Ja swoim dzieciom powtarzam, że kiedyś to będzie ich. Pomagaj ile możesz. W zasadzie robisz to dla siebie

Tak dokłądnie tak, ja juz do tego toku myślenia doszedłem, mój brat jeszcze nie koniecznie

Młodość ma swoje prawa

za moich czasów mówiło się "młodość i brawura"....

_________________

były: 924, 944, 928, 964, 996, 997, 986 S,
będzie: 981 GTS?

Marcin to już późniejsze czasy. Za moich czasów ludzie w tym wieku nie mieli samochodów

Ja podstawiony nie jestem - za to jestem skrajnie wk................
Wybrałem Porsche właśnie z powodu opinii aut bezawaryjnych.
Teraz zrozumiałem ze bezawaryjność ma różne powody, ale na pewno nie jest to jakość.
Jest to legenda z lat 90-tych kiedy produkowało się same 911 a mało tymi autami ludzie jeżdżą a bardzo o nie dbają.
Teraz okazuje się ze Porsche ma problem z wyprodukowanie głupiej stacyjki
( dwie akcje serwisowe) czy wentylatora ( drugi raz wymieniany).
Cholera mogą przecież zaadaptować stacyjkę i wentylator z Golfa 1
Były bezawaryjne.......

adarek, wspolczuje, twoje przygody potrafia naprawde skutecznie odstraszyc ...

Mamy dzisiaj 7 lutego, doszedł do mnie list od Porsche Centrum Sopot Pana Lellka, informujący o błędzie oprogramowania które skutkować może włączenie na postoju i po wyłączeniu silnika układu sterowania klimatyzacją. I salon Pana Lellka zaprasza na usunięcie usterki. Z moich informacji akcja usunięcia usterki została ogłoszona 30.01.2012 r przez Porsche i nie jest ona akcją na przywołanie. Jednak PCS, jak zostałem poinformowany, wychodzi na przeciw swoim klientką i stara się w możliwe jak największy sposób zmniejszyć ryzyko rozczarowania się samochodem zakupionym u nich i rozsyła informacje o usterce i wiążącym się z tym zagrożeniem wraz z zaproszenie na jej likwidacje.
Na przyszłość przydało by się wiedzieć o tym szybciej np w listopadzie, kiedy nie ma tak niskich temperatur które mogły by unieruchomić samochód, jak to było w moim przypadku : )

Z tego, co piszecie wynika, ze Cayenne wpisuje sie niestety w niefortunny kanon upierdliwej awaryjnosci drobiazgow w niemieckich samochodach. W X5 mialem juz awarie jednego z czujnikow parkowania (zawsze piszczal na wstecznym), nie-odblokowujacy sie hamulec reczny po postoju, wilgoc w tylnych lampach, zepsuty czytnik DVD... Niby duperele, ale w samochodach tej klasy czlowiek ma wysokie wymagania i ciezko jest zaakceptowac takie uciazliwe awarie. A im wiecej w aucie gadzetow, tym wiecej rzeczy wczesniej, czy pozniej moze sie popsuc.

Chyba mimo wszystko wole czasami awaryjne samochody, ktorymi dobrze sie jezdzi, niz mniej awaryjne nudne dupowozy.

_________________

Bartek

997.1 GT3
964 C2
958 3.0d
996 turbo X50 [był]
964 C4 [był]

No pewnie Cayennem nawet przyjemnie jedzie sie na serwis : )
Ale nie w tym celu kupowany był samochód za "bańskęEU" Kupiony był z 3 powodów , pierwszy: jazda ma nie męczyć, ewentualnie ma sprawiać przyjemność; drugi: ma jeździć, bez żadnego ale, zawsze i w każdych warunkach ( dlatego Cayenne/ Porsche ) ; trzeci : ma wyglądać i być "reprezentacyjny". Jak na razie wszystkie te trzy punkt z małym "ale" są spełnione a co za tym idzie zadowolenie jest na odpowiednim poziomie( przebieg 12 tyś km ) : ) A z tego co czytam, zastanawiam sie do czego służą samochody marki Porsche, maja tylko wyglądać i pokonywać przebiegi 2-6 tyś rocznie, czy być ( Cayenne , Panamera ) samochodami użytkowymi a co za tym idzie robić rocznie przebiegi między 20 - 50 tyś i cieszyć posiadacza( bo wydaje mi sie że z takimi zamiarami te samochody powinny/są być produkowane . Jak na razie Cayenne cieszy oko i dusze i mam nadzieje ze tak pozostanie, a każde rozczarowanie/smutek rozwiąże serwis, o którym mowa była powyżej : )

A co do nudnych dupo-wozów, tak masz racje, jeżdżę na co dzień seatem leonem ze standardowym silnikiem 1.9TDI , nigdy mnie nie zawiódł, nie rozczarował swoim zachowaniem itp fakt jest nudny, topornie wykonany, radość z jady jest nie wielka, ale za to spalanie satysfakcjonujące i wiara moja w niego nie opisana : ) a ze jednego Cayenna można było mieć ich hm 7 i pół : ) ale po co . . .

A tu niespodzianka - po średnio grzecznym liście wysłanym do importera i do p. Lellka o 14.00 dzisiaj zaproszono mnie na spotkanie w salonie w Katowicach z p.Lellek i z szefem Porsche na Polskę. Ciekawe czy będą mnie próbowali zbyć i zamieść cały problem pod dywan czy tez będą chcieli załatwić sprawę jak na poważna firmę przystało.

a się dziwiłem co tam taki ruch dzisiaj:D teraz mam odpowiedź:P

daj znac po

"Rozmowa przebiegała w miłej i przyjacielskiej atmosferze z wzajemnym zrozumieniem problemów obydwu stron oraz obie strony wyraziły chęć dalszej owocnej współpracy"(((-:
jakby to w skrócie przedstawiła nieodżałowana Polska Kronika Filmowa w okresie późnego Gierka (((-:. A poważnie
Sprawa została załatwiona w taki sposób by wilk był syty i owca cala czyli bym ja dostał dużo a Oni nie wydali za dużo ((-: konkretnie przedłużenie gwarancji o rok z opcją - że jak dalej usterki będą występowały w takiej ilości to przy następnym spotkaniu będziemy negocjować dalej, oraz otrzymałem za kilkanaście tysięcy usług na przyszłość.
Co się bardzo chwali tak Porsche Poland jak i właścicielom salonu.
bo w zasadzie to nie ich wina tylko albo jakiegoś ogromnego pecha jak Oni twierdzą .albo faktycznie coś z tymi samochodami nie tak.
Auto ma być pod wzmożona kontrola serwisu i wymienią dodatkowo wszystko na co zwróciłem uwagę.
Dla gospodarzy spotkania na pewno nie był to miły i wygodny temat - myślę ze zrobili co mogli by problem rozwiązać najlepiej dla mnie jako klienta. Oby auto jeździło już bez większych problemów

Zdaje mi się czy temat/tematy na forum ruszyły sprawę do przodu ? : )
Aż się miło czyta że serwis tak traktuje klienta