Wrzucam temat i liczę że może są(oby nie!) osoby które mogą się podzielić podobnymi spostrzeżeniami. Jak jeżdżę prawie 20 lat, nigdy nie miałem "grubej" usterki w swoim aucie, głównie vw, audi, bmw(z wielką przewagą audi które notabene nigdy mnie nie zawiodło!)

- Nadszedł 09.2014, stałem się posiadaczem pierwszego prosiaka - 997mkII Carrera S. Po miesiącu auto stanęło na około 2 miesiące w serwisie, finalnie wymieniona skrzynia PDK

- 01.2015 niezrażony kupuję Cayenne II Diesel. Po kilku miesiącach kłopoty z nieprzyjemnie działającą !skrzynią biegów!. Auto staje w serwisie, raz, drugi, wymieniana hydraulika, sterowniki, inne, ogólnie często jest w serwisie z tym jednym problemem. Już 06.2015 zapala się kontrolka błędu silnika... nic wielkiego, zawór EGR. Aha, jeszcze tylne amortyzatory, stukały, trzeba było wymienić

- 08.2015 nadal niezrażony(Cayenne to świetne auto mimo wszystko) kupuję Panamerę Turbo i po kilku dniach auto dymi na niebiesko... awaria głowicy , po kilku tygodniach zakwalifikowana do wymiany. Autem przejechałem w sumie 500km a mam je prawie 2 miesiące.

Dodam, wszystkie auta to polski salon, od pierwszego właściciela, bezkolizyjne, <60kkm. Kocham Porsche, ale czy to nie przesada??? Opuściłem przez to zamknięcie sezonu w Poznaniu, a i poczekam z miesiąc(oby!) bo jest od jakiegoś czasu ogromny problem z częściami w całej grupie vw.

W tym miejscu mimo całego "niesmaku" wielki ukłon w stronę panów z serwisu PCWarszawa. Nigdy, nigdzie nie byłem lepiej, milej i bardziej profesjonalnie obsługiwany. Uważam że nie może być lepiej, więc za to

Jak z waszymi prosiakami? Nie pytam tu o starsze auta z dużymi przebiegami, bo umówmy się, ideałów nie ma i coś się zawsze zepsuć musi... ale żeby takie świeże psuły się i to że skrzynia/silnik, chyba gorzej się nie da?

Cześć - krotka historia awaryjności moich aut: Porsche cayenne II diesel 2010r kupiony nowy ok 23 usterek w dwa lata i 70 tys przebiegu ( w końcu wymieniony za niewielka dopłata na nowy - wielkie podziękowania za pomoc dla p.K Lellka za zainteresowanie i pozytywne załatwienie sprawy) Nowy cayenne II diesel 2012r teraz 75 tys km przebiegu bez żadnych problemów.
Panamera 4S 2011r kupiona nowa teraz 75 tys km wymieniony kompresor zawieszenia i jakaś rurka od klimatyzacji na gwarancji.Poza tym nic.
911 996 4S - 2003r ja kupiłem w 2010r przebieg 50 tys km, sprzedałem 2014 75 tys km - nic się nie działo.
911 997 4S 2010r ,ja kupiłem w 2014r przebieg 30tys km. Teraz ma 50 tyś km i nic się nie dzieje.
ogólnie problemy miałem tylko z cayenne ale to był jeden z pierwszych egzemplarzy cayenne II jaki zszedł z produkcji. I nich już tak zostanie

To brzmi znacznie lepiej Widać że mamy podobne upodobania/potrzeby samochodowe, gdybym nie sprzedal 997 to zestaw prawież identyczny!(nawet te same lata produkcji dla wszystkich) Początki produkcji są często ryzykowne, w każdej marce... Moja Panamera też z 2011r. więc po czasie kiedy normalnie wprowadza się większość poprawek

przejechałem 80 tyś 997.1 i jeśli chodzi o awarie to bez zarzutu. Jedyna rzecz którą wymieniłem oczywiście poza typowo eksploatacyjnymi rzeczami to czujnik cieśnienia koła.

Jakieś niewytłumaczalne fatum nad Tobą wisi mam nadzieje, że obecna usterka będzie ostatnią

Fakt upodobania motoryzacyjne mamy podobne - a panamera turbo kupiłeś nowa czy używaną. Bo naprawiać toto poza gwarancją .... Czasem nachodzi mnie ochota sobie dokupić jeszcze jakiegoś klasyka - może niekoniecznie 993 turbo za pół miliona ale jakieś 928 - tylko że ja nie lubię grzebać w tych samochodach a nie ma siły, takie kilkudziesięcioletnie auto na pewno będzie miało większe lub mniejsze awarie. Może jeszcze dojrzeję do tematu.

Kupiłem używaną, zawsze je trzymam na gwarancji... tyle dobrego!

Mnie też w serwisie u Lellka na gwarancje namawiali, ale nie płace gwarancji, mam trzy auta a jeżdżę nimi w większości sam. To jeżdżę jednym autem a nie trzema na raz.Po 6 - 7 tyś za rok bym gwarancji płacił za szt. To ponad 20 tys na rok. To co 2 lata masz nowy silnik lub skrzynie. Tak to chyba się nie psują mam nadzieję .

Niestety ani skrzynia, ani silnik nie kosztują 20 tys.

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Wiem - nie pisałem ze za rok ale za 2 -3 lata czyli 50 tys już tak

Aa faktycznie - sorry

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Ja gdybym mial w ciagu tego roku zapłacić za naprawy gwarancyjne.... za te pieniądze kupiłbym już piękne 997, a moze nawet 997.2... zartow nie ma, wole dmuchac na zimne! Moim zdaniem koszt gwarancji w relacji do kosztow rocznego utrzymania jest smieszny.

Też miałem wymieniany silnik w 997.1 to była jakaś masakra z silnikami szczególnie w pojemności 3,8L. . Jak szukałem tego modelu to co piąte auto nie miało nowego silnika !!

Firma Porsche zarabia jednostkowo na aucie sporą kwotę bo 16 639 eur ( stan z roku 2014 dane Auto Bild) , potem długo długo nic i BMW z kwotą 3390 Euro oraz Audi 3188 Euro.

W poszukiwaniu zysków Porsche wraz z dostawcami kupuje komponenty w różnych tanich krajach, a nawet w Chinach a do tego wiadomo,ze składającymi samochody nie są perfekcyjni Japończycy i wszystko się składa w jedną całość .

Ja osobiście wybieram gwarancję.

Mam natomiast duży niesmak , kiedy jestem co dwa lata na przeglądzie w salonie Porsche płacąc ok. 3500 za przegląd a dodatkowo w tym samym czasie muszę oprócz należności głównej za gwarancję ok 10500 PLN za 2 lata płacić kolejne 2100 PLN za przegląd do gwarancji !!

Przegląd po przeglądzie !!!???

Ja dla odmiany szanuję swoich klientów

Niestety.
Współczesne Porsche to zwykły badziew, o zgrozo gorszy jakościowo od Pełgota, Daczii, Forda co go...wno wort...

Jakość komponentów, wykonanie, klasa skory w tym pożal się Boże "ekskluzywnym" aucie nie jest warta ułamka kwoty jaką życzy sobie Wielka Marka. Warto dodać do tego poziom "profesjonalizmu" polskich autoryzowanych serwisów i mamy obraz klęski i rozpaczy.

Całe szczęście starsze modele zupełnie nieźle się bronią.
Po wyeksploatowaniu do końca modelu 997 ktòry posiadam, będę omijać tę markę z daleka, szczerze żałując decyzji którą podjąłem kilka lat temu.

Bo to po prostu syf.

Nie oszukujmy sie ,wszystko teraz co nowe to badziew ktory ma wytrzymac okres gwarancji. Dlatego auta kupuje do 2010 roku.

bez przesady. moje trzecie nowe Porsche. w pierwszym popsuła się tylko linka od gazu przez 3 lata. w 997.2 jedna sonda lambda. w 991 na razie po roku użytkowania nic (nawet oleju nie dolewałem od pierwszej wymiany ok. 7tys km temu).

[quote="Vjackmax"]
Niestety.
Współczesne Porsche to zwykły badziew, o zgrozo gorszy jakościowo od Pełgota, Daczii, Forda co go...wno wort...

Jakość komponentów, wykonanie, klasa skory w tym pożal się Boże "ekskluzywnym" aucie nie jest warta ułamka kwoty jaką życzy sobie Wielka Marka. Warto dodać do tego poziom "profesjonalizmu" polskich autoryzowanych serwisów i mamy obraz klęski i rozpaczy.

Całe szczęście starsze modele zupełnie nieźle się bronią.
Po wyeksploatowaniu do końca modelu 997 ktòry posiadam, będę omijać tę markę z daleka, szczerze żałując decyzji którą podjąłem kilka lat temu.

Bo to po prostu syf. [/quote]
To, że na tym forum z poszanowaniem zasad pisowni naszego języka zawsze był kłopot, to już się przyzwyczaiłem.
Teraz muszę przyjąć do wiadomości, że nie jest to już forum miłośników Porsche.

Jestem wielkim miłośnikiem tej marki... ale nie współczesnych modeli.

Czy coś w mojej wypowiedzi nie było dostatecznie jasne ?

Czy może masz jakieś argumenty na przekór arogancji tej marki wobec Klientów w dzisiejszych czasach ?

Ja bym to forum podzielił na dwie grupy klientów-świadomych-zadowolonych i nieświadomych-niezadowolonych.Ci zadowoleni to są klienci PCP,kupują nowe samochody i co parę lat wymieniają je na następne nowe bo są świadomi że lada chwila zaczną się psuć .Oraz na nieświadomych którzy odkupują od tych z pierwszej grupy i po chwili są niezadowoleni z tego że zostawiają dziesiątki tysięcy na serwisie.

No przepraszam ale jak kupijesz 4-5 letnie auto i zaczyna się sypać na drugi dzień to można byc świadoma osobą i niezadowoloną...

Po Porsche spodziewam się wysokiej jakości produktów, produktów które 5-letnie kosztują po 250-300 tys złotych.

pzdr
hubi

Czyli Twoim zdaniem porsche jest tylko na kilka lat ? Ma wytrzymac okres gwarancji ?