Kierowcy Ferrari i Porsche (Mercedesa też) mieli wybór - wystarczyło nie wyprzedzać, gdy jest zakaz. I tak, ja nie wyprzedzam, jeśli jest zakaz albo ciągła linia.

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

I może dlatego Witku nie jest to o Tobie historia?
Nie jesteśmy krowami na uwięzi i jednak z założenia przy odrobinie rozsądku można tą linię z lekka najechać. Oczywiście odejmując punkty na reputacji marki :-/. No sorry.

Trzeci raz napiszę- tu nie ma się o co spierać. ODLEGŁOŚĆ - to jest to, na co nie powinniśmy sobie dać pozwalać- na napierających z tyłu "rywali". Ustąpić jak najszybciej. Nietrzymanie bezpiecznej odległości powinno być karane jak w Niemczech bo u nas to totalna plaga.

_________________

Tu ewidentnie widać, że Ferrari wjechało kierowcy Porsche na ambicję. Cayenne wciąż przyspieszało, gdy 458 już hamowało i to mocno. A niestety masa plus prędkość... Niedawno był przykład z BMW X5. Tyle że tam nie było ofiar

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Panowie stało się i myślę, że spory kto ma bardziej racje a kto widzi to innaczej są bez sensu. Każdy ma swój punkt widzenia i oceny sytuacji.
Dziennie w Polsce na drogach ginie kilkadziesiąt osób i nie mamy działu "wypadki na drogach" i nie prowadzimy takich gorących dyskusji. Dopiero wypadek który jest głośny bo samochody biorące udział są takie, a nie inne wywołuje dyskusje o bezpieczeństwie na drogach.
Współczuję bliskim poszkodowanego i kierowcy.
Fala hejtu która wylała sie na forach w stronę kierowców samochodów porsche, ferrari itd sięga zenitu.
Z mojego punktu widzenia wina kierowców z Polski biorących udział w imprezie jest bezwzględna natomiast konsekwencje tego odczujemy my wszyscy.



Pozdrawiam,
Michał

Wczorajszy wieczór (mocno już pózny) był dość ciepły, więc zasiadłem na balkonie (niestety nie tarasie), tak porozmyślać o minionym dniu.
Wcześniej zadzwonił przyjaciel i zaczął rozmowę od słów "to z twojego Klubu ten idiota..." Oczywiście wytłumaczyłem, że nie, choć czy ja wiem ?
Opowiadaliśmy sobie o byłym weekendzie. Ja, korzystając z pięknej pogody, znowu odwiedziłem Kazimierz (Dolny, nad Wisłą). Droga nam się ślimaczyła, ok. południa, przed Dęblinem, w Stężycy, zaliczyliśmy kawkę. Podczas, słyszeliśmy syreny.
Wyjeżdżając stamtąd już usłyszeliśmy, że kilka kilometrów wcześniej jakiś mocny karambol, straż, karetki.... Na wiezdzie do Kazimierza,kawałek przed Orlenem, policja kieruje objazdem, korek jak cholera. Widać zza drzew rozbity motocykl, przejście dla pieszych, odjeżdżający ambulans.
W drodze powrotnej, już po ciemku, za Puławami, znowu kilka kilometrów objazdem po polach. Z dala widać wiele błyskających kogutów. Tuż za Wilgą mija nas ambulans na sygnale, chwilę - drugi. Korek.....dwa wraki na poboczu..... Nie fajnie. Drink trochę mnie uspokaja...nagle ryk silnika, pewno jakiś Akrap, bo nie rura kominowa, dobry, bardzo głośny ton...poszedł, tych 6-7k.obrotów...od ronda do skrzyżowania jest może 600m. i dwa przejścia dla pieszych. Jest już po północy.
Z balkonu wyżej ( młode małżeństwo, pewno też czerpali chwilę na balkonie )słyszę ściszone " no k....jaki h....) I ja się z tym zgadzam !
To przejaw arogancji przypisanej pewnemu stanowi.( taka jazda, nie komentarz)
Kierowca Porsche, co by nie robił ten w Ferrari, widział nad żółtym całą drogę. Mógł odpuścić, schować się, więc albo leszcz bez doświadczenia i wyobrazni, albo wieczny zwycięzca, taki który strach sieje, taki mocny... Posiał.
Zniszczył życie rodzinie. Pewno swojej też.
Na wjeżdzie do W-wy, od północy, bodajże w Załuskach, od wielu lat, stoi tablica o treści "Nie daj się zabić". No tak, tylko czasem się nie da.
I pamiętajmy o tym, że każdego nas to może spotkać. W moment możemy stać się trupem,jak to dosadnie niektórzy ujmują, a i chwila zapalczywości i adrenaliny może, równie szybko, zrobić z nas zabójcę.
Ku rozwadze.

_________________

były: 911 - T'73, S'77, SC'81, turbo look'84,
targa'88,
Boxster - 98
------------------
996 - 01

Zarzuty postawione:

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/slowac ... ty/1c0gdvt

A tu potwierdzenie ze auto zostalo wypozyczone do testow polskiemu dziennikarzowi

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/slowac ... ki/w8k3vnl

Przestańcie się pastwić nad tym tematem. Straszna tragedia będąca wynikiem głupoty.
Poszukiwanie sensacji jest kontynuacją powyższego.
Zachowajmy powagę.
Współczuję wszystkim poszkodowanym.

_________________

Jurek

Tak naprawdę pastwią to się ludzie tutaj:

http://tablica-rejestracyjna.pl/PO458WH

Dogrzebali się już do personaliów wszystkich uczestników tego wypadu... Ogólnie przykre, że Polscy właściciele drogich samochód będą się kojarzyć z popisami takich osób.

Duzych wyrokow zycze!

Szkoda ze zamiast drzewa i poslania siebie na tamten swiat, zabil niewinna osobe.

Nie, kazdemu taki debilizm sie nie zdarza. Tylko osoba bez wyobrazni, umiejetnosci i g*nem w glowie.

Jerzy, pozwolę z Tobą sie nie zgodzić. O takich sytuacjach trzeba rozmawiać bez końca i w każdym gronie. Może z czasem dojdzie do zakutych w setki koni głupich łbów, że mają te łby po to aby ich używać.

Nie, nie współczuje debilom z tych szybkich samochodów, którzy zabili człowieka orze czystą głupotę i arogancję.. Mam nadzieję, że spotka ich sprawiedliwa kara, o której rownież powszechnie będziemy dyskutowali i wyciągali wnioski i nieśli być może kaganek oświaty.

Przy okazji w pełni zgadzam się z poniższym:

https://noizz.pl/opinie/polacy-na-slowa ... ka/s2t8x5s

Gdyby tym dziennikarzem nie byl Lukasz K. z portalu forzamagazine.pl to pewnie redakcja dalaby jakies sprostowanie. Portal zostal zawieszony i wszystkie teksty Kaminskiego zostaly wykasowane, a od redakcji Mercedes bezskutecznie domaga sie wyjasnien na temat wykorzystywania wypozyczanych aut w wyscigach ulicznych. Jesli chodzi o Adama Sz. jako domniemanego kierowcy Ferrari tez nie ma zadnego sprostowania - ani od samago Adasia ani od jego bogatego ojca. Wyglada wiec na to, ze dane uczestnikow ulicznego wyscigu sa prawdziwe.

Tak to Ci dwaj jechali AMG i Ferrari. Wykasowanie instagramow i kilku profili Lukasza Kaminskiego to juz zapewne zabieg czysto prawniczy.. Mam goraca nadzieje ze sie z tego nie wywina..

A z drugiej strony - Lukasz nie byl czasem jednym z organizatorow tych Cars and Coffe?

Mercedes się obudził komu dał auto za pół bańki
Jak się okazało, wystarczy utworzyć pseudo motoryzacyjny portal i jeżdzić co kilka dni nowym samochodem. Prowadzenie portalu jest zapewne sporo tańsze niż miesięczny leasing otrzymywanych samochodów.
To też jest chore.

Był i były to kulturalne imprezy..

Tytuł tematu mówi wszystko.
Myślę, że ciężko dodać więcej. Coś, by nie wyjść przy tym na hipokrytę.
Oby wszyscy, którzy usłyszeli o tej tragedii, zapamiętali jej przyczyny. I przerażające następstwa. I oby coś tak strasznego już się więcej nie powtórzyło.
Pilnujmy się, proszę Was.

Co do tego nie mam watpliwosci. Nie mozna wszystkich do jednego wora wkladac..

Jazda w grupie to też umiejętność.
Umiejętność powiedzenia odpuszczam, gdy inni zaczynają szaleć.
Tu być może zagrało ego: co ja nie dam rady ?
Ktoś ten przejazd prowadził, reszta nie chciała być gorsza.

Bzdura!
Facet z zaangażowaniem pisze, że jest zły bo cierpi image drogich sportowych aut.
No, i ci cholerni głupi ludzie z kasą oraz często wspominany dziennikarz / cwaniak to wszystko psuje.
I tylko dlatego o tym tak chlapiecie!

Takich wypadków jest mnóstwo bez względu na wartość aut i grubość portfela kierowców.
Zginął człowiek, jego rodzina i również inne rodziny (także sprawców) będą cierpieć.
Okoliczności dotyczące bogactwa, cwaniactwa i waszego mielenia na temat tychże nie mają tu znaczenia.
I oczywiście, że spotka odpowiedzialnych kara. Bez względu na to co tu piszecie i oczywiste analizy, które są wspominane.

Ale temat sensacyjny więc można się wyżyć.

I z tym pozwolę się nie zgodzić i już więcej nie będę w tym wątku pisał właśnie ze względu na powyższe.

_________________

Jurek

Zauważyłem że największe patologie na drogach prezentują przedstawiciele handlowi(lub manager nie swoim samochodem) albo właśnie taki pseudo dziennikarz.Ogólnie jest to grupa która sama ciężko nie zapracowała na taki pojazd.Nie zna kosztów serwisu itd.

Dla nich się liczy gaz do dechy,pisk opon i zapach sprzęgła.
Jeden dziennikarz kiedyś na yt.pokazał jak palił sprzegło w subaru nawet się tym nie przejmując,powiedział tylko;"tak,to było sprzęgło"
Ostatnio tester który na yt prosi o wpłaty na raty leasingowe swojego samochodu latał bokiem G-klasą za prawie milion.Znam właściciela takiego auta i od nowości tak nie pojechał bo mu byłoby szkoda.

Syn bogatego też nie szanuje bo tata da.Dziwne tylko bo ten ojciec musiał ciężko zarobić na te wszystkie wygody i nie przekazał poszanowania tych wartości swoim dzieciom?