Jak zamierzasz ogarnąć fotele?
Ja za małolata pomagałem swojemu ojcu w warsztacie. Robił przez wakacje 2 topielce. Rozbieraliśmy je do śrubki , a fotele do stelaża ....pamiętam, że było mega syfu w piankach foteli i pod skórą.
Oba auta odpaliły i jeździły ...jedyne co się działo to padały wszystkie łożyska po kilku miesiącach użytkowania. Ale pamiętam, że była to syzyfowa praca
Także powodzenia i wytrwałości