wiem, że niby nie ma się czym chwalić.. Kupując nowy nikt nie myśli o przebiegach, ale kupując używany pojawiają się pytania pt. 'Ile te 100 tys. naprawdę ma przejechane?" Ponieważ wydaje mi się, że jestem 'skazany' na dożywocie, to dzielę się tym, co właśnie stuknęło w 944 S2'90. Aż sie zatrzymałem..

Gratulacje Darku, ładnie, ładnie, już nie pamiętam ile miał jak trafił do Ciebie

_________________

Staszek


958

Piekny wynik - autku nalezy sie myjnia i wosk

miał... 80 parę mniej..
Z pieszczotami się powstrzymam, żeby się nie rozbestwił... raczej mu wleję (kilka oktanów więcej). Może sobie też?

Piekny przebieg, chociaz pewnie daleki od rekordow dla tego silnika..? Gratuluje.

_________________

Bartek

997.1 GT3
964 C2
958 3.0d
996 turbo X50 [był]
964 C4 [był]

cyferki idealnie równo
piękny widok, szacunek

A ja włoze kij w mrowisko i powiem,ze az dziwne ze tyle przejechał jak na silnik z S2...
Nic nie bylo remontowane w silniku od nowosci? Czy to ciagle jest ten sam silnik?

no cóż.. taki ideał to on nie był. Ale komu z nas coś nie dolega? Mam nadzieję, że jeszcze pociągnie

Hmmm fajny sie temat robi....
3.0 z S2 powinno zrobić sporo więcej o ile olej był dobry i na czas....
Jedna taka S2 ma juz 320 k km i nawet moc seryjna trzyma a łatwego życia nie ma....
A i co do jej realność przebiegu żadnej pewności nie ma...

Niemniej gratulacje okrągłej liczby km na liczniku

ja tam wierzę w proste rozwiązania: jak ty jemu, tak on tobie. Przeglądy o czasie i w takim zakresie jak powinny być, materiały zgodne z tym, co wymyśliła fabryka... brak druciarstwa. Łatwa recepta, czasami gorzej z realizacją - wiadomo. Mimo tego, nie wydaje mi się, żeby drugi czy trzeci silnik miał być powodem do dumy dla właściciela. Chociaż, jak sam doświadczyłem, shit happens..