Witam serdecznie, Mam problem w moim prosiaku. Opowiem całą Historie od 0.
Jadąc z Polski do Niemiec zauważyłem, że prosiak stracił moc, ciągną do 100-120 w miarę dobrze lecz już po osiągnięciu 100km/h nie ważne było ile mam obrotów czy 2k czy 6k auto nie ciągneło. Coś jakbym miał DPF i był zapchany. Oczywiście nie mam go ale taki był efekt i auto nie jechało szybciej niż 150. Byłem w niemczech w 5 warsztatach i usłyszałem 3 różne Historie.
Jeden mechanik ,że przy dodawaniu gazu słychać łańcuch i to wina łańcucha. Drugi ,że to wina powietrza iii.
Pojechałem do innego i powiedział ,że to może być wina zapchanego Kata i tak też było. Zamówiłem drugie katalizatory (Te dwa zespolone) do tego doszły sondy lambda itp.
Po wymianie katów i lambda, auto przestało pracować równo na LPG. Na benzynie działa nie gasnie równo pracuje a na LPG jak się przełączy to w miare pracuje równo ale jak się tylko doda gazu na postoju czy na P czy na N czy na D tak momentalnie szaleją obroty a czasem potrafi zgasnąć. Na długą trasie auto na Gazie jezdzi, czasem przy 150-200 jest szarpnięcie ale chodzi. W miescie jestem zmuszony jeździć na benzynie. Byłem u gazownika który mi zakładał Prinsa 5x sprawdzał czy jest weszystko dobrze i jest. Byłem u innych gazowników, tak samo jest dobrze. Na warsztacie u szwagra zaczełem z nim szperać i jak przełączyłem na gaz i odchyliłem węzyk odmy wychodzący z puszlo metalowej i idący do zaworó odpowietrzającego układ kormowy tak raptem auto zaczeło chodzić idealnie na LPG.
Problem jest też taki ,że jak odkręcam korek od wlewu oleju to ciężko jest go oderwać od silnika.
Wymieniłem zestawem naprawczym tą całą membrane i sprężyne i dalej było to samo. Szfagier tą sprężyne znów wyciągną, troche rozciągną i auto przez jeden dzień chodziło idealnie na gazie. Na drugi dzień znów ta sama usterka. Auto znów zaczęło szaleć na LPG.
Wiem ,że jest to coś z układem odmy ale nikt nie jest wstanie powiedzieć co.
Ktoś już miał taki objaw? dodam ,że przy wymianie Zaworó Odmy (Okrągłej puchy) Wymieniłem, odpaliłem auto ,przejechałem kawałek, wyłączyłem auto i odpaliłem lecz nic nie pomogło.
Proszę o pomoc.
|