Alternator był zmieniony na regenerowany i dalej to samo, wiec został oddany i stary (teoretycznie zepsuty) na stół probierczy i fachowiec mówił że ładuje i nic z nim nie robił. Wiec montaż tego starego, sprawdzenie miernikiem i dalej nie ładuje.
Ale za dwa dni ożył i ładowanie w granicach 14.0v-14.1v z obciążeniem lub bez. I nie robi różnicy czy ten cienki kabelek który idzie do licznika jest podłączony lub nie to ładowanie jest w porządku. Nawet jeśli się uruchomi silnik i się gazu nie dotyka (obroty ok 700-800) to się ładnie wzbudzi i ładuje, a na liczniku nie ma żadnego komunikatu o awarii ładowania (nawet jeśli kabelek odpięty).
I bądź tu człowieku mądry