Dzień dobry,

Stoję przed dylematem nt zakupu Porsche Cayman 2011 rocznik. Auto jest sprowadzone z Japonii, skrzynia manualna, dość mały przebieg niecałe 88tys km. Stan bardzo dobry, auto bez uszkodzeń. Do wymiany klocki hamulcowe i nowa podsufitka - ta niestety jest odklejona. Co sądzicie o takim zakupie? Czy auto jest warte swojej ceny? I czy

Witam. Wątpię, że znajdziesz coś lepszego, bezwypadkowego na lokalnym rynku. Tak czy inaczej, nawet jeśli wszystko wygląda w porządku, należy przewidzieć pewien budżet na serwis zawieszenia i innych rzeczy. Trzymaj 10 tys. w rezerwie na wszelki wypadek, a wszystko będzie dobrze.


Ktoś prawdopodobnie zasugerowałby zakup 981 z USA i powiedziałbym, że ta oferta jest szalona, to też mogłoby być opcją. Prawda jest taka, że ​​możesz mieć ten samy samochód pod względem doświadczenia znacznie, znacznie taniej, a potem zdecydujesz, czy jesteś gotowy zapłacić za jego stan. Prawdopodobnie będziesz jeździć tańszym samochodem bardziej zrelaksowany, nie myśląc o jego utracie wartości, ponieważ nie miałby on zbyt dużej wartości na samym początku.

Manual + facelift base cayman to dość rzadka specyfikacja, albo przynajmniej tak było.

Jeśli zdecydujesz się na aukcje w Japonii i sprowadzenie samochodu, możesz go kupić taniej.

Jako właściciel boxstera o tej samej specyfikacji i poszukujący początkowo caymana, prawdopodobnie wybrałbym tę opcję. Import z Niemiec prawdopodobnie kosztowałby tyle samo, jeśli taka specyfikacja zostanie znaleziona.

Bardzo dziękuję za odpowiedź 🙋🏽‍♀️ stwierdziłam, że zakupię ten egzemplarz (udało mi się jeszcze dość sporo zejść) pobawię się i za rok kupię już nowszą wersję. Muszę się przyzwyczaić do napędu i "szorstkości" tego samochodu. Traktuje bardziej jak drugie auto to zabawy, zobaczymy co będzie dalej ❤️