Witam serdecznie!
Postanowiłem zrobić mojemu boxerowi mały prezent zrobić mały FL, na początku chciałem wymienić światła na xenony. Znalazłem lampy na allegro [url]moto.allegro.pl/lampy-xenon-porsche-carrera-911-996-boxster-i1941032497.html[/url]
Mam pytanie, czy orientuje się ktoś z Was czy potrzebuje do nich jeszcze jakiś sterownik lub cokolwiek innego (poza zaślepkami na rogach), czy może wystarczy je tylko podłączyć i cieszyć się lepszym wyglądem i oświetleniem? Pozdrawiam

napewno spryskiwacze (lub atrapy) zeby dowodu Ci nie zabrali i przeszło przeglad:) a co do reszty to niewiem:)

a poziomowanie reflektorów?

Nie jest do niczego potrzebne/niezbędne.
Dołożyłem kilka kompletów (oryginalnych) xenonów do różnych aut (bez poziomowania) i nikt, nigdy nie sygnalizował oślepiania ani też nie miałem problemów z widocznością, wynikającą z niewłaściwie ustawionego poziomu.

Spryski są o tyle potrzebne, że efektywnośc świecenia zabrudzonych xenonów spada bardzo szybko tzn. tam gdzie zwykła (brudna) lampa jeszcze daje radę, xenon już dawno nie...

w boxsterze poziomowanie jest w lampie(?)

Jak przejrzałem PET to jest tam zarówno system samo poziomowania jak i jakiś ignition control unit. Teraz pytanie czy te systemy sa integralna częścią lampy, czy trzeba je dokupić.

Elementy poziomowania (sprawdzałem w 996) są zlokalizowane na przednim zawieszeniu. Więc jeśli chce się mieć wszystko w zgodzie ze sztuką to ingerencja jest spora i kosztowna. Oczywiście powinny być także spryskiwacze.

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Z tego co się orientuje to w polskim prawie wymagane jest samopoziomowanie i spryskiwacze do xenonów. To ze wiele aut jeździ bez jednego bądz drugiego elementu wynika tylko z tego ze stacje diagnostyczne działaja jak działają. Niemniej jednak policja może za brak któregoś zabrać dowód i wysłać na badanie techniczne. Oczywiście o ile się nie myle.

zarówno poziomowanie, jak i spryskiwacze reflektorów ksenonowych mają na celu zapobieganie oślepianiu kierowców jadących z przeciwnej strony. pzdr

ale Bart tez moze miec racje... w koncu w pierwszych samochodach w ktorych seryjnie montowano xenon nie bylo samopoziomowania... bo jesli chodzi o spryskiwacze to kazdy kto ma xenony wie ze bez nich raczej z jazda kiepsko...xenony brudne poprostu nie swieca

Samopoziomowanie jest wymogiem przepisow unijnych, jak rowniez spryskiwacze. Xenon to zimne swiatlo czyli reflektor zawsze bedzie zamarzniety w zimie czyli skutecznosc oswietlenia zadna , przy mieszance lod + brud.

ale nie jest niezbędne.

Spryskiwacze (pod warunkiem że skuteczne) rzeczywiście warto mieć i dołożyć je jest stosunkowo łatwo, ale samopoziomowanie (jeżeli nie jest zainstalowane wewnątrz reflektora - nowsze konstrukcje) to już bardzo trudno.
W starszych konstrukcjach poziomowanie odbywa się na podstawie impulsów z czujników żyroskopowych, zamontowanych na stabilizatorze przedniej osi - tutaj tak naprawdę pomógłby tylko fabryczny i drogi kompletny zestaw.

A prawdopodobieństwo trafienia na wnikliwą kontrolę policyjną, która stwierdzi brak poziomowania jest jak...milion w totka...

po co komu światła które świecą w niebo albo mają zasięg 5 m
chyba xenony zakłada się po to aby lepiej widzieć drogę a nie tylko je mieć i widzieć gorzej niż przy normalnych dobrze ustawionych światłach.

Widać Marion, że wszystkie twoje xenony to fabryczny wypust.

Zapewniam Cię, że w praktyce brak samopoziomowania nie ma zauważalnego wpływu na jakość oświetlania drogi.

.... A ze można oslepiac innych kierowców to już ich problem.
Well.....

_________________

Jurek

Wybacz ale to opinia zdecydowanie jednostronna. Konstruktorzy tego oświetlenia nie zastosowali samo-poziomowania tylko dlatego żeby skomplikować konstrukcję pojazdu i skasować więcej pieniędzy za produkt.




To bardzo uproszczony sposobi myślenia i może nawet jestem w stanie zgodzić się z Twoim rachunkiem prawdopodobieństwa w warunkach polskich, tylko ze życie bywa czasami brutalne. Sytuacja ulega zmianie gdy popadamy w kolizję autem które posiada tego czy innego rodzaju przeróbki niezgodne z homologacja. W pierwszej kolejności ubezpieczyciel traci ochotę do wypłaty odszkodowania a w przypadku gdy pojawia się osoby poszkodowane zdrowotnie, prokurator możne być bardzo zainteresowany dlaczego nie ma fontanny reflektorów i automatycznej waserwagi.
Uczestniczyłem w dziesiątkach oględzin powypadkowych i widziałem jak rzeczoznawcy szukają dziury w całym. Oni naprawdę nie są w ciemię bici a przypuszczam też że w policji jest już zdecydowanie mniej milicji. Zapewne nie jeden pojazd patrolowy posiada xenony, a kto raz jechał autem z tym oświetleniem wie jak sprawdzić skuteczność samo-poziomowania.

pozdrawiam i nie namawiam

JLS

w pełni popieram opinie poprzednika, dobrze jest jak jest dobrze, jak sie cos zdarzy to po co potem zalowac. Zwykle lampy tez sa cool, lepiej nie kombinuj, za fajny samochod

kiedyś mój kolega miał Maximę 2006 rok chyba
auto z usa sprowadzone i miała fabryczne ksenony bez spryskiwaczy i poziomowania

powszechnie wiadomo ze u nas sa inne swiatla jak USA, wiec to slabe "za" i kolega z maximy nie powinien tak jezdzic. Oczywiscie nie jestem swiety, bo tez kiedys jezdzilem (to juz 14 lat temu ) z obrysowkami i bez przeciwmgielnego, ale nie zmienialbym w porsche oryginalnych lamp na "sztukowane"

Zupełnie sie nie zgodze....
Poziomowanie działa wyłącznie w momencie włączenia świateł na postoju, kilka razy bujnie soczewką w górę w dół, w zależności od tego jak auto akurat stoi.
Poziomowanie nie jest dynamiczne, i częśto gęsto auta podjeżdżające pod górkę, na podjazdach z xenonami oślepiają.

Zresztą, parkujemy autem, jakaś jest nierówność, wyłączamy silnik, idziemy. Ponowne odpalenie, xenon się bujnie w górę w dół, nastąpi korekcja ustawienia, czyli parkując wcześniej, xenon był źle ustawiony, wypoziomowany.....
Zgadzam sie zupełnie, że ustawiony prawidłowo reflektor nie będzie oślepiał, i samoregulacja nic tu specjalnego nie da, tym bardziej że jej działanie jest mocno kulawe.....