Tak się składa, że obok tego samochodu (a raczej tego co z niego zostało...) miałem okazję przejeżdżać niemal codziennie przez ładnych parę lat. I przez te kilka ładnych lat wóz stał ciągle na tym samym skrawku chodnika, a z bliska sprawiał wrażenie zupełnie niedotykanego... Wiosna, lato, jesień, zima... - a on stał i niszczał... Rok w rok...
Moim zdaniem, jeśli nie jesteś gotowy na wydatki mogące iść w tysiące (a może i dziesiątki tysięcy...), to lepiej sobie odpuść. Wóz wymaga kompletnej renowacji! Moim zdaniem raczej nie warto...
Ale jeśli naprawdę fascynują Cię unikalne samochody: parę metrów obok stoją od czasu do czasu dwie Zastavy. Na pewno starsze od Porsche, ale w stanie nieporównywalnie lepszym! Zadbane, pięknie utrzymane, na oko okazy niemal kolekcjonerskie - Na tle tego nieszczęsnego żółtego wraku sprawiają wręcz kojące wrażenie...

Ze szpera nie ma tak dobrze

Odradzam szczerze próbe naprawy tej padliny , nawet gdybyś sam potrafił zrobić prawie wszystko to sumując twój czas i koszty zakupu części przekroczą cene 44 w jako takim stanie .Badziewie było bite z każdej strony nie wiadomo jak mocno , ale to sie rozlatuje , jedynie
pare części można by było odzyskać . Poczekaj , na spokojnie poszukaj coś do sensownego do remontu , można trafić .

wpakujesz się w tarapaty i będziesz miał kiepskie wspomnienia z Porsche.. niewarto tak zaczynać...

Witam. Ten żółtek, o którym piszecie od poniedziałku stoi u mnie w jednym z garaży.

Auto jest kompletne, skóra w naprawdę niezłym stanie (ma tylko dwa małe przebarwienia), deska nie ma ani grama pęknięcia i nie jest w żadnym miejscu uszkodzona. Auto ma niezłe wyposażenie i wszystko działa - poprzedni właściciel, z którym mam się dzisiaj spotkać, raz na jakiś czas przeglądał wszystkie istotne rzeczy.

Na dzień dzisiejszy do tego żeby żółtek był kompletny brakuje tylko jednego elementu z instalacji klimy.

Dziś odpalam motor i sprawdzam skrzynię (muszę wrzucić rozrusznik i zapiąć przepływkę).

Szyba przód oryginał z anteną i nietknięta

Auto idzie na części. Trochę wykorzystam do budowy jednego z 924 a reszta do sprzedaży bądź do magazynku by było z czego budować następne "cudo"

Pozdrawiam...

jak możesz napisz (oczywiście po tym jak sprawdzisz) jak tam gra silnik i skrzynia

Nie ma problema. Gość robił skrzynię niedługo przed tym jak postawił je na chodniku. Wtedy kiedy jeszcze jeździło dawało sobie nieźle radę. Kupę lat temu facet mieszkał niedaleko mnie więc auto znam nie od dziś.

Pozdro

No prosze
Własnie się dziwiłem, dlaczego nie widziałem Porschaka jak przejeżdzałem tamtędy dwa dni temu

Powodzenia przy rozbiórce i ogólnej zabawie
Dobrze wiedzieć, że jeden z Porschaków nie gnije gdzieś marnie tylko posłuży jako przedłużenie życia innym Porschakom. Lepsze to niż wegetacja bez żadnych skutków.

Pozdrawiam Pewnie jeszcze tutaj do Was zajrzę, ale to będzie uwarunkowane tym czy zajmę się jakimś innym Porsche czy będę kasę wkładał w Puntolota

Jezus od zmarłych prosiaczków trochę cud, ale powodzenia

Hehe. Nie takie rzeczy się robi

no i jak tam silnik i skrzynia?

Póki co muszę się odgrzebać z aut do naprawy, dlatego dopiero wczoraj wieczorem pogrzebałem trochę w żółtku. Zregenerowałem rozrusznik bo był w okrutnym stanie (poza frontem rozrusznik jest identyczny z tym stosowanym w wielu Vectrach A). Kręci ładnie tylko chwilami szaleje odcięcie zapłonu bo założony jest jakiś genialny alarm z blokadą i muszę go wyeliminować. Jak zagada ładnie sprawdzę mu kompresję i zobaczymy co z tego wyjdzie.

A Ty słyszałem miałeś nieciekawą przygodę??

Na to wszystko, bo tak wogóle siedzę dzisiaj w firmie przyjechał po części S.Lasota. Muszę wyciągnąć od niego parę klamotów. Jak będzie coś istotnego to napiszę

A już myślałem że to auto wkomponuje się w krajobraz Al. Pokoju jak czołg na os. Górali w Nowej Hucie!
A może podjąłbyś się przywrócenia tego auta do pełnej sprawności i powrotu na ulice. To dopiero byłby olbrzymi wyczyn!!!

_________________

Piotrek
944 '86 3.0 wydmucha
996.2 C4 cabrio '02
997 TT '06
Cayenne Diesel S '14
Macan GTS '16

ex: 944 S2 '89

Ciekawy pomysł. Trochę pracy trzeba by włożyć...

Kolejny problem to to, że do / w trakcie odbudowy mamy już kilka wozów

Szczerze kibicuję Ci w odrestaurowaniu tego autka - to jest właściwa droga.... a nie donacja części.......
Merytorycznie możesz liczyć na pomoc klubowiczów!
Pozdrawiam i do zobaczenia w Poznaniu....

Bardzo chętnię zobaczę go z bliska.
Można będzie nawiedzić?
Z tego co widzę to masę ludzi jest z Krakowa A nie podejrzewałem

Oczywiście że można przyjechać obejrzeć

Darmowy browar, przekąski, itp...

Widzę, że zainteresowanie rośnie, może wrzucić jakieś foty Żółtka??

no ba!