chyle czoła Sieradzowi. Cały poprzedni weekend spędziłem w Orlando (US). Codziennie pokonywałem ok. 40km różnymi stanowymi, 4-6 pasmowymi, zatłoczonymi drogami. I wiecie co ? tylko raz, w okolicach shopping malla widziałem jedno marne Cayenne...poza tym żadnej porschawki, nic kompletnie. kilka nissanów 350, 2 bmw z4...
o rozglądałem się cały czas, bo chciałem Wam przesłać pozdrowienia z jakimś ciekawym zdjęciem. nic...(ale odbiję sobie, mam nadzieję, w najbliższe wakacje
)
j.