w koncu udalo sie samochod obejrzec (wczesniej ciezko bylo sie zgrac z terminem ogledzin) i wrocilem z mieszanymi uczuciami...
klima nie dziala (auto pluje caly czas goracym powietrzem), elektryka rzezi (tylna wycieraczka nie dziala reszta z oporami - jaby mocy brakowalo
), przedni zderzak do malej poprawki (slabo widac to na zdjeciach ale jest pekniety), tylny prawy reflektor jaos tak nie do konca wpasowany w zderzak i wyglada na nowszy niz ten drugi, wspomaganie kierownicy nie sitnieje, wlasciwie ciezko nia wogole krecic, sprzeglo twarde jak kamien (w sumie toche stal...), nie oryginalna kierownica i wydech, brak antenki, brak papieow gdzie byl serwisowany, ilu wlascicieli itp ale jest zarejestrowany w polsce, problem z otwieraniem dzrwi pasazera (mechaniczne niuanse), cisnienie oleju wysokie ale chyba zle sparwdzalem (dlugi mnie juz pouczyl
)
ok. napalilem sie. wzialem kase. pojechalem. I jakos entuzjazm mi opadl. cos bylo nie tak a ze mechanikiem nie jestem to musze sie po czesci kierowac intuicja (taaaa....) . Ludzie sprzedajacy jakos mnie zniechecili, nic nie wiedza, niczego nie pamietaja... nawet nie przypominaja sobie czy byl lakierowany (a maja go niecale 2 lata). Z drugiej strony laska ktora go sprzedaje nie musi sie znac, bo to autko bylo meza ktorego juz nie ma.
Mechanik w gorzowie sprawdzil amorki i ponoc super (choc wynik 67,69% tyl, 75, 77% przod) i wspomnial cos ze autko chyba zmienilo kolor... ale moze mu sie mylic bo sam w gorzowie przejezdzajac widzialem kolejne 928 s4 na sprzedaz.
Bo krotkim pobycie na zlocie (dojechalem w sobote o 17.00 po paru problemach na drodze) juz wiem ze to nie samochod na codzien do jezdzenia. Ze rozrzad to cykajaca bomba jezeli sei czlowiek nie zna
A jak jest ze starszym modelem (jak nizej) mial chyba pasek zamiast lancuszkow.... ? (oczywiscie jako laik moglem cos pomieszac)
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3462960
czy ktos go juz ogladal?