Osobiście, wyłapałem tylko jeden poważny problem.
Tańczysz. Starasz się kontrolować Lotusa na granicy przyczepności przy wyjściu z zakrętu. To i owszem jest efektowne ale jedyna osoba która robiła to dobrze i "Tańczyła" nawet na prostej, poprawiając jednocześnie swoje czasy był Ayrton Senna.
Proponuję następujące rozwiązanie.
Staraj się wyczuć do oporu momenty hamowania. Niech opony piszczą i się grzeją przed zakrętem, w środku trzymaj się apexów, możesz na nie najeżdżać wewnętrzną oponą, ale na wyjściu staraj się być "łagodny".
Zminimalizujesz uślizgi tylnej osi i poprawisz przyczepność potrzebną do dobrego przyspieszania.
To jest jazda torowa, więc płynne pokonywanie zakrętów jest istotniejsze niż wyjątkowo dobrze wyglądające rajdowe uślizgi.
Ponadto, tor poznań, pomimo "niby" nowej nawierzchni ma słabą przyczepność. Jeśli skupisz się na znalezieniu przyczepności a nie super odpowiedniego toru jazdy, możesz poprawić swój czas (choć nie jest to reguła). Przejedź się do Brna - tam nawierzchnia jest prawdziwie lepka i tam odpowiedni tor jazdy stanowi o dobrym czasie. Poznań ma jeszcze dużo do nadrobienia.
Co do goków.
Nie wiem jak u Ciebie z wagą, ale u mnie było tak, że kiedy ważyłem poniżej 80kg robiłem oszałamiające czasy ale technicznie byłem zerem (w samochodzie). Po przytyciu - nie celowym
- czasy, owszem, pogorszyły się o przeszło 12% i zacząłem się uczyć.
Ostatecznie czasy miałem do 5% gorsze niż przy niskiej wadze, przy czym na zawodach, kiedy wszyscy ważyli tyle samo (dobicie ciężarkami do najgrubszego) okazało się, że trzymam się czołówki i potrafię utrzymać 13-konną maszynkę na odpowiednich obrotach, przez co nie traciłem momentu pędu.
Reasumując: Goki poprawiły moje umiejętności i śmiem twierdzić, że to dzięki tej zabawie nie rozwaliłem mojego prosiaka kiedy to w długim łuku tył zaczął odpływać na samochód z sąsiedniego pasa (dobrze się kontroluje poślizg w 996tt
).
A co do twojej jazdy. Panie Kolego - technika, umiejętności i lepsze czasy przyjdą... z czasem. Nie poddawaj się, ale też nie rób niczego na siłę. Jeśli będziesz miał dość, odpuść na tydzień czy nawet miesiąc. To ma Ci przynosić przyjemność a nie siwe włosy.
Pozdrawiam