Przekrój 944 mam w głowie

szkoda. wielka szkoda.
ze nie turbo s .

prawie przekrój caymana

Przepraszam ale jestem w szoku-silnik w ferrari jest przy baku.??? Taki patent widzialem wylacznie w trabantach i fiacie X-1/9. W takim razie do pozaru nie potrzeba w nic walnac.

W autach o przemyslanej konstrukcji pomiedzy zbiornikiem paliwa a silnikiem znajduje sie przedzial pasazerski, wiec jesli dojdzie juz do kontaktu silnika z bakiem dla uczestnikow wypadku nie bedzie juz to mialo znaczenaia

A ja wygrzebałem gdzieś takowy przekrój 968.
Jeśli ktoś był w Gmund to może już widział

_________________

Piotrek
944 '86 3.0 wydmucha
996.2 C4 cabrio '02
997 TT '06
Cayenne Diesel S '14
Macan GTS '16

ex: 944 S2 '89

W Ferrari nagminnie wybuchają zbiorniki auta płoną.

Poniżej link: GT2 i Ferrari. Stare i znane - wnioski dla mnie oczywiste.

http://tiny.pl/lv9d

Zibi, nie rozumiem Twej ironii, wyjaśnij proszę o co Ci chodzi. Od razu przyznam - nie widziałem samochodu Dawida po opisywanym wypadku. Umiejscowienie baku jest jednak takie samo w wersji S2 i TS chyba, że moja instrukcja od rzeczonych modeli kłamie.

Co do dystansu między bakiem a silnikiem, to umiejscowienie wlewu paliwa np. w Carrera GT sugeruje, że też nie są zbyt oddalone od siebie. Jak to jest naprawdę? A jeszcze jako ciekawostkę napiszę, że powstała pewna wersja lamborghini Miura, która między innymi charakteryzowała się zbiornikami paliwa w progach. Niestety nie ocalała do dzisiajszych czasów - spłonęła.

tkacki - filmik, który dałeś utwierdził mnie, że wybrałem tą właściwą markę... współczuje tym, co muszą jeździć Ferrari

zerknijcie

http://tinyurl.com/22yq2e

no i uwielbiam tą ścisłość informacyjną w danych...
piszą: "PĘDZIŁ 300 KM / H !!!!!"
potem: "policjanci twierdzą, że prędkość mogła wynosić ponad 200 km/h"
a na końcu (dobrze że nie drobnym drukiem): "według analizy śladów hamowania jechał co najmniej 120 km/h"
czyżby była tak mała różnica między 120km/h i 300km/h, że nie precyzują tego?
jaki wniosek? jeśli przekraczasz prędkość, to wszystko jedno, czy jest to 120km/h czy 300km/h... przynajmniej dla analizujących dane (choć faktycznie jest racja - tak czy siak zginę...)

oj, ta nasza Polska dezinformacja... żałosne
ps> podobnie było z tym "huraganem" Emma... wszystkie plany tego dnia odwołałem. okazało się że w Wawie (na którą miała nadejść przez cały dzień "lada chwila" to był skromniutki wiosenny wiaterek...

???
Igor czytaj (i pisz) ze zrozumieniem

faktycznie... ale (może poprzez kiepską znajomość języka / w końcu nie jestem z Polski) co to znaczy:
"- Według śladów hamowania, które zostawił samochód, można wyliczyć, że wytracił prędkość o przynajmniej 120 km na godz."
co znaczy, że wytracił prędkość o 120km/h?

że zanim się rozbił (jak hamował) miał np. 260km/h ślady hamowania pokazuję że wytracił ze 120 i przywalił przy 140km/h

aha... rozumiem...