Autor |
Wiadomość |
Arturo
|
Napisane: 6.05.2008, 9:40 |
|
Dołączył: 11.02.2008 Posty: 48
|
cześć,
potrzebuje pomocy - może ktoś już miał taki problem i wie jak go rozwiązać. zdjąłem dach - w końcu lato przyszło i chciało się pośmigać bez dachu. w tej chwili przestało działać elektryczne otwieranie dachu. na włączonym kluczyku (przekręcony ale nie do zapłonu) słychać pracę silnika w jednej z pozycji (przy otwieraniu) ale nie wyjeżdża ramię do założenia dachu. po przekręceniu do pozycji zapłonu nie działa nic - tzn nie słychać odgłosu pracy silnika. dodam jeszcze (choć myślę że nie powinno to mieć znaczenia) że nawiedziło mnie wczoraj na rozebranie tunelu środkowego (zdjęcie plastików bo musiałem zdemontować zestaw do telefonu po poprzednim właścicielu). wszystko jednak odpiąłem i założyłem tak jak było - ale niestety dach przestał działać. jak uważacie co może być powodem takiej sytuacji?
|
|
Góra |
|
wampir
|
Napisane: 6.05.2008, 9:53 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 3164
|
Kochana targa
Nie polamales przypadkiem zebatek? Wtedy bedziesz slyszal prace silniczka, ale ramie nie wyjedzie. W druga strone mozesz nie slyszec dlatego ze jak jest w pozycji max w jedna strone to sie nie bedzie juz w nia krecic.
Zebatka kosztuje kolo 20 zl, to taki gowniany plasticzek ktory sie czesto lamie.
Wymiana jest cholernie uciazliwa. Ale jesli ci sie zlamala przy pierwszym otwarciu to pewnie ktorys mikroczujnik jest walniety i nie rozlacza silniczka jak jest max albo cos jest tam zle zlozone.
Nie przejmuj sie, to standard w tardze
|
|
Góra |
|
Arturo
|
Napisane: 6.05.2008, 10:13 |
|
Dołączył: 11.02.2008 Posty: 48
|
dach jak był założony i działał w porządku - zamykał i otwierał bardzo ładnie. dziwi mnie że działa w pozycji z lekko przekręconym kluczykiem, a nie działa przy włączonym zapłonie.
gdzie można kupić taką zębatkę? rozumiem, że znajduje się ona w miejscu gdzie wychodzi ramię mocujące dach - faktycznie wymiana będzie koszmarna
|
|
Góra |
|
TKacki
|
Napisane: 6.05.2008, 10:19 |
|
Dołączył: 5.03.2007 Posty: 1151
|
Chyba jest OK. Kluczyk w pozycję ACC i przycisk - chowają się wysięgniki, wkładasz dach - jest zamknięty, ale nie zaryglowany. Wtedy dopiero zaczyna cokolwiek działać w pozycji zapłon (bo jest czujnik w stopce nad lusterkiem). Ryglujesz i targa działa z kluczykiem w poz zapłon.
|
|
Góra |
|
wampir
|
Napisane: 6.05.2008, 10:37 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 3164
|
U mnie tez jak dach byl zalozony to dzialal dopoki go nie zdjalem.
Jesli masz pozycje na zaplonie to dach moze jedynie isc gora dol, jak masz na 1 pozycji to wtedy mozesz go odblokowac i zablokowac.
Nie dziala ci przy wlaczonym zaplonie w zadna strone? Masz dach zalozony i zablokowany czy zalozony i rygle nie wjechaly na miejsce?
Jesli masz zalozony i rygle nie wjechaly to co sie dzieje gdy odpalisz samochod? Wtedy rygle automatycznie powinny zablokowac dach.
Generalnie ejsli slyszysz silnik a rygle sie nie ruszaja to przewaznie jest to uszkodzona zebatka, a lamie sie przewaznie dlatego ze czujniki nie blokuja silnika w momencie dojscia do max pozycji.
Jesli zle mowie to mnie poprawcie
|
|
Góra |
|
Arturo
|
Napisane: 6.05.2008, 11:03 |
|
Dołączył: 11.02.2008 Posty: 48
|
dach jest zdjęty. rygle są schowane do samego końca. w pozycji zapłon nie działa nic (ale to chyba ze względu na czujnik o którym pisał tkacki), w pozycji acc działa silnik w pozycji otwieranie, w pozycji zamykanie nic nie słychać.
gdzie kupowałeś zębatki?
|
|
Góra |
|
TKacki
|
Napisane: 6.05.2008, 11:11 |
|
Dołączył: 5.03.2007 Posty: 1151
|
Arturo napisał(a): dach jest zdjęty. rygle są schowane do samego końca. w pozycji zapłon nie działa nic (ale to chyba ze względu na czujnik o którym pisał tkacki), w pozycji acc działa silnik w pozycji otwieranie, w pozycji zamykanie nic nie słychać.
Wyżej opisałeś sprawną targe. Dach montuje się ze schowanymi ryglami.
|
|
Góra |
|
gazelot
|
Napisane: 6.05.2008, 11:14 |
|
Dołączył: 12.03.2007 Posty: 178
|
Dla pewności - załóż dach i wtedy spróbuj naciskać przycisk ryglowania.
|
|
Góra |
|
Arturo
|
Napisane: 6.05.2008, 11:17 |
|
Dołączył: 11.02.2008 Posty: 48
|
też myślałem, że to kwestia dachu. założyłem wczoraj dach i niestety rygle nie działają - nie wyjeżdżają.
|
|
Góra |
|
wampir
|
Napisane: 6.05.2008, 11:30 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 3164
|
Czyli tak, wyciagnales dach, rygle sie nei ruszaja - jest ok, nie powinny.
Wkladasz dach spowrotem i rygle nadal nie dzialaja w pozycji pierwszej kluczyka? Slychac silniczek ze obraca, dach na miejscu, ale rygle nie wyjezdzaja, tak?
|
|
Góra |
|
Arturo
|
Napisane: 6.05.2008, 11:31 |
|
Dołączył: 11.02.2008 Posty: 48
|
wampir napisał(a): Czyli tak, wyciagnales dach, rygle sie nei ruszaja - jest ok, nie powinny. Wkladasz dach spowrotem i rygle nadal nie dzialaja w pozycji pierwszej kluczyka? Slychac silniczek ze obraca, dach na miejscu, ale rygle nie wyjezdzaja, tak?
dokładnie tak
|
|
Góra |
|
wampir
|
Napisane: 6.05.2008, 11:39 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 3164
|
No to dla mnie to sa polamane zebatki...
Nie wiem czy to dobry pomysl, ale mozesz sprobowac np wziac srubokret i lekko je wysunac. Jesli bedzie mozliwe wysuniecie rygli bez wciskania guzika to na 100% to zebatka. Ale tutaj musisz uwazac zeby nic nie uszkodzic, wiec generalnie nie polecam tej metody
Sama zebatka to nic takiego, mozesz w serwisie zamowic za grosze. Problem w tym ze jesli sie lamie to znaczy ze ma powod. Zebatka jest plastikowa zeby nie uszkodzic calego ukladu jak cos nawali. Mozliwe ze czujniki nie wykrywaja polozenia i nie rozlaczaja silniczka, przez co zebatki obracaja sie nawet gdy maja opor, a ze rygiel jest metalowy to plastik sie lamie.
|
|
Góra |
|
yoshi
|
Napisane: 6.05.2008, 13:02 |
|
Dołączył: 15.08.2007 Posty: 2915
|
u mnie z kolei dach sie podnosi ale nie blokuje...a jak go zamykam to bardzo trudno wyczuc moment kiedy zaskoczyl a kiedy zebatki zjechaly na dol i juz go nie trzymaja...wec zamykam i reka macam czy sie trzyma.
Na ostatkiej trasie do Ulezy ci co jechali za mna widzieli jak przy prawie 240 km/h zamkniety dach sam sie poderwal (mimo iz byl zablokowany) i zaczal klapac gora/dol.... moze i dobrze bo zamiast jechac w tej "szybkiej" kolumnie to zjechalem na bok i zestresowany zwolnilem....jednak nadal uwazam ze to blokowanie targi, zamykanie i otwieranie jest jakies nie "dorobione"
|
|
Góra |
|
wampir
|
Napisane: 6.05.2008, 13:07 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 3164
|
Ta targa to wymysl szatana
Ciagle sa z nia jakies problemy, dlatego auta bez targi sa tak porzadane. Moze jakby wszystkie czesci byly nowe i poprawnie zalozone to by nie bylo takich przypadkow
U mnie jest jedna zebatka polamana i tez na prostej w poznaniu na torze slysze niezly huk bo sie robi szczelina.
|
|
Góra |
|
GaZiK
|
Napisane: 6.05.2008, 14:00 |
|
Dołączył: 11.05.2007 Posty: 550
|
Wampir skoro wiesz co się zepsuło i jak to naprawić, to dlaczego nadal tak jeździsz? Z tego co piszecie to jest to zmora jesli się jej nie naprawi albo niepoprawnie używa... ja nie mam dla jasności.
|
|
Góra |
|
wampir
|
Napisane: 6.05.2008, 14:12 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 3164
|
Bo przy probie naprawy rozwalilem kolejna zebatke A ze rozlozenie i zlozenie tego cholerstwa to nie jest robota na 5 minut to sie jakos zabrac nie moge
A tak powaznie jeszcze dokladnie nie wiem co. Jakos nie ma okazji zeby sie za to zabrac. Trzeba by sprawdzic czujniki czy dzialaja i je pewnie wymienic.
|
|
Góra |
|
yoshi
|
Napisane: 6.05.2008, 14:20 |
|
Dołączył: 15.08.2007 Posty: 2915
|
wampir napisał(a): Trzeba by sprawdzic czujniki czy dzialaja i je pewnie wymienic.
no wlasnie takie kwestie zmuszaja mnie czekac na okazje az znow autko przy okazji konretnych wymian trafi do warsztatu..poki co nie ma to az takiego znaczenia...zazwyczaj tak szybko nie jezdze
|
|
Góra |
|
gazelot
|
Napisane: 6.05.2008, 14:35 |
|
Dołączył: 12.03.2007 Posty: 178
|
wampir napisał(a): A ze rozlozenie i zlozenie tego cholerstwa to nie jest robota na 5 minut to sie jakos zabrac nie moge
Bez przesady, przecież to dość proste jest. Pięć minut nie, ale więcej niż pół godziny nie powinno zająć..
Nie wliczam czasu na sprawdzenie czujników.
|
|
Góra |
|
wampir
|
Napisane: 6.05.2008, 14:38 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 3164
|
Mowisz o wymianie zebatek? Ze 2 godziny sie chyba z tym meczylem...
A tak szczerze to ta targa chyba ponad moje sily. Jak mi sie uda dopasc kogos kto ja zna na wylot do pomocy to pewnie to naprawie w koncu Na razie sa wazniejsze rzeczy.
|
|
Góra |
|
gazelot
|
Napisane: 6.05.2008, 14:44 |
|
Dołączył: 12.03.2007 Posty: 178
|
No tak. Rozbierałem kilka razy w sumie ten mechanizm, choć usterkę miałem raz i nie wspominam tego tak traumatycznie. Ale może mnie ominął jakiś problem charakterystyczny, a Ciebie nie.
|
|
Góra |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
Ostatnie posty forum PCP
Przyklejone
English information
Ostatnie posty publicznego forum
|