Pod kościół zdążyłem podjechać minutę przed przybyciem Panny Młodej (znana Klubowiczka

), która została przywieziona na uroczystość przez swojego Tatę

.
A Tata, znany nam klubowicz, pokazał wszystkim przybyłym gościom co potrafi (zarówno kierowca, jak i auto

) wykręcająć przed kościołem bączka o 360 stopni

.
Najserdeczniejsze życzenia dla Mary i Piotra ! Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia ! I tak jak Wam życzyłem, nie przestawajcie marzyć, bo od marzeń wszystko się zaczyna.