No w Austrii masz przewaznie wpisane w dowodzie jakie opony i w jakich rozmiarach mozna zakladac na auto, tak mam w Porsche.

_________________

Było 997.1 TT - 563 KM
Jest: 991.2 TTS - 585 KM na razie

No tak, ale masz poza rozmiarem jeszcze nośność (tak jest też w Niemczech), ale pytanie czy musi być owo mityczne "N"?

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

A sprawdze....
Nosnosc jest tez wpisana, ale nie patrzylem czy jest ta magiczna literka "N"

_________________

Było 997.1 TT - 563 KM
Jest: 991.2 TTS - 585 KM na razie

Reifenbindung dotyczy mieszkańców krajów w których obowiązuje. Jeśli w dokumentach naszego auta nie ma żadnego wpisu dotyczącego kół i opon, to nie ma podstaw do niepokoju.

No wtedy jest tylko ograniczenie, ze opona nie moze wystawac poza rant nadkola....

_________________

Było 997.1 TT - 563 KM
Jest: 991.2 TTS - 585 KM na razie

Mnie chodzi o to, że samochód zgodnie ze specyfikacją producenta/instrukcją ma mieć opony N. Inaczej jest lub może być traktowany jako niesprawny np. tak jakby nie miał np. badania technicznego i wtedy ubezpieczenie może nie działać i pojawiać się może domniemanie winy kierującego takim pojazdem.

Co innego w Polsce, gdzie się jeździ na czym sie da i po czym sie da a co innego tam gdzie się przestrzega ustalonych zasad.

Jeśli w niemieckim dowodzie rej. nie ma słowa o "N" to legalna jest każda opona o rozmiarze i nośności wpisanej w tym dowodzie.

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Dokładnie. Nowym autom, z tego co wiem, nie wpisują już do dowodu konkretnych typów opon dopuszczonych do użytku. Ale te auta które miały to wpisane, nadal mogą być wyposażone tylko w wyszczególnione w dokumentach opony. A ponieważ nasze dokumenty wogóle takich informacji nie zawierają, to wystarczy trzymać się rozmiarów, nośności i indeksu prędkości.

PSSy dziś założone na auto - pierwszy test w Lublinie,
zobaczymy czy zostanie z nich coś na kolejny zlot

Czyżby z dedykacją dla mnie ?

_________________

ooo to jest przecena

Jak Witek podaje to literka N to rekomendacja Porsche, a nie przymus ale opony N są drogie. Jednak wole dobre używane z literka N nisz nówe standardowe.
Parę lat temu miałem głupią sytuacji w Hamburgu gdzie musiałem szybko wymienić tylne opony. Nawet w serwisie Porsche mi tak zarekomendowali

Moim zdaniem N nie ma większego (poza homologacyjnym) znaczenia, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, komfort czy trwałość - oczywiście porównując ten sam typ opony.
Jakbym nie musiał (całe szczęście nie muszę) na pewno nie zapłaciłbym 40% więcej za literkę "N" "M" "K" czy colkolwiek...