Autor |
Wiadomość |
michal928
|
Napisane: 10.02.2012, 0:58 |
|
Dołączył: 1.03.2008 Posty: 1391
|
KoKoS napisał(a): Przypadek taki jest powyzej kolegi Michal928 Takie cos nigdy nie wystepuje po jednym ani dwóch razach - jesli juz. To napewno musi byc dlugotrwale, nie wiele jest elementów które możemy uszkodzić/zepsuć poprzez jeden incydent ( poza wypadkiem czy takimi skarjosciami jak jazda bez oleju ).
Ja jestem przypadkiem ale czego???
O przepraszam - nie jest to wynik wielokrotnego powtarzania takiego schematu odpalania na zimno i pracy na wolnych obrotach. Bylo to pojedynczym efektem niedosmarowania panewek na duzym mrozie w dodatku auta bardzo rzadko odpalanego. Proponuje zasiegnąc lektury i sprawdzic czy silnik jest lepiej smarowany jak od razu rozpoczniemy jazde. Idąc twoim tropem to po odpaleniu silnika wystarczy lekko nacisnac gaz i zwiekszyc obroty do 1,5-2 tys i juz mamy idealne smarowanie. Tak samo rozpoczecie od razu jazdy nie sprzyja lepszemu smarowaniu - wprost przeciwnie. Zwiekszenie obciazenia silnika powoduje wieksze obciazenia panewek smarowanych bardzo gestym olejem - wieksze prawdopodobienstwo ich obrocenia. Rozpoczecie jazdy od razu faktycznie spowoduje szybsze nagrzewanie sie silnika ze wzgledu na wieksze obciazenia silnika i wieksza produkcje ciepla ale druga strona medalu to praca elementow silnika pod duzo wiekszym obciazeniem w skrajnie nikorzystnych warunkach niskiej temperatury - nie wiem co lepsze...
Jedynym rozsadnym argumentem przemawiajacym za rozpoczeciem jazdy od razu to niedosmarowanie lozysk skrzyni biegow po odpaleniu - rozpoczynajac jazde olej zaczyna byc bardziej rozbryzgiwany wewnatrz skrzyni.
No ale odbieglismy od meritum sprawy - ciekaw jestem jak tam silnik autora tematu.
|
|
Góra |
|
KoKoS
|
Napisane: 10.02.2012, 1:09 |
|
Dołączył: 11.12.2011 Posty: 764
|
Ok. Źle zinterpretowałem twojego posta temat rzeka, każdy ma inne zdanie i "wie swoje"...
Wracamy do tematu.
|
|
Góra |
|
fouourson
|
Napisane: 21.03.2012, 20:42 |
|
Dołączył: 6.02.2012 Posty: 10
|
Witam po dłuższej ciszy. Zajęty jestem, czasu na nic nie mam... szybki update jest taki, że skontaktowałem się z panem mechanikiem, polecanym przez Was oczywiście i umówieni jesteśmy na przyszły tydzień. Co oznacza, że chcę przejechać na tym co mam z Londynu do Krakowa. Jak się rozkrzaczy to trudno. Generalnie nastawiam się na wymiane całego silnika, więc żalu nie będzie. To na razie tyle ode mnie. Pozdrawiam.
|
|
Góra |
|
platinum_boy
|
Napisane: 15.05.2012, 0:17 |
|
Dołączył: 3.07.2010 Posty: 11
|
no i jak sprawa się zakończyła?
|
|
Góra |
|
fouourson
|
Napisane: 16.05.2012, 16:40 |
|
Dołączył: 6.02.2012 Posty: 10
|
Hmm. Pan Radwański jest bardzo zajętym człowiekiem. Generalnie uważa, że są dwie opcje; albo trzeba wymienić cały silnik, albo tylko górę, znaczy się wałek rozrządu/popychacze, bo wymyślił, że dzwięk, który się z silnika wydobywa cichnie podczas dociśnięcia pedału gazu/przyspieszenia i że to mogą być popychacze właśnie; no to akurat racja, kiedy się przyspiesza, to klekotanie nie jest już takie mocne, a z tyłu samochodu tłumik całkowicie to klekotanie zagłusza.
Niestety, jak już wspomniałem, Pan Radwański to zajęty facet. Ponoć cały długi weekend przechorował i nie mogłem odstawic samochodu na 7go maja, jak planowaliśmy, bo miał poślizgi z innymi zleceniami; na 14go też nie mogłem, bo rusztowania do instalacji ocieplenia dookoła całego budynku stoją i nie ma jak wjechać.
Tak się złożyło, że właściciel hotelu, w którym aktualnie przebywam zna mechanika, który i jemu naprawiał już dwa samochody z silnikami V8. Pan mechanik nazywa się Piotr Dziedzic i Porsche jest już i niego. Pan Dziedzić uważa, że idzie to bydlę wyremontować. Na zasadzie, że na swój remont daje rok gwarancji. I wiem, remont to remont, a nie wymiana, ale okazuje się, że znaleźć silnik to też nie taka prosta sprawa, więc jeśli ufać nowemu mechanikowi, będę miał rok na znaleznie silnika.
Szczęsliwie mam już drugi samochód, dlatego nie ciśnie mnie tak z Porsche i dlatego tyle to trwa. Jak dobrze pójdzie, to za dwa tygodnie Cayenne wyskoczy na spacer.
|
|
Góra |
|
fouourson
|
Napisane: 14.07.2012, 9:26 |
|
Dołączył: 6.02.2012 Posty: 10
|
Porsche w domciu. Ładnie się prezentuje na trawie Po około 200stu przejechanych kilometrach zaraz po odebraniu od mechanika wszystko gra. A może to tylko wrażenie, bo zauważyłem, że przez pierwsze 10 minut jazdy musiałem się uczyć samochodu od nowa... Tak długo się nie widzieliśmy W przyszłym tygodniu będę miał trochę kilometrów do zrobienia, czeka mnie jeszcze jedna wymiana oleju... Dmucham na zimne, więc nie zakładam z góry, że wszystko jest cacy, ale pan mechanik jest pewny swego, więc też jakoś tak strachu w oczach nie mam, a kilomerty pokażą. A teraz idę się z "Prosiakiem" poprzytulać.
Pozdrawiam.
|
|
Góra |
|
ricardo216
|
Napisane: 27.11.2013, 12:28 |
|
Dołączył: 27.11.2013 Posty: 5
|
Przepraszam, że dopiero zalogowałem się i od razu piszę, ale mógłbyś napisać kilka słów o tym remoncie silnika?
Minął już ponad rok, więc po takim czasie już chyba można dużo więcej o tym powiedzieć.
Baaardzo poważnie zastanawiam się czy nie zrobić też tego remontu u Pana Piotra, więc każda podpowiedź i sugestia na + jak i - byłaby bardzo miłe widziana.
Pozdrawiam
|
|
Góra |
|
_cichyy_
|
Napisane: 6.12.2013, 12:38 |
|
Dołączył: 17.06.2013 Posty: 18
|
Witam , moje auto stoi wlasnie u Pana Piotra na remoncie , jak odbiore to dam znać o wrażeniach jak autko jeździ i o jakości wykonania prac.
Napewno trzeba uzbroić się w cierpliwość , bo około 3 tygodni czasu schodzi.
Kolega fouourson pisał mi wiadomość zanim oddałem auto do remontu. Podobno ok. 30tyś.km przejechał i wszystko jest ok.
|
|
Góra |
|
ricardo216
|
Napisane: 13.12.2013, 11:10 |
|
Dołączył: 27.11.2013 Posty: 5
|
Super, chętnie poczytam, a jak nie przyda się mi, to pewnie wcześniej czy później któryś z forumowych Kolegów będzie potrzebował również pomocy, więc każda rada i podpowiedź będzie cenna
|
|
Góra |
|
ósemka
|
Napisane: 19.03.2016, 9:23 |
|
Dołączył: 18.03.2016 Posty: 5
|
Czy polecacie remont silnika w zakładzie pana Piotra?
|
|
Góra |
|
wit007
|
Napisane: 19.03.2016, 10:07 |
|
Członek Zarządu PCP |
|
Dołączył: 12.03.2008 Posty: 9172 Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
Nr klubowicza: 189
|
Post dość wiekowy, więc na odpowiedź bym nie liczył.
_________________ Witek będzie: chyba 718 było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09 http://www.komunikado.pl agencja public relations
|
|
Góra |
|
ósemka
|
Napisane: 19.03.2016, 11:29 |
|
Dołączył: 18.03.2016 Posty: 5
|
Te auta nadal się psują. A remont silnika to dość spora inwestycja i polecenie lub przestroga przed warsztatem jest pomocna.
|
|
Góra |
|
czarny2503
|
Napisane: 19.03.2016, 17:41 |
|
Dołączył: 16.01.2016 Posty: 7
|
A jak namierzyć Pana Piotra bo też mam problem z motorem
|
|
Góra |
|
ósemka
|
Napisane: 20.03.2016, 17:23 |
|
Dołączył: 18.03.2016 Posty: 5
|
Ogłasza się na allegro, koło Krakowa.
|
|
Góra |
|
ósemka
|
Napisane: 11.05.2016, 22:00 |
|
Dołączył: 18.03.2016 Posty: 5
|
Silnik 3 tygodnie i 700 km po remoncie.Jestem lżejszy o 11000,-. Niestety pojawiły się wycieki (olejów i płynów). Mimo udzielonej gwarancji mechanik unika kontaktu i usunięcia wycieków. Nie wróży to miłego zakończenia sprawy. Trzeba będzie się szarpać i sądzić. Co dalej czas pokaże.
|
|
Góra |
|
993
|
Napisane: 11.05.2016, 22:36 |
|
|
Witajcie Jesli macie problem z silnikami Porsche zapraszam na PW
|
|
Góra |
|
michal928
|
Napisane: 11.05.2016, 22:51 |
|
Dołączył: 1.03.2008 Posty: 1391
|
ósemka napisał(a): Silnik 3 tygodnie i 700 km po remoncie.Jestem lżejszy o 11000,-. Niestety pojawiły się wycieki (olejów i płynów). Mimo udzielonej gwarancji mechanik unika kontaktu i usunięcia wycieków. Nie wróży to miłego zakończenia sprawy. Trzeba będzie się szarpać i sądzić. Co dalej czas pokarze. Za długo się nie nacieszyłeś jazdą... Dobry remont kosztuje wiecej niz 11000...
|
|
Góra |
|
simprez
|
Napisane: 11.05.2016, 23:03 |
|
Dołączył: 1.08.2007 Posty: 2931
|
Pan Piotr D. spod Krzywaczki (droga na Kalwarię Zeb. i Bielsko-Białą)? Od klubowych kolegów słyszałem niepokojące historie. Zwłaszcza odnośnie niemożności uzyskania kontaktu, gdy coś nie bangla w trakcie/po naprawie Z drugiej strony inni znajomi mają o nim dobrą opinię (jeszcze z zamierzchłych czasów, gdy jako jeden z nielicznych remontował motory VR6 od VAG). Ja bym się wystrzegał...
|
|
Góra |
|
markar
|
Napisane: 12.05.2016, 14:39 |
|
Dołączył: 16.01.2012 Posty: 115
|
U pana Piotra z Krzywaczki pod Krakowem byłem rok temu celem domówienia remontu zatartego motoru z 996 3,4l.Telefonicznie wszystko było OK,pan opowiadał o dziesiątkach naprawionych przez niego silników i rzeszy zadowolonych klientów.Na miejscu proza życia-klientów zadowolonych ma ,ale do żadnego nie da kontaktu-ochrona danych osobowych,szczegółowej umowy na remont silnika nie podpisze ,no bo trzeba przecież mieć do siebie zaufanie. Tak więc usług tego pana zdecydowanie nie polecam.
|
|
Góra |
|
993
|
Napisane: 12.05.2016, 23:45 |
|
|
Dzwonilem do p. Piotra z Krzywaczki w celu dopytania o dostaep czesci i chec zakupu oraz ewentualnie remontu silnika , niestety tak aroganckiego i niemilego goscia dawno nie mialem sposobnosci spotkac ! Nie dałbym mu do naprawy malucha Pozdr
|
|
Góra |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
Ostatnie posty forum PCP
Przyklejone
English information
Ostatnie posty publicznego forum
|