Jak to możliwe, że samochód mi nabiera wody?
Nie zawsze można zaparkować pod dachem. A jak się trafi mocniejsza ulewa, to po wszystkim od strony pasażera robi się małe jeziorko. Tylko skąd, skoro okna pozamykane, uszczelki wymieniane? Jakiś odpływ pod maską się zatkał czy jak?
Takie zbieranie wody gąbkami jest męczące, a pewnie i mało efektywne - tylko czekać, aż wykwitnie jakiś grzyb - a pleśń może być bardzo groźna dla zdrowia! Choćby na
http://osuszanie.info/ dużo o tym napisali.
Macie może jakieś pomysły?