Witam Panamera 970 4s 4.8

Wypada zapłon praktycznie cały czas. Na wolnych bardzo delikatnie. Im większe obroty mocniej. Ogólnie nie dążące jeździć.

Kompresja 17.5 wszystkie cylindry, cewki i świece wymienione

Co może być problemem?

Przy okazji wymiany świec i świadomości takiego problemu można było zajrzeć od razu w cylindry endoskopem. Tam też może być źródło problemu (wycierające się gładzie), ale one raczej (raczej) takich objawów nie daję.

Co do parametrów rozrządu - braku dewiacji na banku drugim, ale zakładam ze jest poprawna (mniej więcej połowa tego co na pierwszym).

Ja bym zrobił wszystkie testy zmiennych raz rozrządu - zakładam że tutaj będzie ok, bo tam wstępnie to wygląda. Następnie test zmiennego wzniosu zaworów. Mogą zbyt wolno działać acuatory od sterowania wzniosem zaworów lub popychacze mogę się zacinać.

Na koniec zdjęcie kolektora ssącego i sprawdzenie jak dużo jest nagaru na zaworach ssących.

Od tego bym zaczął. Przy okazji - sprawdziłbym płetwę rozrządu między głowicami (czasem lubi pękać i się przesuwać) oraz śruby w nastawnikach zmiennych faz rozrządu.

Czyli najprawdopodobniej kompletny rozrząd plus wariatory do wymiany?

Ja stawiałbym na problem z zaworami - popychacze lub dużo nagaru na samych zaworach - w pierwszej kolejności. Rozrząd z komputera wygląda nie najgorzej. Oczywiście warto tam zajrzeć przez korek wlewu oleju i oprzeć domysły na tym ile auto ma przejechane na tym rozrządzie.

Hmm kompresja 17.5 bar to zawory chyba ok