15min temu wyścig dobiegł końca. Nawet jak na LeMans w tym roku było multum rywalizacji, ryzyka i emocji. Emocji pozytywnych, ale też niestety bardzo przykrych. Po raz pierwszy od kilkunastu lat doszło na torze do tragedii, która przypomina wszystkim fanom motosportu jakie piękno ale i zarazem przygnębienie może wiązać się z tą pasją.
To będzie edycja, która szczególnie dla Duńczyków, na długo zapisze się w pamięci. Z jednej strony wielka radość z powodu 9 (!!!) wygranej Toma Kristensena i zespołu AUDI w ich R18 E-tron. Z drugiej tragiczny wypadek Alana Simonsena z fabrycznego zespołu Gulf-Aston Martin, który już na początku wyścigu uległ wypadkowi na Tertre Rouge. Niestety, odszedł utalentowany zawodnik, wielokrotny uczestnik 24h LM i wielu innych serii wyścigowych na całym świecie. Wyrazy współczucia dla bliskich i dla współpracowników Alana. Wyrazy uznania, że postanowiliście wspólnie kontynuować udział w wyścigu, by uczcić pamięć Alana.
Dla Porsche był to fantastyczny wyścig.
Obie fabryczne załogi w nowych 991 zajęły miejsca 1 i 2 w klasie kierowców zawodowych kategorii LM GTE. Kolejna 911 wygrała wśród amatorów! Wspaniały sukces na obchody 50-lecia!
Już teraz komentatorzy nie mogą się doczekać przyszłorocznego powrotu Porsche do królewskiej klasy (zwłaszcza, że niedawno prototyp zaliczył pierwszy rolling-out).
Emocje trwały aż do końca. Zmienne warunki (na przemian deszcz i słońce) zaważyły o wygranej w LM GTE Pro. Prowadzący Aston Martin zjechał na zmianę opon na deszczowe. Richard Lietz został natomiast na torze na slikach. Okres największej ulewy pomógł mu chyba przetrwać wyjazd SC.
Audi też nie miało łatwo. "Happy hour" (7 godzina wyścigu, tuż po zapadnięciu zmroku) zrujnowała wyścig dla załogi nr 1 (ponad 40min postoju w boksie - wymiana czujnika położenia wału), łatwo nie miał też wóz nr 3 - musiał przejechać całe okrążenie na gołej prawej tylnej obręczy.
Ostania godzina to bitwa między 2 a 8 (Kristensen kontra Buemi w Toyocie). Toyota liczyła, że Audi zjedzie na jeszcze jedną dolewkę, co przy 'sprzyjających' warunkach pogodowych może dać minimalne szanse na przejęcie prowadzenia w wyścigu. Nie udało się, ale Toyota zaprezentowała fenomenalne tempo (tylko 1 okrążenie straty na mecie).
Będzie się działo za rok?