na świecie, bo przecież kto ją ma w dobrym stanie technicznym, to o tym wie.
Obecnie chce sprzedać 911 i pozostać przy Cayenne.
Tym sposobem jestem na forum. Jak to mówią przyszła koza do woza
Pozdrawiam Ptak

Witaj jak to mówią lepiej późno niż wcale Fajnie, że miłość do marki nie umiera i coś ci zostanie ze stajni.
Napisz coś więcej o tym twoim 911 a pewnie jak to sprawdzony samochód znajdzie zainteresowanie.
Pozdrawiam

_________________

Witamy na forum. Jesli pozostajesz wlascicielem prosia i jestes pasjonatem marki, to moze wybierzesz sie na klubowe spotkanie? Autko wyglada bardzo ladnie na zdjeciach. Az szkoda, ze wole wiatraki, bo juz bym go chcial obejrzec. Powodzenia w sprzedazy. Jesli egzemplarz jest faktycznie tak zadbany, to nie powinienes miec problemow ze znalezieniem chetnego.

_________________

Bartek

997.1 GT3
964 C2
958 3.0d
996 turbo X50 [był]
964 C4 [był]

Witam! Bardzo ładnie się prezentuje Twój egzemplarz.
Dziwię się, że chcesz z niego zrezygnować

Dziękuje Kolego za zaproszenie na klubowe spotkanie. Mam jednak nadzieje ze samochód sprzedam i nie będę wtedy miał czym przyjechać. A przyjechać czym innym niż 911 niemożliwe . Wtedy nie dał bym rady z żalu. Nie sprzedaje samochodu bo muszę, ale jak stoi w garażu nie potrafie się powstrzymać by właśnie nim wybrać się w trasę. Jeżdżę stale trasę Kraków- Mediolan. Sam wiesz bo widzę że masz 911 że jak na autostradzie przyciśnie się na prostej to trzeba widzieć co dzieje się na końcu. Mnie niestety po 50 poważnie zepsuł się wzrok i moje jazdy stały się niebezpieczne.
Decyzja o sprzedaży prosiaka to wybór rozumu a nie serca. Na szczęscie mam jeszcze jedną samochodową pasję przy której mogę pozostać. To mercedes G klasa kwadratowa terenówka.