Dziękuję za miłe słowa
Auto ma oryginalny lakier (15 lat) więc troszkę roboty mnie czeka
Ale nie ukrywam , że to będzie sama przyjemność
Już jako tako doprowadziłem do normalnego stanu końcówkę wydechu - miała 15 letni czarny osad - miedziana szczotka na wiertarkę, potem filc i pasta polerska do metalu...
Efekt - super błysk
Wyprałem również tapicerkę, wyczyściłem skórę, wyczyściłem deskę (wszystkie plastiki) itp.
Wczoraj zacząłem korektę lakieru - lekko ścierne środki Meguiarisa - na pierwszy ogień poszedł zderzak tył - miał jakieś takie palmy (jak by film foliowy)... ale udało się to wyczyścić i zderzak już błyszczy jak nowy !!!
Oczywiście kilka rys zostało - ale nie chcę zbyt głęboko ingerować w lakier.
Już nie mogę się doczekać, aż całe nadwozie będzie się tak świecić
Środki czyszczenia i impregnacji dachu też już czekają na swoją kolej
Żona już żałuje, że kupiłem prosiaczka - bo całe popołudnia nie ma mnie w domu