Tkacki mnie poprosił, żebym napisał mu smsa po testach, ale myślę, że taka robota zasługuje na coś więcej - na ogromną pochwałę majstersztyku i profesjonalizmu naszego klubowego kolegi Tkackiego!!
Przez ten czas, od kiedy mam swoje 924S, zdążyłem już poznać tryb pracy Tomka - dopóki coś nie działa perfect, nie ma prawa chodzić! Po testach z MAFem, w których miałem przyjemność brać udział, myślałem, że trudno będzie mnie zadziwić...
a jednak....
ale może zacznę od początku... czyli od listopada ubiegłego roku, kiedy to kupiłem sobie samochód... Czy możecie uwierzyć, że od tego czasu miałem problemy z wentylatorem chłodnicy?? wszystkie zloty przejeżdżałem spinając bezpośrednio do akumulatora, a średnio raz w miesiącu przyjeżdżałem do Tomka, żeby mi coś doradził... Tak więc - raz wymienił czujnik, 3 razy wymieniał wentylatory, 2 razy naprawiał elektrykę...
Dziś wreszcie sprowadziłem porządny wiatrak... Po pół godziny roboty mieliśmy już go zainstalowanego na wozie z dostosowaną i podłączoną elektryką. do tego przy okazji Tomasz naprawił mocowanie osłony silnika...
To pierwsze dzięki!! Naprawdę - tyle ile razy mi pomagałeś wymieniać wiatraki, za każdym razem dostosowywać kostkę (bo były w każdym różne), poprawiać elektrykę (i patenty poprzednich właścicieli), wymieniać płyn do chłodnicy czy odpowietrzać silnik!!
ale to jeszcze nic.... jak zawsze siedzieliśmy do 12 (teraz dopiero wróciłem do domu)...
najważniejszy - gwóźdź programu
CHIP TUNING
Przede wszystkim pierwsze pytanie - jakie chcesz mapy - do 924S / 944 są trzy możliwości:
1. Jazda oszczędna z sondą
2. 163KM (mocniejsza wersja od moich 150) na sztywnej mapie (!!)
3. wersja hardcore - na 100-oktanowej benzynie, niesprawdzane jeszcze na hamowni ale ogień!!!
No i co dla mnie? zgadnijcie którą wybrałem??
bramka numer 3
!! ale jeździć cały czas nie będę na 100 oktanach, więc co? Pan Tomasz ustawił mi przełącznik (ładnie wkomponowany w miejsce, gdzie niegdyś były przełączniki el lusterek) - pomiędzy trybem numer 2 i trybem numer 3
Ale jak to się działo - i tu największy podziw dla kunsztu - wyjęliśmy komputer... trzeba było podmienić płytkę na większą (od nowszego modelu) - po to dolutowaliśmy do konsoli DME jeszcze 4 drobne "chwytniki" (wybaczcie język, może dla bardziej zaawansowanych potrzebny słownik na język techniczny) - dla podkreślenia precyzji tego dodam, że te "chwytniki" to są jakby pałeczki o średnicy ok 0.5 mm i długości ok 3 mm. Potem Tomasz zaczął dalej dolutowywać pewne druciki.. Po co? by komp nie czytał z procesora, tylko z nowej karty (nie do końca rozumiałem)...
po tym wszystkim kolejne 2 godziny roboty nad przygotowywaniem okablowania - wszelkie gniazdka i złączki bardzo dokładnie i precyzyjnie wykonane w domowym laboratorium... (którego też jestem pod wrażeniem)
jeszcze przed zamontowaniem do wozu zrobienie symulacji, gdzie Tomek mi pokazał dokładnie w których miejscach najbardziej zwiększy się moc, moment... w każdym razie - kiedy będzie najmocniejszy ogień...
Tymczasem samochód z nowym wiatrakiem czekał na nas...
No i wielka chwila - odpięliśmy sondę (niepotrzebną na sztywnej mapie) i włożyliśmy komputer... Odpaliliśmy... bajka!! samochód pięknie gra, bez problemów z przestawionym zapłonem, bez gaśnięcia i bez żadnych niedoskonałości....
No ale najciekawsze - pierwsza jazda próbna... Powiem tak - jeszcze nigdy nie pokonałem trasy z Piaseczna do domu tak szybko!! Samochód BAJKA!!! jeszcze po poprzednich ustawieniach geometrii i stabilizatorów wreszcie prowadzi się jak Porsche... Z hamulcami PDMobila wreszcie dobrze hamuje... Ale CHIP Tomka (autorski!! naprawdę byłem pełen podziwu, kiedy Tomek mi tłumaczył zasady działania, sposób dochodzenia do pewnych spraw i to, jak można użyć fabrycznych tricków po to, by skutecznie zwiększyć moc silnika) - Panowie - REWELACJA!!! Samochód przyspiesza z miejsca... Nie ma chwili zawachania - GAZ --> OGIEŃ!!
No i jak czasem to bywa, podczas powrotu do domu postanowiłem przetestować z innym wozem... zobaczyłem po drodze Hondę Civic (nie wiem jaka dokładnie bo się nie znam - model z kierunkowskazami w lusterkach i podwójnym wydechem)... chwilę pogazowaliśmy na światłach i start!! ZIELONE!! a ja czuję OGIEŃ!! Wciska w fotel niesamowicie!! wreszcie czuję, że ten samochód mi praktycznie leci!! a prędkościomierz - regularnie i szybko strzałka mknie w górę - i nie ma chwili wątpliwości - jak wciskam gaz - ona leci ... po prostu MASAKRA!!! zaznaczę że przy trójce już się bałem wciskać gaz do dechy, nadal mnie wciskało w fotel!!!
Także jestem kolejnym (zresztą nie pierwszy raz) który jest pod ogromnym wrażeniem profesjonalizmy Tkackiego!! To jest człowiek cudotwórca! Naprawdę - z czystym sumieniem - Tomek jest DEBEŚCIAK!!!!
Dzięki Tomku - ten chip przewyższył moje oczekiwania o 200% !!!!!