Temat bardzo ogórkowy.
Po przekręceniu kluczyka do stanu zapalenia kontrolek (nie silnika) wskaźnik ciśnienia oleju delikatnie podskakuje.Idę o zakład że wszystkie tak mają.

Co do badania ciśnienia oleju przy obrotach to już dawno mi przeszło i tego tobie też serdecznie życzę.


Pozdrawiam

Dziękuje Arek!

W 997.1 3,6 jak miałem podobnie to chłopaki orzekli że pada czujnik ciśnienia oleju, po wymianie ciśnienie trochę spadło, ale przestał wariować. Dla świętego spokoju możesz go wymienić, koszt nie duży.
Po za tym nie zawracaj za bardzo sobie głowy patrzeniem na wskaźniki, ciesz się jazdą, jak ma być dobrze to będzie, jak ma coś paść to padnie i wtedy trzeba będzie naprawiać. Nie warto za bardzo przeżywać na wyrost, lepiej cieszyć się użytkowaniem.
Pozdrawiam i życzę przyjemnej i bezawaryjnej eksploatacji.

_________________

Andrzej
911

Dziękuje serdecznie Andrzej !

Vic: mam chyba ten sam motór w moim 996 i wszystko co piszesz zdaje się być OK, w normie i ciesz się zaje***tym autem Co do wskaźnika ciśnienia oleju - mój też chciał się popsuć - raz na trasie Gdynia - Wawa ześwirował, padł na dno, potem podniósł się i działa. Błąd wyskoczył, po skasowaniu już się nie pojawił i wskaźnik znów działa właściwie.
Innymi słowy, ciesz się jazdą, gitara gra

_________________

996 C4S

Dziękuje Moon48,

Gitara gra jak wspomniałeś chociaż, wczoraj po krótkiej przejażdżce po wstawieniu autka do garażu, po mniej więcej 40 minutach jak wróciłem to zobaczyłem jakiś wyciek...
Położyłem ske, poświęciłem, i mniej więcej na wysokości środka auta coś tam kapać zaczęło. Była to woda napewno, nic innego. Odpalilem silnik aby pochodził i wszystkie wskaźniki były Ok.
Zostawiłem mały pojemnik na noc i rano sprawdziłem - nie więcej poza dodatkowymi kroplami nie nałapali. Podejrzewam ze coś z tytułu klimatyzacji może ? Nie jestem w stanie stwierdzić ile mililitrów tego czegoś ubyło, ale troszkę napewno. Wyjechałem dzisiaj niestety na 3 tygodnie wiec nie mam możliwości sprawdzenia niczego na szybko. Mam nadzieje,.ze nie mam się czym martwić (?)

Pozdrawiam z Chicago !

Chyba dobrze, że wyjechałeś na urlop bo poziom stresu osiągnął już u Ciebie nieprzekraczalny pułap. Jak wrócisz ciesz się autem, a jego serwisowanie pozostaw specjalistom. Przyjemności z jazdy życzę.

_________________

Mateusz

http://www.pba.pl
http://www.balticlodge.pl
http://www.lidiakalita.pl
http://www.rehasport.pl

Przy tych różnicach temperatur między kabiną a na zewnątrz woda z klimy się skrapla w dużo większych ilościach niż na co dzień a trzeba ją jakoś odprowadzić.

Dzięki wielkie za pomoc w kontrolowaniu mojego ciśnienia we krwi - lepiej trafić nie mogłem ! Dzięki raz jeszcze !

Zrobiłem w ciągu ostatnich kilkunastu lat ze 200 tysięcy km różnymi 997 i za jedyne niepokojące objawy silnikowe uważam:
1. pojawienie się nagle dużego zużycia oleju (tj. powyżej 1 litr na 1000km)
2. osmolenie jednego wydechu znacząco bardziej niż drugiego
3. powracające komunikaty "check engine"

Wszystkie inne parametry wskaźników osobiście bym olał. Ja silnik ma paść to padnie z wielkim bum i zaskoczeniem.

_________________

Klubowicz nr 114

Dzięki Pawełmontana - będę miał to w pamieci!

Witam pytanie co do somolonego jednego wydechu bardziej drugi , bo wczoraj właśnie zauważyłem po trasie Włochy Polska ze jeden wydech ( lewy) jest bardziej okopcony , czym to może być spowodowane ? Wtryski leja ? Oleju nie pali , silnik po kapitalnym remoncie.
Problem mam na niskich obrotach,czasami są za niskie na wolnych obrotach . Podczas jazdy przy zatrzymywaniu się np. na światłach czasami obroty są Ok a czasami gaśnie

A mozna spytać gdzie robiles remont silnika?

Sam robiłem proste są te silniki i fajnie się je robi . Części wszystkie zamawiasz z rosepassion wszystkie są orginalne .

Jak się samemu zrobi to wiadomo co i jak zostało zrobione a silnik jak już pisałem jest bardzo prosto i intuicyjnie zrobiony

Z ciekawości spytam ile wyniósł Ciebie taki remont silnika wykonany własnymi siłami? Jaki był mniej więcej całkowity koszt części vs koszt takiej imprezy w serwisie?

To zależy co robisz ja wymieniłem pierścienie , panewki , łożysko ims było roztrzaskane (w sumie to wogule go nie było ) musiałem napawać wałek wytoczyć na nowe gniazdo łożyska i pierścienia zabezpieczajacego ( sam spaw na zimno wyniósł mnie 180€ ) wymienione ślizgi łańcuchów bo połamane resztkami łożyska ,pompa wody ,odma, planowanie głowic plus docieranie zaworów ,nowe rolki paska klinowego (tu była niezła przeprawa bo nowa rolka kosztuje jeżeli dobrze pamietam 130€ , są 3 , a ja szukałem i znalazłem z napinacza od jakiejś skody identyczne po 60zl i tydzień poszukiwań ). Co do kosztów to szczerze nie spisywałem tego wszystkiego , ale wiedząc co kupić ( bo miałem przeprawę z pierścieniami , okazało się ze normy gaetz i mahle maja ten sam numer pierścieni a różnią się środkowym pierścieniem.mahle te co są u mnie są prawie nie do dostania wszyscy maja na magazynach gaetz ) myśle ze cena części nie powinna przekroczyć 2000€ plus robota

Oto pare fotek

Autem już zrobiłem 7000km silnik suchutki,nie wziol nawet grama oleju wiec chyba jest Ok 😀 jeden błąd który zrobiłem to ze nie umyłem wtrysków myjka Ultradzwiekowa , i chyba któryś wtrysk mi lał , ale jeżdżąc się rozchodził . Po urlopie jednak opuszczę silnik zciągnie wtryski i je umyje bo zdarzały się przypadki ( nagminnie w BMW seri M ) ze leją wtryski paliwo spłukuje olej i zacierają silnik