Wprawdzie nie Porsche ale pochwalę się. Dziś pierwszy raz przejechałem się kilkaset metrów moim MGB po prawie dziewięciu latach od zakupu. Banan na gębie sam się robił.

Ale fajny !
Pokaż koniecznie jak poskładasz ! 😊

_________________

ROADSTER Boxster S 986

_________________

www.classic911.pl
www.pasjaporsche.pl

Fajna zabawka.
Z "angoli" zawsze miałem słabość do TR-6. Takie trochę toporne wśród tych leciutkich ślicznotek.

_________________

były: 911 - T'73, S'77, SC'81, turbo look'84,
targa'88,
Boxster - 98
------------------
996 - 01

Tez mocno chorowałem na MGB i TR6 właśnie. TR6 ktoś podkupił mi dosłownie dzień wcześniej w moim mieście. A potem najpierw trafiło sie MGB w Anglii do kupienia wiec stanęło na MGB

Super zabawka! Pięknie wygląda.

Dzieki
Wlasnie robie wnetrze. Jak skoncze to sie pochwalę

Każda egzotyka na drogach zasługuje na brawa,jeszcze taka odważna to podwójne...

U nas faktycznie egzotyka. Jednak w ramach ciekawostek: dwa najliczniejsze kluby zrzeszajace wlascicieli kalsykow na swiecie to MG car club i MG owners club. Czyli MG jest przynajmniej dwa razy bardziej popularne niz nastepna w kolji marka.
Gdzies przeczytalem powyzsza informacje, nie weryfikowalem.

Z plusow: dostepnosc czesci jest bajeczna (to byli decydujace przy wyborze modelu)
Z minusow: jakosc tych czescijest tak katastrofalna ze Wy, ktorzy pewnie glownie dłubiecie w Niemieckiej motoryzacji nawet nie jestescie w stanie sie zblizyc do ogarniecia tej katastrofy rozumem blachy ktore nie pasuja o 3 cm, czesci rozpadajace sie w rękach, materiałówka przy częsciach mechanicznych itp. Obecnie jestem na etapie reklamowania skorzanych poszuc foteli ktore potargaly sie na szwach w momencie zakladania ich na zestaw gabek. Sam zestaw gabek tez oczywiscie nie pasowal, brakowalo ok 2cm!!!! Grubosci aby ladnie wypelnic poszucie. Tak że tego, taka to zabawa

Witam,
mam takiego samego, tylko zostało mi wyregulować gazniki bo ogniem daje, a z tym jest problem bo fachowców w mojej okolicy niestety brak. Ogólnie fajny samochodzik i przyjemny w prowadzeniu.

Pokaz jakies fotki, ktory masz rocznik? Skąd jesteś? Mi gazniki regulowal Godula z Niepolomic, chyba dobrze ogarnal.

Jeżeli nie zależy Ci aż tak na czasie (kosmiczne terminy), to moge polecic jednego z lepszych fachowcow w naszym kraju.

Taki polski Akira od gaznikow

http://www.reges.pl/gazniki/

_________________

Krzysztof

Potwierdzam to co mówi Krzysztof.
Kilka lat temu Pan Michał przeprowadzał kompleksową regenerację i następnie regulował gaźniki w mojej 912’tce. Istny wirtuoz od gaźników a do tego prawdziwy artysta. W garażu ma własnoręcznie malowane akwarele aut do których gaźniki regenerował
Polecam z czystym sumieniem.

_________________

jest: 356C '65, 912 '66, 914-6 '70, 996 Millennium '00, 126p S ’78, R129 500SL ’92

było: 914-4 ’73, 914-4 CanAm '74, 924 '79, 944 '84, 944S2 cabrio '90, 968 cabrio '92, 986S '00, 996.2 targa '03

Michał
IG: mr.mata912

To się nazywa pasja, a nie chodzenie na mecze (jak ja)

Witam Panowie,
dziękuje za namiary odnośnie gaźników na pewno skorzystam. MGB jest z 1970 sprowadzony ze stanów, jestem z Augustowa (Podlasie).
Tak wyglądał w dniu zakupu

a tak podczas remontu

A tak wygląda obecnie dzięki Bogdanowi

Fajny
Jaki kolor to jest.
Pokaz fotki wnętrza też.

No to dziś się mogę naprawdę pochwalić. Dostalem czasowe blachy i zrobilem pierwsze 15 mil autem.
Ale jestem z siebie dumny. Cała akcja zajęła mi ponad 10 lat pracy w wolnym czasie i w napływie weny. Sądzę że 95% pracy sam wykonałem (poza większoscią blacharki i lakieru ktore też sam koordynowalem i dopilnowywałem).

Bałem sie ze po pierwszych km okaze sie ze to stary rupieć furmanka, ze wszystko sie bedzie chcialo rozlecieć itp. A generalnie poza drobnymi dostrojeniami to jest nowe auto. Nic nie skrzypi, nie trzeszczy. Zajebiscie sie tym jezdzi Silnik jak sie wstępnie ułożył to po paru km zaczął juz chodzic jak pszczółka. Skrzynia którą sam remontowałem chodzi jak nowa. Muslalem ze wróce z tej przejażdżki z listą parudziesięciu tematów do poprawienia a ty w zasadzie nic nowego nie wyszło. Jak odpalił to i 200km mógłbym machnąć od razu.
Sorry za samochwalstwo, ale dziś zakończyłem 10 letni projekt i chyba nie byłem z siebie tak dumny od momentu ukończenia studiów

A najlepsze jest to ze mnie s*urwiel ugryzł 1minutę przed wyjechaniem z garażu. Prawie mi palec środkowy odgryzł. Robiłem ostatnia check listę pod maską i zamykając pewnie po raz tysięczny tą maskę wsadziłem palec tam gdzie logo MG zachodzi do góry. Cały palec mam obandażowany. 10 lat go leczę a on mnie ugryzł w ostatniej minucie. Nie wiem czy to dobry znak czy niespecjalnie