Witam,

Od wczoraj zauważyłem dziwne zachowanie skrzyni działającej przy obciążeniu. Niepokojące zachowanie, które opisze ma miejsce szczególnie jadąc pod górkę. Pomiędzy 4 i 5 oraz 5 i 6 biegiem skrzynia przeciąga przerzucenie biegu na wyższy i słychać przy tym metaliczny dźwięk tarcia metalu o metalu (obroty rosną, a bieg nie przeskakuje wyżej). Dodam, ze ma to miejsce przy prędkościach miastowych i Przy bardzo delikatnym operowaniu Gazem. Coś w podobie dźwięku, które wydaje zepsute łożysko lub dźwięk ruszenia skrzynia manualna w momencie gdy nie wrzuciliśmy do końca biegu. Im częściej jeżdżę samochodem tym bardziej to słyszę nawet przy niższych biegach. Dźwięk dochodzi z okolicy skrzyni biegów. Czy ktoś miał podobny przypadek? Olej w skrzyni był wymieniany 20k km temu.

Coś takiego dokładnie: https://youtu.be/3lm8JAeHLsQ

Pozdrawiam serdecznie

Podczas wymiany oleju byli opilki metaliczne ? Problem podobny do zuzytych tarcz.

Olej był wymieniany przez salon przed moim zakupem dlatego nie wiem.
Udało mi się to nagrać: https://youtu.be/3lm8JAeHLsQ (5 bieg)
Czy te tarcze się wymienia?

Okazało się, że w skrzyni brakowało 1.8 litra oleju. Czy to normalne? Czy skrzynia automatyczna bierze olej? Jeżeli tak to czy w takiej ilości przez 20k kilometrów?

Skrzynia nie ma jak spalić oleju. Więc albo gruby wyciek, albo gamonie nalali za mało

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Wycieku nie było. Czyli dopiero po 20k km zaczęła skrzeczeć lub coś się wytarło przez te 20k km w związku z brakiem oleju.

Sprawdź czy olej był wymieniany razem z filtrem. Rozumiem, że salon = aso?
1,8 litra to więcej niż 10% ilości oleju jaka jest przy wymianie, mogą
występować takie problemy. Choć widziałem takie skrzynie gdzie było mało
oleju ale właściciel nie miał problemów.

Po uzupełnieniu jest ok? Ten sam serwis dolał olej?

_________________

924 '83 LM8U - Tor Poznań 2:04,992

Tak, olej był wymieniany w ASO w Sopocie. W Piątek samochód wrócił z ASO (inne niż Sopot) gdzie uzupełnili brakujący olej (musiałem za to zapłacić, gdyż olej nie podlega pod PA). Niestety dolegliwości nie ustąpiły i z każdym kilometrem jest coraz to gorzej. 5-ty bieg przestaje istnieć. W tym tygodniu oddaję samochód ponownie.

Pozdrawiam

Samochód oddany do naprawy. Czekamy na decyzję centrali w kwestii naprawy w ramach PA.

Odebrałem samochód po naprawie. Nie ma poprawy. W Poniedziałek wraca ponownie do ASO.

i jak sytuacja ?

Samochód w naprawie jest już trzeci raz. Jeszcze nie wrócił. Naprawa trwa już prawie miesiąc.

Koszty własne poniesione jak dotąd: 1000 PLN (dolewka oleju w skrzyni 500 zł + koszty dojazdów do ASO w celu pokazania jak odwzorować zgrzytanie skrzyni).

Podczas trzeciej wizyty skrzynia oraz sprzęgło zostały zdemontowane przez ASO. Brak oznak awarii sprzęgła. Niestety Porsche (gwarant Porsche Approved) nie pozwala na rozebranie i sprawdzenie skrzyni, tj. proszę jeździć, aż się zatrzyma.

Gwarancja kończy mi się w lutym 2020. Więc pewnie będę musiał wymienić skrzynię na własny koszt.

Nauczka dla innych: Nie łapcie się na Porsche Approved! Przy większych naprawach umywają ręce.

Pisałem ostatnio o PA swoje dwa zdania i jak blisko trafiłem, że samochód będzie więcej stał niż jeździł a i tak skończy się na naprawie poza ASO.
Ewidentnie coś ze skrzynią prawdopodobnie winą ,mogła być zbyt niska ilość oleju tylko kto teraz się przyzna i poniesie koszta

Bo to defacto nie gwarancja, tylko ubezpieczenie od napraw. Zatem jak każdy ubezpieczyciel, będą ograniczać wypłaty.

Cześć - to dlaczego jak chce sprzedać samochód, to każdy pyta o przeglądy w ASO ?? Skończyłem z ASO 6 lat temu. Co najwyżejjakąś cześć kupię. Ja z moim doświadczeniem z ASO Katowice zastanawiałbym się czy im taczkę dać do naprawy a co dopiero auto. Sopot to widocznie podobny standard .

Bo wiele osób myśli że Porsche to jest statek kosmiczny , a ASO - to jest kosmiczna stacja dla napraw tych statków.
Tylko w rzeczywistości jest to zwykle auto marki premium z swoimi wadami i zaletami. Pytają o naprawach w ASO, bo wszystko widać po fakturach i w bazie danych. Od tego mniej-wiecej wiadomo czym chorował ten statek. Pytają , bo tak naprawdę mało warsztatów niezależnych , które coś rozumieją w tej marce.

Jeśli masz dwa auta i jedno jest serwisowane w aso a drugie choćby nawet w super serwisie od porsche to każdy zawsze przychylnie popatrzy na to z serwisem aso. Rozumiem to, dlatego swoje 911 serwisuje w aso bo po 1. Mam pewność że samochód jest w dobrych rękach. Po 2. Łatwiej będzie je kiedyś sprzedać.
Poza tym przeglądy okresowe w aso nie są wcale takie drogie.Zwłaszcza jak się jedzie ze swoimi olejami.
Pozdrawiam

Serwisowanie w aso ma tylko 1 plus- łatwiej sprzedac poniewaz kupujacy tego szuka, po czym czesto juz nie serwisuje.
Nie piszcie bajek o pewnosci ze jest w dobrych rekach poniewaz nawet serwisy porsche dają ciala...czy to ktw czy wawa...od zle przeprowadzonych napraw, po brudne auta od paluchow mechanikow...


Sent from my iPhone using Tapatalk

Lub wymienić olej w skrzyni i nalać o 1.8 litra za mało.
Z obserwacji widzę, ze działa to jak w firmach consultingowych. Sprzedaje się markę, a projekty robi juniorami. Jak ktoś zdobędzie więcej doświadczenia to idzie na swoje i przechodzi na kontrakt. Porównując do serwisów to analogicznie powstają prywatne warsztaty składające się z byłych pracowników ASO. Będąc w serwisie mechanicznym ASO widziałem, ze średnia wieku mechaników to około 30 lat czyli pewnie większość z nich jest na początku swojej drogi. Może duża rotacja?

W każdym serwisie najważniejszy jest przerób/godzinę, bo od tego jest premia. Prywatnym również, ale to co odwalają serwisy marek premium za kosmiczne stawki roboczogodzin przechodzi ludzkie pojęcie. Jak mi serwisant marki premium mówi, że w mojej panamerze prywatnie wymienia komplet klocki+tarcze cały dzień, bo czyści i myje całe hamulce z pyłu, szlifuje i smaruje cylindry by poprawnie pracowały, a w ASO (akurat pracuje nie w porsche) mają takie czasy, ze zdarza im się klocki wbijać młotkiem, bo nie ma czasu zaprawić tłoczków hamulcowych, a zresztą klocki na zatartych tłoczkach szybciej się zużyją to szybciej będzie nowa robota to mi się odechciewa.Nie ma czasu obejrzeć gospodarskim okiem samochodu. Zrobić co zamówiono i wyjazd. Tak to wygląda. A cena .. komplet hamulców w ASO (tarcze + klocki) w Panamerze 10 tys. zł, cayenne 8 tys zł. w mercedesie GL 6 tys zł. A ja u mojego mechanika zapłaciłem za każdy komplet z wymiana 3,2 tys. zł. Na dobrych zamiennikach, a może i tych samych co oryginalne, bo ani Porsche, ani Mercedes ani BMW nie produkują klocków czy tarcz hamulcowych.

P.S. mojemu bratu w ASO Opla Grandland nie dokręcili śruby od spustu oleju. Całe podwozie zarzygane. I tak można bez końca. To mi przypomina pracę większości lekarzy co innego w klinice z NFZu, a co innego w prywatnych gabinetach.

Darek