911Bart napisał(a):
Nie kwestionuję że Porsche są bardzo (a nawet bardziej)
zaawansowane technologicznie - to oczywiste, ale jakoś trudno sobie wyobrazić wymiany uszkodzonych silników czy skrzyń w starszych (flagowych) modelach.
Szczególnie po tak małym przebiegu kilkunastu/kilkudziesięciu tys. km.
W dzisiejszych czasach jakoś nikogo to specjalnie nie dziwi...
Moim zdaniem nie można winić rozwoju technologicznego, na owe czasy modele 964/993 też nowoczesnością rozwiązań wybiegały kilkanaście lat do przodu, jednak ich bezawaryjność była WZORCOWA i nawet duże przebiegi nie stanowiły problemu.
Z tego co ja słyszałem od mojego szefa który pracował na 964/993 jak tylko wyszły na rynek to zawsze było coś do roboty z tymi autami, ale zawsze mówi że to jest wina uzytkownika a nie auta
Na przykład wsteczny bieg w 964 Turbo łatwo zniszczyć wrzucając go gdy auto nie jest do końca zatrzymane. I naprawiał mnostwo skrzyn w tych autach. Zadne auto nie jest w 100 procentach bezawaryjne, zawsze może coś wyjść, a że w nowych jest wiecej rzeczy które mogą nawalić to sam widzisz...
W wolnossacych 993 problemem są na przykład pocące się pokrywy zaworów, są plastikowe i się odkształcają i ciekną.
No i każde auto można też zakatować przez niewłaściwe użytkowanie.
Rzecz ktora mnie przeraziła to przebiegi w których Porsche zaleca wymiane oleju w 996 (nie wiem czy w 997 dalej tak jest). Zalecali bodajże 15.000 mil o ile dobrze pamiętam? W życiu bym nie wymieniał oleju tak rzadko w moim aucie.
Pozytywna sprawą, z tego co widać, jest to ze Porsche nie robi problemu z wymienianiem silnika. Ciekawe ile marek tak podchodzi do sprawy