Nadszedł ten szczęśliwy moment w życiu w którym poważnie z małżonką zaczynamy rozglądać się za wymarzoną, pierwszą 911.
Z uwagi na dostępny budżet +/- 150k PLN zdajemy sobie sprawę z tego, że w grę wchodzą tylko podstawowe wersje poliftowej 996. Być może przedliftowej 997...
Przeznaczenie - weekendowe, rodzinne wycieczki z dziećmi. Więc raczej chill ze szczyptą emocji niż ciężkie upalanie na torze.
Jeżeli chodzi o nasze wymagania to:
> całkowicie sprawny mechanicznie samochód nie wymagający na starcie kilkunastu/dziesięciu tysięcy wkładu,
> pochodzenie Europa/Japonia,
> nie spawany z trzech
,
> dobry stan wizualny.
Z zakupem jakoś wybitnie nam się nie spieszy - będziemy szukali 'tego jedynego' samochodu który 'chwyci nas za serca'
Jeżeli ktoś z Was ma samochód wpisujący się w powyższe i zastanawia się nad sprzedażą - bardzo proszę o info na priv.
Prosimy również o uwagi, sugestie związane z takim zakupem - w oparciu o Wasze doświadczenia - co kupować, czego się wystrzegać, do czego warto dołożyć itp.
Z góry dziękuję
PS. W przypadku zakupu 911 moja 944 będzie na sprzedaż. Niestety nie mamy miejsca na dwa weekendowe auta.