Niestety nie mam.
Ale Pan Arkadiusz Zięba (Długi) miał w swoim strosku chyba takie same, jego auto było na sprzedaż niedawno, może sprzeda same felgi. Zapytać nie zaszkodzi.

Nie z Trójmiasta, a z Warszawy, ale witam serdecznie:)

Niestety popełniłem faux pas i zacząłem od forum Porsche:P
Tak jak tam pisałem w najbliższym czasie planuję kupić Boxstera, a tu chciałbym uzasadnić swój wybór i akceptację dla marzenia:)

Pozdrawiam!

Witaj Nikos ,
ja z Trójmiasta właśnie a konkretniej z Gdyni pozdrawiam serdecznie i życzę samych fajnych wrażeń z posiadania własnego ( nawiasem mówiąc ładny )

pzdr.

piękny okaz; pozdrawiam

No to mojego prosiaczka wykąpałem,
i jak obiecałem to pare fotek zamieszczę.

Bardzo ładny,

a jak jego stan techniczny? Jak silnik pracuje? Wszystko gra?

pozdrawiam i zycze wiele przyjemnosci.

i następne

jeszcze trzy,
Ps. jak ktoś jest z 3citi to może tak byśmy się jakiegoś dnia po 21:00
spotkali na Bulwarze?

3 city jest dosyć mocno reprezentowane....tylko nie wiem czy pora roku jest odpowiednia,bo część autek na pewno drzemie spokojnie w garażu i czeka na lepsze czasy (cieplejsze),a tu masz kilka fotek z spotkania jakie odbyło się latem
http://porscheclub.home.pl/forum/viewto ... c&start=20

No to od dziś prosiaczek jest na naszych blaszkach GA ......

No to panowie zadowolony jestem, myślę że to dobra, bardzo dobra sztuka, autko ma swoją historię.
Miał dwóch właścicieli w Niemczech i jedną Dunkę, która te autko sprowadziła do polski. Przeglądy wykonywane za granicą tylko na końcu drobne regulacje przeglądy w porsche polska. Dwa komplety wszystkich kluczyków. Powiem wam gdzie nie zaglądnąć nie widać ingerencji niepowołanych rąk, wszystkie wiązki całe, brak jakichkolwiek prac blacharsko lakierniczych, w autku mam nawet wymienione wszystkie paski na nowe, ostatnia faktura jest na regulację dachu i smarowanie mechanizmów szyb, pozostaje jeszcze jutro odstawienie autka na wymianę płynów. Mam do wymiany tylko jedno łożysko przednie no i opony, reszta bez zarzutu, prosiaczek potrzebował właściciela i dachu nad głową, więc zostaje mi więcej funduszy na dobrą kosmetykę, odświeżenie skór i wymianę starych oryginalnych głośników. Ciekawostka wydawał mi się zamulony a przyczyną tego był źle ustawiony wodzik pod pedałem do dźwigni linki, która jednocześnie załącza przełącznik kickdown (ciekawe zero wytarcia jak by nigdy go nie użyto) mam nadzieje i wydaje mi się, że autko nie było katowane.

To tylko pogratulować:)

Bardzo się cieszę, że wszystko OK. Trzydziestodwu zaworowe pozdrowienia z Warszawy

dzięki, dzięki kiedyś na pewno porównamy te dwie czarnulki