Motocyklowe kaski są moim zdaniem idealne do sportu samochodowego. Nawet najtańsze modele dobrych marek mają bardzo twarde skorupy. Pytanie czy chcesz mieć kask integralny (ze "szczęką" i szybką) czy otwarty (np "police" bez szybki, z małym daszkiem, czy tez np. typu "jet" z samą szybką, ale na całą twarz)? Osobiście używam zamkniętego -integr., modele z otwieraną"przyłbicą" czyli cała częścią twarzową są dość drogie ale odpowiadaja motocyklistom noszącym okulary
Marki które sprawdziłem pod względem uzytkowym i jakościowym to "Uvex" i "agv". Marki które sprawdzili moi koledzy (także odporność w wypadku
) m.in. "Nolan", "Arai", "Shoei", "HJC". Dobry kask przy zakupie musi ciasno wchodzić na głowę (ale nie max boleśnie! ), nie może "latać" na głowie podczas jej gwałtownych ruchów góra-dół i prawo-lewo ale nie może też uwierać w żadnym miejscu bo po 10min. takiego ucisku mozna się wsciec
. Wiele dobrych kasków ma juz "wyściółkę" z pianki, która z czasem układa się do kształtu głowy właściciela, ale nie można takiego kasku pożyczać! bo nic z tego nie wyjdzie.. Konieczne moim zdaniem w aucie jest wybranie kasku z wyjmowaną "wyściółką" tak aby mozna było ją wyprać. Oczywiście jestem zdania że kask powinien być jak najlepszy tzn najdroższy na jaki nas stać. Garnki typu Tornado itp. maja skorupę jak plastikowy kubeczek do taniego wina.
ps. Zakładając kask (zwłaszcza nowy!) wkładamy głowe zaczynajac od czoła(skrońmi), a potem nasuwamy jakby trochę od góry na twarz i do tyłu. Trzymać trzeba dwoma rękami tak jakbyśmy chcieli go rozchylić tzn kciuki na zewnatrz kasku. Chwyt za paski uprzęży słyszałem że uznaje się za "wsiowy"
Jeśli nasuniemy kask "wzdłuż" uszu, to nie będą bolały
Oczywiście zdejmujemy równiez "wzdłuż" uszu!