Cóż, "każda pliszka swój ogonek chwali"
Od razu na bok można odłożyć wyraz "inwestycyjnie" jeśli chcesz jeździć tym autem. A jak pojeździsz, nawiniesz przebiegu to z inwestycji klops będzie i nie ma co się czarować. Czy to będzie TT czy 4S.
Mezger to legenda, synonim niezawodności i bilet do prędkości ponad 300 km/h. I za to trzeba uczciwie zapłacić.
Ale może boisz się pojechać szybciej niż marne 220-230 (jak niżej podpisany), nie masz zacięcia sportowego (nie jeździsz na torze 10+ razy w roku) i masz wylane na legendy, małą liczbę egzemplarzy danej konfiguracji itp (jak niżej podpisany) i chcesz sobie dynamicznie pomykać po winklach autem do tego stworzonym.
Co do rzekomo obowiązkowej katastrofy czekającej każdy nie-Mezerowy silnik z 996 - po raz kolejny polecam grupę właścicieli 996 i 997 z dużymi przebiegami
https://www.facebook.com/groups/214831583778785 - tam jest rzeczywistość a nie plotki.
Co do właściwości jezdnych 996 C4S - w 2002 w konkursie Evo Car of the Year to auto stanęło na drugim miejscu podium ustępując tylko Hondzie NSX-R. Ale wiadomo, co te pismaki tam wiedzo
(warto odnotować, że dwa lata wcześniej 1. miejsce przypadło 996 turbo)
Co do pismaków to Ben Barry i Ben Oliver z Car Magazine oraz Adam Towler i Jethro Bovington z EVO mają 996. Żaden z nich nie ma Mezgera. Piszą, że są zadowoleni
(OK, Bovingtonowi trzy lata temu padł silnik 3.4 i Tuthill wstawił mu 3.8 z 991.1 GTS)
Reasumując - chcesz jeździć - przejedź się jednym i drugim, sam oceń co jest dla Ciebie, na Twoje umiejętności, na Twoją kieszeń, na tapetę w Twoim telefonie.
Jak chcesz inwestować, to kup cokolwiek z małym przebiegiem i wstaw do szafy na dekadę.