Dołączył: 7.10.2016 Posty: 781 Lokalizacja: Poznań
Nr klubowicza: 490
wit007 napisał(a):
Stuttgart to jedno. A czy w polskim WK naprawdę nie ma numeru VIN auta, które kiedyś miało numery 7707 KW? Nie ma archiwum?
Patryk już pewnie wie od miesiąca, ale jeszcze kilka odcinków musi powstać i wszystkie muszą cieszyć się odpowiednia klialnością - wszystko w swoim czasie. Tak jest teraz ten świat zbudowany. Na YT musi być odpowiednia ilość wyświetleń aby reklamy miały swoja cenę itp. itd
Dołączył: 12.03.2008 Posty: 9172 Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
Nr klubowicza: 189
Stawiam, że przy tej liczbie wyświetleń, która jest (nie licząc pierwszego odcinka) przychody z reklam nie wystarczą nawet na waciki Ale mimo to dziś, jak włączyłem najnowszy odcinek, nie wyłączyłem reklam. Po prostu poszedłem zrobić kawę
Dołączył: 20.10.2014 Posty: 292 Lokalizacja: Sosnowiec
Nr klubowicza: 759
Dalej nic się nie mówi się o kosztach zaledwie początku renowacji ale ostatni odcinek wkręcił mnie trochę w tą historie auta. Jeśli to prawda to szkoda tych wyciętych nadkoli.
Dołączył: 21.03.2010 Posty: 3734 Lokalizacja: Poznań
Nr klubowicza: 263
Ja jestem ogromnie zdziwiony, że odbywa się to w ten sposób (YT) a nie wykupiło TVN praw do puszczenia tego na antenie, to przecież chyba obecnie najciekawszy program motoryzacyjny , bo jak widzę braci Colins to mdło mi się robi nie mówiąc o innych pseudo-produkcjach jak handlarze czy ratujemy klasyki :/
Wracając do wątku to zaczął bym od Stuttgartu , Zasady i innych organizacji motosportowych w PL w końcu ile było Porsche wtedy aby było tak ciężko odtworzyć historię.
Myślę że jak by to TVN przejął to byłby kolejny wątpliwej jakości programik. Księgowi zrobiliby swoje. Forma (jak i co pokazuje Mikiciuk) bardzo mi odpowiada, chłopaki robią świetną robotę. I za takie odcinki jak np. 14 to ja mogę pooglądać nawet kilka minut reklam i poklikać.
Stawiam, że przy tej liczbie wyświetleń, która jest (nie licząc pierwszego odcinka) przychody z reklam nie wystarczą nawet na waciki Ale mimo to dziś, jak włączyłem najnowszy odcinek, nie wyłączyłem reklam. Po prostu poszedłem zrobić kawę
ja zupełnie zapomniałem, że na YT są reklamy - uroku opery. Ale w serii podoba mi się to, że specjalista nie czaruje, że coś jest proste i można to zrobić młotkiem w garażu, a potem pociągnąć sprayem. I niech Patryk przeciąga ile chce chwilę, w której ujawni Wielką Tajemnicę Przeszłości - mnie to fajnie się ogląda:)
wit007 napisał(a):
A czy w polskim WK naprawdę nie ma numeru VIN auta, które kiedyś miało numery 7707 KW? Nie ma archiwum?
Podejrzewam, że archiwum jest, ale wszystko w formie papierowej, więc też tony papierów do przeszukania. Wątpię aby urzędnik chciał poświęcić "parę minut" na wertowanie" w imię zaspokojenia ciekawości klienta po drugiej stronie okienka. Mimo to kibicuję
Dołączył: 12.03.2008 Posty: 9172 Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
Nr klubowicza: 189
szeryf napisał(a):
Podejrzewam, że archiwum jest, ale wszystko w formie papierowej, więc też tony papierów do przeszukania. Wątpię aby urzędnik chciał poświęcić "parę minut" na wertowanie" w imię zaspokojenia ciekawości klienta po drugiej stronie okienka. Mimo to kibicuję
Jeśli to jest faktycznie ten samochód, to bez problemu da się ustalić - zapewne w teczce samochodu WXA 375F, która leży w WK są poprzednie numery rejestracyjne. Ale rozumiem - serial ma swoje prawa
.. Wracając do wątku to zaczął bym od Stuttgartu..
W końcu ktoś powiedział w tej historii coś z sensem..
Jeżeli ktokolwiek rusza jakiekolwiek auto z sensem i budżetem, to jest to najbardziej adekwatny początek. Po prostu bez zbędnego ględzenia o bajkach..
Ja zaczynam od tego każdą renowację auta.
My Polacy mamy niesamowitą siłe aby wszystko zrobić samemu i wbrew kolejności. Zapytanie do Stuttgartu kosztuje 90 dolarów jeżeli sie to robi przez jakiegokolwiek dealera Porsche i odpowiedz trwa 3 dni. BMW Archiw robi to w 2 godz za darmo. Dostajemy pełen spec auta wyprodukowanego po 1949 roku z info dostarczenia, dealera i konfiguracji itd. Auta do sportu wystawione bezpośrednio przez fabrykę, to nie jest zaginiony dowód u pani Zdzisławy w urzędzie komunikacji w Radomiu.. W Zuffenhausen jest każda kalka i każdy świstek z podpisem, nawet do prototypu 356preA kiedy auta robiono jeszcze młotkiem i przecinakiem w szopie w Austrii. Stuttgart ma pełen spec do każdego auta Zasady, lącznie z każdym świstkiem zlecenia co i kiedy jakikolwiek Helmut z Hansem tam przykrecili nie mówiąc już o spawaniu dachu.. Cała ta historyjka jest barwna ale dla widzów TVN Turbo.
Nie chce mi sie wdawać w szczególy, bo jak już zobaczyłem tę niezdrową podnietę i niesamowitą historię na temat kloszy, które jeżdziły tylko w LeMans itd.. to już dalej tego nie mogę strawić. Lampa Hella o nr SB19SB20SB21 to zwykłe klosze, które były w kazdym garbusie MK1. 356 wszystkich wersji i 912 mark I. Sa do dostania za 15 dolarów sztuka. Wyprodukowano ich miliony. Przecież to wie każdy kto choć troche zajmuje sie Prosiakami.
Dalej to juz tylko jest Zloty Pociąg ukryty na któryms tam kilometrze....
Tak czy inaczej program ma inna wspaniała i dydakryczną stronę, jaką jest doskonała odbudowa blacharska tego auta. Profesjonalny warsztat, wiedza i pasja. Fajne auta w tle zamiast Golfów II i W210 na gaz.. Wszystko na poziomie bez biteksu i wytaniania na siłe. I za to chwala i pokłony. Bez kompleksów.
To jest budowanie napięcia i nakręcanie oglądalności. Zapewne wydali te 90 dolarów już dawno, ale gdyby od tego zaczęli to cały program spalił by na panewce i byłby tylko pokazem możliwości warsztatu...a tak ogląda się z wypiekami na twarzy jak kiedyś nasze Mamy "Dynastie"
Dołączył: 10.03.2007 Posty: 3926 Lokalizacja: Warszawa
Nr klubowicza: 029
marko356 napisał(a):
My Polacy mamy niesamowitą siłe aby wszystko zrobić samemu i wbrew kolejności. Zapytanie do Stuttgartu kosztuje 90 dolarów jeżeli sie to robi przez jakiegokolwiek dealera Porsche i odpowiedz trwa 3 dni. BMW Archiw robi to w 2 godz za darmo. Dostajemy pełen spec auta wyprodukowanego po 1949 roku z info dostarczenia, dealera i konfiguracji itd. Auta do sportu wystawione bezpośrednio przez fabrykę, to nie jest zaginiony dowód u pani Zdzisławy w urzędzie komunikacji w Radomiu.. W Zuffenhausen jest każda kalka i każdy świstek z podpisem, nawet do prototypu 356preA kiedy auta robiono jeszcze młotkiem i przecinakiem w szopie w Austrii. Stuttgart ma pełen spec do każdego auta Zasady, lącznie z każdym świstkiem zlecenia co i kiedy jakikolwiek Helmut z Hansem tam przykrecili nie mówiąc już o spawaniu dachu.. Cała ta historyjka jest barwna ale dla widzów TVN Turbo.
marko356 masz wiele oczywistej racji. Zapewne wiesz, że w czasach, kiedy w Polsce ścigało się kilka Porsche, Renault, Opli, BMW czy Fordów (Sierra, Escortów) zawodnicy dostawali mniejsze i większe pakiety, które szły w ruch w zależności od potrzeb. Nie zawsze były to auta robione do wyczynu przez fabrykę w dzisiejszym rozumieniu, zatem po jakimś czasie nie musiały odpowiadać specyfikacjom, numerom, rejestrom. Tak było. Rzeczywiście Polacy wykazywali się takimi umiejętnościami, że mało który Helmut z Hansem potrafił to ogarnąć ! Po wycofaniu ze sportu ich losy były bardzo różne. Jeden z takich przypadków to podstawiony w Kielcach na BT Porsche bez silnika, a zawodnik tłumaczył, że silnik jedzie z Berlina i za kilka godzin będzie. Samochód pierwotnie dopuszczony, został oprotestowany a zawodnik wykluczony. Nie zawsze tak było.
Dołączył: 12.03.2008 Posty: 9172 Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
Nr klubowicza: 189
Tym bardziej, że jak opowiadał pan Zasada podczas spotkania z klubowiczami, w tamtych czasach rajdówka to było w większości przypadków zwykłe auto doposażone w elementy, które kosztowały ok. 30% ceny wyjściowego samochodu.
marko356 masz wiele oczywistej racji. Zapewne wiesz, że w czasach, kiedy w Polsce ścigało się kilka Porsche, Renault, Opli, BMW czy Fordów (Sierra, Escortów) zawodnicy dostawali mniejsze i większe pakiety, które szły w ruch w zależności od potrzeb. Nie zawsze były to auta robione do wyczynu przez fabrykę w dzisiejszym rozumieniu, zatem po jakimś czasie nie musiały odpowiadać specyfikacjom, numerom, rejestrom. Tak było. Rzeczywiście Polacy wykazywali się takimi umiejętnościami, że mało który Helmut z Hansem potrafił to ogarnąć ! Po wycofaniu ze sportu ich losy były bardzo różne...
Oczywiście. Też się z panem zgadzam.
Chodziło mi o to, że najłatwiej jest tę drogę rozpocząć od żródła.. Bo nawet jak trudno dokopać sie do wyścigowej historii to na pewno jest karta auta które opuszcza fabryke i ląduje na konkretny transport w dane miejsce i nazwisko. Wiec już bardzo dużo.
Sądze że wielu kierowców wyscigowych nie pamięta bardzo dokładnie kazdego auta którym startowało co do szczególu. Tym bardziej z przed ponad 50 lat.
Sam jako kierowca wyscigowy (choć bardziej motocyklowy niż samochodowy) jakby ktoś spytał się mnie jakiego Ohlinsa miałem w Kawasaki 12 lat temu to ciężko by mi było wygrzebać każdy szczegól. Mimo że jeżdziłem 10 sezonów to wszystko już dawno mi uciekło.. A co dopiero by było po 50 latach
Niemcy są do przesady pedantyczni i na szczeście wszystko notują i zapisują Numery auta powinny już mówic dośc dużo. Kiedyś dla klienta sprawdzałem GTS i byłem zszokowany jaką wiedze kryje Porsche archiwum.
Tak swoją drogą poza już tym nieszczęsnym 911 niesamowite jak dużo świetnych aut w latach 60-70 było w rękach Polskich kierowców i jak mało o tym wciąż wiemy.. Wszyscy wciąż ględzą o jakiś Tarpanach i Syrenkach czy innych koszmarach PRL, które nie są nawet namiastką motoryzacji a o kierowcach w Porsche, NSU czy BMW tii nic nie można prawie znaleźć..
Dołączył: 18.01.2012 Posty: 1647 Lokalizacja: Warszawa Boxster S 986
Nr klubowicza: 694
Oglądając od razu pomyślałem o VIN'ach, pytaniach do Stuttgartu i o... pdmobilu 😊 Nie wiem czy Patryk wiedział co kupuje ? Zakładam, że nie. Ciekawe za ile to kupił ? Może w cenie złomu (samochód bardzo zmęczony, dla takich laików jak jak (nie wiedziałem, że taki złom się odbudowuje)) to kupa szmelcu... Gdyby teraz go wystawić na sprzedaż (w stanie w jakim kupił go Patryk), po potwierdzeniu pochodzenia (powiedzmy, że to byłe auto Sobiesława Zasady), zapewne miałby zupełnie inną cenę wyjściową... (choć nie wiem za ile Patryk go kupił, muszę go zapytać)
Dołączył: 10.03.2007 Posty: 3926 Lokalizacja: Warszawa
Nr klubowicza: 029
marko356 napisał(a):
...... Wszyscy wciąż ględzą o jakiś Tarpanach i Syrenkach czy innych koszmarach PRL, które nie są nawet namiastką motoryzacji a o kierowcach w Porsche, NSU czy BMW tii nic nie można prawie znaleźć..
marko356, dlaczego wspomniałeś o BMW tii ? Czyżbyś znał historię pojedynku słownego pomiędzy J.Bachtinem, który na pewien czas dosiadł właśnie 2002tii, a K.Strykierem jeżdżącym klasycznym 2002ti, właśnie w takim "półfabrycznym" wykonaniu ? (spotkanie w AW ..tamte lata ) Co do Syreny, pozwolę sobie mieć inne zdanie. Jej silnik, z Nowej Dęby ( Dębej ? sorry...jak zle piszę, proszę o wsparcie i korektę ) był długo uznawany za świetną konstrukcję w swojej klasie. Co do skrupulatności w dokumentacjach aut używanych do rajdów/wyścigów w tamtych latach, to jest sporo nieścisłości, których nie sposób dociekać, a nie chodzi tu o takie czy inne zawieszenia czy silniki, ale znacznie większe "pomyłki" Na koniec, co mnie ciekawi, czy Twój login "marko356" jest przypadkowy wobec "Marek356" ? Tak czy inaczej, historia patrykowego 911 toczyć się będzie dalej.
marko356, dlaczego wspomniałeś o BMW tii ? Czyżbyś znał historię pojedynku słownego pomiędzy J.Bachtinem, który na pewien czas dosiadł właśnie 2002tii, a K.Strykierem jeżdżącym klasycznym 2002ti, właśnie w takim "półfabrycznym" wykonaniu ? (spotkanie
Śledziłem historię startów BMW Ti Tii w PL i coś tam wykopałem ale poza ciekawą stroną KWA-KWA jest cieżko coś odnaleźć. Oprócz Porsche zajmuje sie także restauracją 02 (juz piąta w kolejnosci ). Właśnie będe kończył taką z kugelfisherem. Niesamowite jak dużo zawodników od nas jeździlo tymi autami. Od 1600ti do E3. Swoją drogą M10 to najdoskonalszy silnik świata i osobny temat..
pdmobil napisał(a):
Co do Syreny, pozwolę sobie mieć inne zdanie. Jej silnik, z Nowej Dęby ( Dębej ? sorry...jak zle piszę, proszę o wsparcie i korektę ) był długo uznawany za świetną konstrukcję w swojej klasie...
No tu bym polemizował już przy wódeczce..
pdmobil napisał(a):
Na koniec, co mnie ciekawi, czy Twój login "marko356" jest przypadkowy wobec "Marek356"
To jest powiązane tylko z moją fascynacja do tego modelu ..
pdmobil napisał(a):
Tak czy inaczej, historia patrykowego 911 toczyć się będzie dalej.
Tak. I mi się najbardziej podoba praca która tam jest ukazana. Pełna profeska. Wciąż nas restauratorów zabytków uznaje się za jakiś druciarzy od rdzy.. Ten program mam nadzieję otwiera pewną świadomość.. A sam jestem ciekaw jak tą historię dalej pociągną..
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników