Też uważam iż SL jest super autem, szczególnie R230 55AMG
Polecam.
Najlepiej jest mieć SL-a i Porsche


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Może zostanę za ta opinie zglanowany w tym gronie, ale podzielę się swoimi doświadczeniami. Mam 996ke bo zawsze chciałem mieć. Jest super, jeżdżę nią 2gi sezon i póki co nie kosztuje mnie więcej niż 1500zl za rok plus paliwo ubezpieczenie itp... Ale jeżdżę delikatnie, okazjonalnie, nie targam jej na żadne rajdy, wyścigi... dbam, szanuje. Przejechałem nią koło 5k km, wiec doświadczenie raczej niewielkie, ale jakieś tam jest. Mazda i Fiatem przejezdzilem na pewno nie mniej, nie mając żadnego z nich na własność. Uważam, ze to świetne samochody i dają dużo radochy, i zawsze kiedy mam okazje nie odmawiam sobie tej przyjemności powygłupiania się na górskich serpentynach jednym z tych aut. Różnicy specjalnie między nimi nie widzę poza tym może, ze Fiat na masce i kierownicy wyglada trochę... gorzej 😁😝 Fiat w wersji Abarth jeździ prawie jak mazda nd z silnikiem 184km i ma mniej kaszaniaste logo 😉 od zwykłego Fiata. Dają mi na pewno nie mniejsza przyjemność z jazdy niż moja 996, a być może nawet większa. Ze starymi samochodami bywa różnie, a awarii i kosztownych napraw Fiata czy Mazdy raczej bym się nie spodziewał. Nie jeździłem 986 ani 987 wiec porównuje auta tylko na płaszczyźnie fajny stary - kontra fajny nowy. Podejrzewam, ze 986 daje tyleż samo fanu co Mazda, tylko trzeba się liczyć z tym ze auto jest stare i może czymś zaskoczyć, a jak już zaskoczy, to może być drożej niż w Mazdzie. Performanceowo - to samo. Z Mazda i Fiatem pewnie można sobie pozwolić na więcej beztroski niż w przypadku leciwego 986. Z drugiej strony skoro 996 mnie nie rujnuje, to nie ma się co bać 986. Mazda i Fiatem lubię jeździć, ale mieć nie muszę. 996 muszę 😍😂

Z budzetem 70 tys z cala pewnoscia stac Cie na 986 S. Pisze z doswiadczenia. Ja taka kwote prawdopodobnie przekrocze (jak mi silnik nie wybuchnie ) za ok 2 lata (auto mam chyba od ponad dwóch lat) A naprawde nie żałuje na to auto i robie wszystko co sie pokazuje do zrobienia. Ceny czesci eksploatacyjnych wg mnie calkowicie normalne.
Jedynie naprawde nalezy wziac pod uwage pakiet startowy. Ja sugeruje szukaj auta za 45-50 tys (pisze o S), 7-10 połknie pierwszy rok z pakietem startowym. Potem jak nie bedzie powaznej awarii, a te to po prostu pech, to wg mnie 2-3 tys na rok spokojnie styka.

Odwazna teza zeby szukac 986S za 45-50 tys. Obawiam sie, ze w ogole bedzie ciezko taka trafic aktualnie a nawet jesli bedzie to stan bedzie wymagal jednak pracy i nakladow. Patrzac na to co aktualnie jest wystawione to przyzwoite 2.7 zaczyna sie zblizac do 50kpln.

Nie wiem jakie są faktyczne ceny transakcyjne, ale na wiosnę zawsze oferty na takie samochody są znacznie wyższe.

Jeśli chodzi o koszty eksploatacji + ewentualne usterki w ostatnich 3 latach (7000km) to mój Excel wychodzi lepiej niż dla audi a3 w dieslu😉

W sobotę pojawiła się czarna 986S w manualu za 45tys, dziś już jej nie ma - także nawet teraz da się coś znaleźć. To co widzisz na portalach to ceny za które samochody się NIE sprzedają.

Ale mowimy to o strzale czy o realnych cenach/wartosciach bo nie bardzo rozumiem? Mam rozumiec, ze realna, normalna wartoscia Boxstera 986S w bdb stanie z akceptowalnym przebiegiem jest 45-50 tys? Bo jak obserwuje rynek na biezaco od dluzszego czasu to po 1. jest ich BARDZO malo a po 2. ponizej 50 tys to raczej trafiaja sie auta do intensywnego doinwestowania lub z przebiegiem 150-200 tys. A te dwie cechy raczej nie ustawiaja pulapu cenowego za rozsadne, bezproblemowe auto

Wszystko zależy co jest dla Ciebie akceptowalne. Okolice 50k za 986S w którym zmieściłbym się w 10k na porządne poprawki na start? Ja bym brał. Nawet z przebiegiem pod 200k jak widać że był dobrze serwisowany.

60k za 2.5 po przygodach w USA? Takich ofert jest obecnie sporo ale dziwnym zbiegiem okoliczności jakoś nie chcą znikać. Ciekawe dlaczego.

A nawiasem bezproblemowy dwudziestoletni samochód zachodzi pod definicję oksymoronu. Grunt żeby naprawy zamykały się w niskich tysiącach bez specjalnego drutowania. I chyba o tym jest ten wątek.

Zaciekawiony tym wątkiem podliczyłem swoje wydatki dotychczas.

Swoje 996 (strzelam że utrzymanie kosztuje podobnie do 986) mam od dwóch lat, używam jako daily i przejechałem 40000km przez ten czas. Nogę mam raczej ciężką, 2 razy byłem na torze, a w aucie wszystko chcę mieć w idealnym stanie. Wyszło mi tak:

• Opony: 10000zł - 3kpl. wszystko w Gumis
• Bieżące naprawy i eksploatacja: 32000zł - z grubszych spraw: przednie Bilsteiny, regeneracja klimy, alternatora, chyba już wszystkie wahacze, akumulator - wszystko w PorschePana
• Fanaberie: 20000zł - np. hardtop, zestaw kół na zimę, detailing, wymiana poszycia dachu, etc.

Jak chcesz, to wyślij mi swojego maila na priv, to wyślę Ci dokładną rozpiskę. Nie wliczałem paliwa ani myjni.

A teraz najważniejsze: gdybym wiedział o tych kosztach przed kupnem auta, pewnie nigdy bym go nie kupił, bo uznałbym, że to za dużo. Całe szczęście, że nie wiedziałem, bo dzisiaj ani trochę nie żałuję

Tylko pyjawia sie pytanie czy byl tyle wart i czy poszedl po jakiejs weryfikacji czy moze poszedl bo tani. On sie pojawil w piatek juz i mial vin zmyslony. Zadalem kilka pytan od razu, m. in. o VIN. Sprzedajacy od razu przeczytal moje pytania, a mimo tego nic nie odpowiedzial. Tak wiec nie wiem czy to akurat dobry przyklad.

Możliwe. Pewnie się nie dowiemy - chyba że wróci za tydzień z ceną podbitą o 7k - ale bierz pod uwagę że jest wiosna i mnóstwo osób teraz szuka takich samochodów a mało kto jeszcze sprzedaje.

Czyli wychodzi na to ze albo naprawde dobrze kupilem mojego albo ceny przez dwa lata skoczyly
Ps
Moj ma 180 tys km ale litosci, mowimy o 20 letnim aucie. Ile ma miec? 30 tys km?

Maly Edit: looknalem w mojego excela i faktycznie wczesniej troche wprowadzilem w bląd. Wlasnie po ostatnim serwisie stuknęło mi 70 tys. Niemniej nadal podtrzymuje, z budzetem 7 dych na pewno stac Cie na Skę

Brawo za podanie kwot! To jest realna pomoc dla potencjalnych kupujacych.

_________________

981 Boxster GTS

Kajtus,
bo trafił w Twoje ręce dobry egzemplarz, o którego dwaj poprzedni właściciele odpowiednio dbali
Pozdrawiam serdecznie
Mata

ps. Jakbym dziś miał dobrze utrzymanego, z historią, nie bitego Boxstera S (986) to nie oddałbym go nikomu poniżej 60k pln... no chyba, że byłbym przyciśnięty przez jakieś okoliczności do sprzedaży...

ps2. Generalnie ceny wszystkiego ostatnio rosną w tym kraju Boxsterów 986 też, chyba rocznica 25 lat i pompowanie tematu przez Porsche ma także wpływ na ten wzrost cen... Pamiętajmy też, że dziś to entry model a jak nowe model coraz droższe to i używane modele bazowe też rosną...

_________________

jest: 356C '65, 912 '66, 914-6 '70, 996 Millennium '00, 126p S ’78, R129 500SL ’92

było: 914-4 ’73, 914-4 CanAm '74, 924 '79, 944 '84, 944S2 cabrio '90, 968 cabrio '92, 986S '00, 996.2 targa '03

Michał
IG: mr.mata912

Albo 996 jest jednak drozsze w utrzmaniu albo drogo serwisujesz
Ja w 986 robilem podobny pakiet:
- dobra masz noge jak 3 kpl opon na 40 tys zjezdzasz ja kupilem 1 komplet pilotow sport z homologacja porsche za 2800
- kpl hamulcow z robocizna ok 3500 nie pamietam co zalozylem ale cos markowego
- przednie bilsteiny 2000 + pewnie kilka stow robocizna
- regeneracja klimy i alternatora nie robilem ale podejzewam ze tu cena niezalezna od marki
- pewnie z 70% zawieszenia to 2900 w czesciach +pewnie z 2000 w robociznie
Czyli to co u Ciebie wyszlo ok 32 tys u mnie podobny zakres wyszedl ok 11 tyś.

...i zapewne znalazłbyś kupca zza zachodniej granicy który cieszyłby się ze świetnej okazji.

Tu nie ma magii. Ceny wszystkich nowych samochodów poszły przez ostatnie 3 lata mocno w górę (więcej poduszek, elektroniki, DPF, GPF...) -> ceny używanych samochodów poszły w górę -> jak jeden model drożeje to drożeją też inne, "komplementarne". Do tego tania złotówka i nie trzeba nic więcej.

O panowie, ale mam czytania.

Co do oferty @bartekG to niestety na ten moment muszę odmówić, gdyż obecnie fundusze mi nie pozwalają, ale zaczynam się rozglądać, aby chociażby poznać rynek.

Zastanawiam się jeszcze nad jednym, czy polować na eSke czy jak będzie to szarpać 2.7.

Aż tak źle nie jest . Zjeździłem tylko jeden. Jak kupiłem auto, to musiałem na dzień dobry kupić letnie + zimówki, a potem te letnie zjechałem i kupiłem kolejne (ale założę dopiero po Ułężu). Każdy zestaw (2xPirelli, 1xMichelin, wszystkie z homologacją) kosztował mnie koło 3000zł, więc w zaokrągleniu napisałem 10K.

Dokładnie tak, tylko ja już sześć tarcz wymieniałem i nie pamiętam ile klocków.

Moje Bilsteiny to było ponad 2000, ale za sztukę + robocizna.

Żaden dramat, ale używana sprężarka (moja rozsypała się w pył), jej regeneracja, chłodnice, itd. i zbiera się już poważna kwota.

Niektóre wahacze (jeżeli mnie pamięć nie myli to TRW) kosztują po 850 za sztukę, więc ta cena u mnie była znacznie wyższa.

Przyznam, że jestem bardzo ciekaw przyczyn aż tak dużej rozbieżności. Kiedyś z chęcią porównałbym faktury, żeby zobaczyć z czego to wynika.

Co do bilsteinow to faktycznie pamietam ze byly ogromne rozbieznosci miedzy dostawcami. U mnie problemem byla dostepnosc bo porzebowalem "na juz" i dlatego przekopalem pol europy i akurat trafilem w atodoc czy motodoc (nie pametam jak to sie nazywalo) najtansze i dostepne od strzala (oczywiscie blsteiny marki bilstein ). Pamietam ze w teile.com wiecej mi krzykneli za uzywane niz kupilem nowe. Ot taka anomalia.