Marcin B. napisał(a):
Dodam swoje parę groszy. Jeżdże Panamerą Turbo od 1,5roku i jest to auto które w ogóle mnie nie zaczęło nudzić. Polecam szczególnie tą wersję ponieważ ma osiągi 911(albo lepsze), daje frajdę 911, a jednak możesz zabrać dzieci, i duży bagaż(pakuje niewiele mniej niż do Cayenne!).
Najważniejsze - tylko Approved. W ciągu 1,5 roku miałem a)wymieniony silnik, b) wymienione wszystkie amortyzatory c)właśnie mam wymienianą skrzynię PDK. Koszt części i robocizny PCW pewnie dorównał by już do wartości auta... wszystkie usterk zdarzyły się między 60 a 70kkm, przebieg malutki...
W dzisiejszych czasach wszystkie auta są marnej jakości, to wynika z globalnej ekonomii... są tylko super marne i mniej marne... Moim zdaniem powinniśmy odejść od sugerowania się tabelami niezawodności przy wyborze nowego auta, a skupić się na zabezpieczeniu własnego interesu. Osobiście, obserwując własne doświadczenia, nigdy już nie kupię auta które nie będzie chronione gwarancją przez cały okres mojego użytkowania...
Dodam że mam jeszcze Cayenne z nową skrzynią od roku, miałem 997.2 które 2 lata temu też dostało nowe PDK. Do tego dochodzi dużo drobnych napraw... Więc z mojej perspektywy Porsche bez approved to samobójstwo.
Mimo to, KOCHAM Porsche za to co daje mi za kierownicą i za jakość wykonania(tą naoczną i dotykową), a naprawy nie zniechęciły mnie do marki. To zapewne przez wyjątkowo sprawny i profesjonalny serwis Porsche Centrum Warszawa, który za każdym razem zadbał zarówno o moje auto jak i mój pełen komfort.
Dzięki za szczerą wypowiedź, powiem wprost takie opinie trochę sprowadzają na ziemię i powodują, że zadaje sobie pytanie, czy jestem gotowy na taki samochód, czy to moja niedojrzała zachcianka... Gdybym kupił PORSCHE i miał na dzień dobry kupić nowy silnik, skrzynię i zapłacić za wymianę tego w ASO... Chyba mnie jednak nie stać. Zostaje więc pytanie: "Czy będę miał pecha?" A może bardziej myśl "Kurde... Porsche to kultowa marka, co z jego jakością? Przecież nie powinno się sypać jak fiat panda..."