Z racji tego ze jedna z moich felg w Caymanie 718 jest porysowana zastanawiam sie nad przemalowaniem przy okazji regeneracji. Auto wyposazone w felgi z Carrery S 20".
Bardzo podoba mi sie "murdered out" look - czarne auto na czarnych felgach. Poszukuje jakiegos zakladu w okolicach Krakowa ktory pomaluje mi te felgi ale w sposob zblizony do fabrycznego. Auto ma 1000km przebiegu wiec zdecydowanie zalezy mi bardziej na jakosci niz cenie. Do tego jako ze to wersja bazowa chcialbym pomalowac klocki na czerwono (wnetrze ma wstawki w bordeaux red i mysle ze to kozackie polaczenie) - mial ktos z was doswiadczenia w tej kwestii?
Jestem tez ciekawy waszych opinii, na zagranicznych forach duzo osob poleca czarna satyne jako the way to go, wydaje mi sie jednak ze z czarnym lakierem nadwozia wysoki polysk duzo lepiej sie bedzie komponowac. Wiem tez ze jest wielu przeciwnikow takiej konfiguracji. Sam przyznam ze obecne satynowe srebro wyglada naprawde dobrze i podkresla linie oraz rozmiar felg.
Dołączył: 8.07.2007 Posty: 5185 Lokalizacja: Rawa Mazowiecka/Warszawa
Nr klubowicza: 193
Ja bym dał czarną satynę. Na 991 wyglądają bardzo ładnie Piterson może się odezwie, zawsze zachwalał z Waszej okolicy firmę która mu malowała felgi. Profi robota, cena adekwatna.
Dzieki za opinie! Ta czarna satyna jako pierwsza chodzila mi po glowie, po prostu widzac ja brudna na paru samochodach zastanawiam sie czy ten blyszczacy nie bedzie lepszy (i tak po chwili zmatowieje od brudu ). Super byloby poznac opinie z pierwszej reki. Do tego nie udalo mi sie znalezc dekielkow w kolorze satyny wiec tu tez pomoc bylaby nieoceniona.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników